• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: 320l Wiktorianska obsada - dywagacje

#1
Przyznam, ze powoli sklaniam sie ku wymianie obsady ( i pewnie, przy okazji, wystroju). Rozejrzalem sie po biotopach i przyznam, ze w generalce kategorii barwowej wygraly u mnie ryby Wiktorii. Nie twierdze, ze ryby innych biotopow sa brzydkie, ale Sendog ze swoimi zdjeciami... miazdzy :-)

Nie spieszy mi sie z tematem wymiany obsady, wiec rozejrzalem sie tu i owdzie, ale ten biotop w kontekscie dostepnosci informacji wypada super - slabo Sad Zdawkowe/suche opisy sa czesto powtarzane/przepisywane z jednego forum na drugie, w dodatku spora czesc nie brzmi wiarygodnie. Tak wiec na chwile obecna jestem nieco zagubiony... Moze pomozecie mi znalezc chociaz punkt zaczepienia? Moje priorytety wygladaja nastepujaco:

1. 320l - to chyba jasne ograniczenie :-)
2. dostepnosc ryb
3. Kolorystyka - jak juz Wiktoria, to niech to bedzie naprawde cos ladnego :-)
4. Ryby stadne z ciekawymi zachowaniami wewnatrz stada (jako trzon obsady, badz jako jedyny gatunek) - jesli drapiezniki, to cos jak ksiezniczki; jesli roslinozercy, doczytalem sie, ze "Neochromis rufocaudalis Saa Nane" prezentuja zachowani bliskie tropheusom. Innymi slowy - uwielbiam sie gapic w akwarium i nie chce miec bezladnej zupy rybnej. Szukajac informacji pod tym katem mozna sie naprawde zalamac. Nie znalazlem pod tym katem na razie prawie nic poza wpisami Sendoga na forum.
5. Stabilnosc ukladu z mozliwoscia powolnego wzrostu populacji (zakladam, ze ktos kogos polknie, ale byloby milo poobserwowac jakies maluchy)
6. Ostatni punkt to cena - moze przekreslic wszystko, bo zakladam, ze Wiktoria z racji malej popularnosci bedzie stosunkowo drogim hobby.

Ciekawy byl artykul o grupach troficznych, nie jestem jednak pewien czy podobnie jak w przypadku Tanganiki nie mozna laczyc miesozercow i roslinozercow z Wiktorii? W przypadku wielu gatunkow roslinozernych napotkalem wpisy o tolerancji pokarmu zwierzecego, badz tez wrecz o "wszystkozernosci".

Mam kilka wizji, ale nie wiem jak to sie ma do pojemnosci. Jedna bazuje na stadzie ktorychs z "sledzikow" z jedna / dwiema parami innego gatunku (preferowani miesozercy). Druga to stado tropheusowatych - w tym przypadku dodatkow nie musi byc (chyba sie cos sie ladnie wpasuje).

Na chwile obecna nawet mi ciezko strzelic gatunkami - wypisalem sobie jako interesujace:
- Lipochromis sp. "matumbi hunter" - Sendog - piszesz, ze zyja w grupach. Jak to rozumiec? Jak scisle jest to trzymanie sie? Wzmianka o "wspanialym obiekcie obserwacji"dodatkowo pobudza moja wyobraznie :-)
- Haplochromis sp. "Victoria Nile" - nie wiem czy powinno sie ja trzymac z typowymi gatunkami Wiktorii, bo to ryba rzeczna, jak rozumiem... Tak czy siak opis na forum to "piekna, spokojna i bardzo plodna"brzmi fajnie w kontekscie obserwacji i laczenia gatunkow
- Astatotilapia nubila - to chyba jasne. Czern i czerwien... :-)
- Neochromis rufocaudalis Saa Nane - zycie w stadzie - tego jeszcze u siebie nie mialem w wykonaniu pielegnic. Z checia bym to poobserwowal. Czytalem, ze ten gatunek ma spore adhd - podobnie jak tropheusy :-) Martwia mnie natomiast opisy o agresywnosci samcow wzgledem siebie, bo samce sa najbardziej widowiskowo ubarwione - nie wiem ile ewentualnie moglbym ich miec :-)

Wiem, ze te gatunki to totalny miszmasz i nawet nie chodzi mi o to, zeby je ze soba polaczyc. Ale moze ktorys z nich potraktowac jakos bazowo?

Ufff... Ciezki temat.
Nechor
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
W kwestii gębaczy, wszystkie są piękne, ale mnie podobają się najbardziej samce Pseudocrenilabrus nicholsi. Przy czym, nie jest to gatunek z Wiktorii, lecz z jezior Ankoro i Upemba (Zachodnia Afryka). Obok Pseudocrenilabrus multicolor, znanego w Polsce od lat gębacza wielobarwnego, jest to jeden z mniejszych gębaczy, dorastający do 7-8 cm. Akwaryści, którzy znają oba gatunki, wskazują nicholsi jako nieco bardziej agresywnego.
W swoim czasie P. nicholsi dwukrotnie pojawił się w Diskusie, ale nie miałem wówczas wolnego litrażu. Ryb było każdorazowo niewiele i szybko, pomimo nie najniższej ceny, znajdowały nabywców. Nie wiem, jak to się stało, ale zniknęły zupełnie. Szukałem, szukałem i znalazłem w hodowli/sklepie Tillmanna. Wykupiłem wszystkie 7 sztuk (niestety, z przewagą samców - w układzie 2+5). Są maleńkie, ale bardzo rezolutne i pocieszne.

Z gatunków, które wymieniłeś bardzo podobają mi się samce Astatotilapia nubila. Miałem te gębacze i faktycznie, "tańcząc", robią niesamowite wrażenie.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Widze, ze w kwestii dokladniejszych informacji bede jednak musial troche poszperac sam :-) Szkoda, myslalem, ze ktos sie da namowic chociaz na opis Neochromis rufocaudalis Saa Nane...

P.S. Darek - nubile to wlasnie ryby, ktore zwrocily moja uwage na Jezioro Wiktorii. Plywaly sobie w lokalnym sklepie zoologicznym. Kolo takich ryb nie da sie przejsc obojetnie :-)
Nechor
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Nechor fajne macie tam sklepy, jak takie ryby tam pływają Smile

Zapewne ktoś Ci coś jeszcze napisze na temat tego typu ryb, tylko musisz uzbroić cierpliwość, albo jeszcze lepiej, dopominać się co chwilę Tongue

Darek, faktycznie fajne rybcie!
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Cytat:Darek, faktycznie fajne rybcie!
Fajne dopiero będą, jak ze wzrostem samce złapią mocniejsze kolory i wydłużą im się płetwy piersioweWink.
W kwestii zasadniczej, niestety, o trzech wskazanych gatunkach niczego nie napiszę, ponieważ nie znam tych ryb.
No, Koleżanki i Koledzy spod znaku "Victoria Fraktion", pomocy.


Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Cytat:1. 320l - to chyba jasne ograniczenie :-)

To ani mało, ani dużo, jak na Wiktorie. Można już coś fajnie pokombinować w takim zbiorniku. Ja bym się pewnie zdecydował na mniejszą ilość gatunków - np. dwa, ale w większej ilości sztuk.

Cytat:2. dostepnosc ryb

No jak już Krzysiek czegoś nie ma, to raczej nikt nie ma Big Grin

Cytat:- Haplochromis sp. "Victoria Nile" - nie wiem czy powinno sie ja trzymac z typowymi gatunkami Wiktorii, bo to ryba rzeczna, jak rozumiem...

Ja mam u siebie w tej chwili dwa gatunki Haplo - właśnie Victorianile i burtoni - oba nie z Wiktorii - bywało, że tymczasowo pływały w jednym baniaku, bez problemów. Choć Sendog pisał gdzieś, że samce Victorianlie potrafią "torpedować" tarło innych gatunków... Nie zauważyłem, aczkolwiek jeśli nie zamierzasz ich rozmnażać w ogólnym (jak nie odłowisz inkubujących samic to marne szanse, że przy tym gatunku coś się uchowa) to nie powinno to być problemem.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(09-01-2012, 21:53 PM)nechor napisał(a): Nie spieszy mi sie z tematem wymiany obsady, wiec rozejrzalem sie tu i owdzie, ale ten biotop w kontekscie dostepnosci informacji wypada super - slabo Sad Zdawkowe/suche opisy sa czesto powtarzane/przepisywane z jednego forum na drugie, w dodatku spora czesc nie brzmi wiarygodnie. Tak wiec na chwile obecna jestem nieco zagubiony... Moze pomozecie mi znalezc chociaz punkt zaczepienia?



nechor w internecie jest dużo Smile najlepiej bazować na całym ogromie prac naukowych na temat Haplochromini a niezbędnym jest zaglądnięcie do "Lake Victoria Rock Cichlid" autorytetu w temacie Ole Seehuasen'a


Moje priorytety wygladaja nastepujaco:

1. 320l - to chyba jasne ograniczenie :-)

Bardzo przyjemny zbiorniczek - na tą ilość dostępnych ryb na pewno wystarczy Smile


2. dostepnosc ryb

kontakty w Niemczech dają spore możliwości. Jeżeli ktoś jest chętny to proponuje wyjazd do Szwajcari - można stamtąd spróbowac przywieźć wspaniałe gatunki ryb


3. Kolorystyka - jak juz Wiktoria, to niech to bedzie naprawde cos ladnego :-)

Chyba każdy klęka przed P. nyereri
poniżej zdjęcie FO samca z okolic Makobe ze Szwajcarii. Źródło www.welss.de - autor był z wizytą w stacji hodowlanej O. Seehausena


[Obrazek: EAWAG%2026.11.10%20%281%29.JPG]

Proponuję rodzaj Pundamilia lub Neochromis - to najbarwniejsze ryby i w miarę dostępne.
Acha mam też wspaniały kontakt na P. igneopinnis - jeżeli ktoś ma znajomych którzy podróżują do Hannoveru i przywieźliby ryby stamtąd to proszę o kontakt

zdjęcie z haplochromis.org


[Obrazek: mod_Pundamilia_igneopinnis_male_Sylv1_2004.jpg]

4. Ryby stadne z ciekawymi zachowaniami wewnatrz stada (jako trzon obsady, badz jako jedyny gatunek) - jesli drapiezniki, to cos jak ksiezniczki; jesli roslinozercy, doczytalem sie, ze "Neochromis rufocaudalis Saa Nane" prezentuja zachowani bliskie tropheusom. Innymi slowy - uwielbiam sie gapic w akwarium i nie chce miec bezladnej zupy rybnej. Szukajac informacji pod tym katem mozna sie naprawde zalamac. Nie znalazlem pod tym katem na razie prawie nic poza wpisami Sendoga na forum.

Ryby stadne to tylko gatunki otwartej toni. Prawie wszystkie Mbipi to terytorialne ryby zajmujące stanowiska (samce) i wabiące samice do swojego rewiru. Samice przebywają w stadach żerujących lub inkubujących ale też nie wszystkie bo niektóre jak Pundamilia na czas inkubacji zajmują swoje własne terytorium. Jeżeli chcesz grupę i mają być ładne to chyba tylko Neochromis lub Pundamilia z maksymalnie 3 samcami w takim zbiorniku. Pozostałe to samice.


5. Stabilnosc ukladu z mozliwoscia powolnego wzrostu populacji (zakladam, ze ktos kogos polknie, ale byloby milo poobserwowac jakies maluchy)

Młode odchowasz tylko w jednogatunkowym zbiorniku Neochromisów z dużą ilością małych zakamrków.


6. Ostatni punkt to cena - moze przekreslic wszystko, bo zakladam, ze Wiktoria z racji malej popularnosci bedzie stosunkowo drogim hobby.

Ryby stosunkowo nie są drogie ale wyjazd jednej osoby po gatunki do hodowców w Niemczech to koszt rzędu 1 tys zł za sam dojazd.

Ciekawy byl artykul o grupach troficznych, nie jestem jednak pewien czy podobnie jak w przypadku Tanganiki nie mozna laczyc miesozercow i roslinozercow z Wiktorii? W przypadku wielu gatunkow roslinozernych napotkalem wpisy o tolerancji pokarmu zwierzecego, badz tez wrecz o "wszystkozernosci".

Nechor nie myl pojęć. Są gatunki mięsożerne, wszystkożerne, roślinożerne itd. ale mieszanie diety może się źle skończyć tak jak np. w przypadku trofeusów. Słonia nie karmi się stekiem.

Mam kilka wizji, ale nie wiem jak to sie ma do pojemnosci. Jedna bazuje na stadzie ktorychs z "sledzikow" z jedna / dwiema parami innego gatunku (preferowani miesozercy). Druga to stado tropheusowatych - w tym przypadku dodatkow nie musi byc (chyba sie cos sie ladnie wpasuje).

Na chwile obecna nawet mi ciezko strzelic gatunkami - wypisalem sobie jako interesujace:
- Lipochromis sp. "matumbi hunter" - Sendog - piszesz, ze zyja w grupach. Jak to rozumiec? Jak scisle jest to trzymanie sie? Wzmianka o "wspanialym obiekcie obserwacji"dodatkowo pobudza moja wyobraznie :-)

Tak, żyją w grupach i w nich najlepiej się czują. Grupa może mieć nawet 20-30 sztuk w warunkach sztucznych. Prezentują podobne zachowanie ławicy jak np. Cyprichromisy



- Haplochromis sp. "Victoria Nile" - nie wiem czy powinno sie ja trzymac z typowymi gatunkami Wiktorii, bo to ryba rzeczna, jak rozumiem... Tak czy siak opis na forum to "piekna, spokojna i bardzo plodna"brzmi fajnie w kontekscie obserwacji i laczenia gatunkow

Tej ryby raczej nie polecam łączyć z innymi gdyż jest bardzo podatna na krzyżowanie się. Piękny obiekt do jednogatunkowego zbiornika. Dawid trzyma je z Burtoni i to jest bezpieczne bo raczej nie powinny krzyżować się z nimi (?).

- Astatotilapia nubila - to chyba jasne. Czern i czerwien... :-)

Przez większość hodowców określana jako "nie zalecane do rozprzestrzeniania"
Brak pewności co do przynależnoći gatunkowej.P. igneopinnis jest równie piękna


- Neochromis rufocaudalis Saa Nane - zycie w stadzie - tego jeszcze u siebie nie mialem w wykonaniu pielegnic. Z checia bym to poobserwowal. Czytalem, ze ten gatunek ma spore adhd - podobnie jak tropheusy :-) Martwia mnie natomiast opisy o agresywnosci samcow wzgledem siebie, bo samce sa najbardziej widowiskowo ubarwione - nie wiem ile ewentualnie moglbym ich miec :-)

w Twoim zbiorniku maks 3 samce. Są naprawdę piękne - problem z dostępnością. Polecam do hodowli - to jedna z najpiękniejszych ryb.

Wiem, ze te gatunki to totalny miszmasz i nawet nie chodzi mi o to, zeby je ze soba polaczyc. Ale moze ktorys z nich potraktowac jakos bazowo?

Ciężko ustalać obsadę mając problem ze zdobyciem ryb. Czytająć to co piszesz polecałbym Ci Pundamilia igneopinnis oraz Neochromis rufocaudalis lub inny np. "Bihiru scraper". Oba glonożerne, oba piękne, oba niestety trudno dostępne

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Oooo, wiedzialem, ze sie dacie namowic. Teraz bede potrzebowal troche czasu zeby sobie troszke poczytac/poogladac polecane materialy. Ciekawe, czy nie udaloby mi sie kiedys polaczyc wyjazdu sluzbowego z przywiezieniem ryb zza granicy. Wtedy koszty podrozy odpadaja. Duzo obecnie nie jezdze, ale jakby co - bede dawal znac :-)

Na razie sobie poczytam dalej, mam punkt zaczepienia :-)
Nechor
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Cytat:Tej ryby raczej nie polecam łączyć z innymi gdyż jest bardzo podatna na krzyżowanie się. Piękny obiekt do jednogatunkowego zbiornika. Dawid trzyma je z Burtoni i to jest bezpieczne bo raczej nie powinny krzyżować się z nimi (?).

Nie zauważyłem takich prób. Ale na wszelki wypadek rozmnażam je w osobnym zbiorniku.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości