19-12-2017, 16:46 PM
Nie wiem, może lubię tworzyć "gównoburze", może jestem internetowym warriorem, a może to tylko przedświąteczne nerwy wynikające z przygniecenia nawałem prac i przygotowań - nie wiem. Ale nie mogę spokojnie patrzeć na coś takiego:
Ktoś powie - spoko, to tylko ramirezka. Ale jako miłośniczka tych małych popularnych (niestety) rybek nie mogę przejść obojętnie obok przykładu ich złego traktowania, podpartego nieśmiertelnym "mi to jakoś wychodzi".
Lubiłam zajrzeć na kanał tego Youtubera, nawet miło się z nim gadało - do teraz. Może coś do niego trafi, jeśli to nie będzie tylko moje pojedyncze wołanie na puszczy.
Próba trzymania ich w haremie, do tego - już nawet tego nie poruszałam - nawożenie, dozowanie CO2... kiedy ludzie zrozumieją, że ramki się nie nadają do nawożonych baniaków i że raczej powinno się je trzymać w parze / kilku parach?
Ktoś powie - spoko, to tylko ramirezka. Ale jako miłośniczka tych małych popularnych (niestety) rybek nie mogę przejść obojętnie obok przykładu ich złego traktowania, podpartego nieśmiertelnym "mi to jakoś wychodzi".
Lubiłam zajrzeć na kanał tego Youtubera, nawet miło się z nim gadało - do teraz. Może coś do niego trafi, jeśli to nie będzie tylko moje pojedyncze wołanie na puszczy.
Próba trzymania ich w haremie, do tego - już nawet tego nie poruszałam - nawożenie, dozowanie CO2... kiedy ludzie zrozumieją, że ramki się nie nadają do nawożonych baniaków i że raczej powinno się je trzymać w parze / kilku parach?