Samiec i ... no właśnie.
Jest jeszcze jedna, chyba samica, najmniejsza, z pomarańczowo - czerwonym ogonem. W starym zbiorniku, gdy zaczęły się gonitwy dominanta, przedzieliłem zbiornik na dwie cześci. Dwie mniejsze, miałem nadzieje, że samice, były same i chciały się dosłownie pozabijać. Akwa było przedzielone, bo uzyskałem info, że samiec mógł szybciej dojrzeć od samic i chciał na siłę przystąpić do tarła. Teraz też się czai do obu ryb, "tańczy", pręży się i nic.