Chcąc uzupełnić obsadę poszukiwałem cichlasoma festae, nie mogąc trafić, prezentowaną samice zakupiłem w Discusie na radzymińskiej (Wwa) jako parachromis friedrichsthalii, fakt, że gdy próbowałem zasięgnąć jeżyka na temat ryby młody sprzedawca nie bardzo był obeznany w temacie, konsultował się telefonicznie ze zmiennikiem prowadzącym pielęgnice. Samiec był "pożyczony" od znajomego, chciałem sprawdzić, czy nie pozabijają się. Ubarwieniem bardzo podobny, dłuższe końcówki płetw, z tym, że był bardziej krępy. Fotkami nie dysponuję, te które umieściłem wykonałem tel. Postaram się pożyczyć aparat i zrobić wyraźną fotografię. Zobaczymy co z narybku będzie. Mimo, że ziarenek nie było wiele wykluło się 99%. Na początku sierpnia odłowiłem samca i udałem się na urlop. W następnym tygodniu będę w domu, zobaczymy co z chmary narybku pozostało. W zbiorniku pływa jeszcze kilka innych pielęgnic. Dotychczas wycierały się i żyły w miarę zgodnie. Ja wrócę postaram się znaleźć młodego samca.
Samiczka mi pięknieje, a samiec rośnie . Co chwile jakieś młode się pojawiają, a pare sztuk pływa po zbiorniku. Ciekawe do jakich rozmiarów urosną nim ktoś je zje
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...
Witam, prezentowana ryba to motaguensis ? . . .
Mieliście rację Panowie,
Tak wiec narybek zużyłem jako żywy pokarm. Jak widać nawet odległe gatunki krzyżują się w akwarium.
Planuję zakupić samca, spróbować z kolejnym tarłem. Zastanawiam się tylko, czy rybcie gdy przypadną sobie do gustu, to nie zlikwidują pozostałych mieszkańców. . .