Wet (tak będę pisał bo Piotrów u Nas miliony ) miałem okazję być u Ciebie i poczuć osobiście to coś co w Tobie drzemie - pasja połączona z wielkimi ambicjami. Większość z Nas dostosowuje ryby do możliwości jakie posiada a Ty zrobiłeś całkowicie odwrotnie - dostosowałeś wszystko do ryb, które zamierzałeś hodować. Pamiętam Twój gabinet weterynaryjny - każde pomieszczenie jak tylko miało trochę miejsca to stały tam akwaria Moja przygoda z Malageszami była zwyczajną zachcianką i szybko zrozumiałem, że nie mam wystarczająco czasu żeby im poświęcić, do tego fishroom na strychu okazał się trochę niewypałem i postanowiłem oddać ryby.
Jeżeli chodzi o małą popularność tych ryb to uważam, że są one pozycją dla konkretnych miłośników, którzy się w nich zakochają, przeciętny akwarysta nawet jeżeli będzie miał odpowiednio spory zbiornik to zazwyczaj będzie celował w ryby bardziej spektakularne wizualnie, niestety Malagesze pomimo "niecodziennych" kształtów to uśredniając nie proponują tak zmiennego i bogatego ubarwienia jak większość reszty pielęgnic.
Wiadomo, że zdeklarowanych miłośników jest mało a koszty tego hobby o których również trzeba wspomnieć dodatkowo ograniczają ambicje i jeszcze pomniejszają tę grupę. Pozostaje jeszcze jedna grupa - tych co chcą mieć rybki. Ale to jak ta grupa postrzega ryby to wystarczy przejść się do takiego miejsca jak np. palmiarnia w Poznaniu, chwilę tam postać i posłuchać reakcji zwiedzających. Zazwyczaj największe wow jest przy rybkach kolorowych albo... przy jesiotrze, który już się ruszać nie może ale jest "wielki"
Akwarystyka jak większość hobby jest kosztowna, spadek jak to mówią niektórzy poziomu akwarystyki w Polsce również może być tego powodem. Wystarczy prześledzić ceny pielęgnic u importerów czy hodowców - wielu z nich dostosowuje ceny do tych u sąsiadów w euro, nie neguję tego bo wiadomo, każdy chce mieć z czego żyć i zarabiać jednak w Naszym kraju to jest trudne jeżeli trzeba wszystko mnożyć już niemal razy 5 Zapalony miłośnik być może zapłaci ale początkujący już będzie się zastanawiał i nie kupi takiej pielęgnicy. Sam też kilka razy zrezygnowałem z planowanej obsady poznając ceny ryb.
Jeżeli chodzi o małą popularność tych ryb to uważam, że są one pozycją dla konkretnych miłośników, którzy się w nich zakochają, przeciętny akwarysta nawet jeżeli będzie miał odpowiednio spory zbiornik to zazwyczaj będzie celował w ryby bardziej spektakularne wizualnie, niestety Malagesze pomimo "niecodziennych" kształtów to uśredniając nie proponują tak zmiennego i bogatego ubarwienia jak większość reszty pielęgnic.
Wiadomo, że zdeklarowanych miłośników jest mało a koszty tego hobby o których również trzeba wspomnieć dodatkowo ograniczają ambicje i jeszcze pomniejszają tę grupę. Pozostaje jeszcze jedna grupa - tych co chcą mieć rybki. Ale to jak ta grupa postrzega ryby to wystarczy przejść się do takiego miejsca jak np. palmiarnia w Poznaniu, chwilę tam postać i posłuchać reakcji zwiedzających. Zazwyczaj największe wow jest przy rybkach kolorowych albo... przy jesiotrze, który już się ruszać nie może ale jest "wielki"
Akwarystyka jak większość hobby jest kosztowna, spadek jak to mówią niektórzy poziomu akwarystyki w Polsce również może być tego powodem. Wystarczy prześledzić ceny pielęgnic u importerów czy hodowców - wielu z nich dostosowuje ceny do tych u sąsiadów w euro, nie neguję tego bo wiadomo, każdy chce mieć z czego żyć i zarabiać jednak w Naszym kraju to jest trudne jeżeli trzeba wszystko mnożyć już niemal razy 5 Zapalony miłośnik być może zapłaci ale początkujący już będzie się zastanawiał i nie kupi takiej pielęgnicy. Sam też kilka razy zrezygnowałem z planowanej obsady poznając ceny ryb.
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Skorzystaj z forumowego avatara