No i się złamałem - przefarbowałem podłogę, doleciało z 50kg otoczaków znad Soły (częściowo są pod piachem). Korzenie, o dziwo, zostały wszystkie, ale układ znacznie mniej przytłaczający (szczególnie względem ostatniego posta z 1 strony). Śmiga dopiero dobę, a już mi się podoba jak gujanki harcują pomiędzy szczelinkami
wyleciały też żabienice. zostały 3 trawki: v. gigatea, v. americana i sagitaria
aktualna obsada (na pewno do lekkiej korekty..)
9x G. owroewefi
~30x P. innesa
5x H. pulchripinnis
5x C. panda
1 ancitrus, 1 zwinnik filigera (skoczne niczym pstrąznice..), 1 otosek, 4 razbory klinowe
docelowo widziałbym gujanki+pandy (10) +cytrynki (ok 20, lub mniej+barwieńce czarne) i kilka otosów
ciężko się jednak z tym ugiąć, bo neony do mnie spływają z każdej strony
zastanawiam się, czy przyciemnić trochę wodę torfem - chyba spróbuję a wy jak uważacie?
/mam problem z załącznikami, może przez dubleposta?
wyjątkowo wrzucam z imgura (spróbuję później poprawić)
cd: fotospam