[galimedes]

Witam, świetnie , że S.mapiritensis staje się bardziej popularny.. Po kilku ładnych latach doświadczenia mogę doradzić tylko jedno ... grupa , grupa i jeszcze raz grupa tych ryb. Teraz wpusciłem 10 szt. swoich podrostków do 620 L i widok jest po prostu olsniewający.  Nic tylko zanurzyć kamerę i kręcic film dokumentalny.. Cała gama zachowań włącznie z niesamowitym  "pływaniem synchronicznym" całej grupy... Tak je zostawię i mam nadzieję że nie będę musiał zmniejszać liczebności... dodam tylko ,że moje S.jurupari "Amazonas red" które od początku trzymam w 6 szt.. grupie trą się non stop a jeszcze w tym roku przenoszę je do 500 L  (200x65x40wys.) i tam dopiero będą sobie folgować..

Dodatkowo do moich S.jurupari :"rio para" bez plam których miałem "tylko 4 szt. dokupiłem 2 następne ( w tym niesamowicie piękny samiec który zaleca się do samicy S.mapiritensis) .

W ramach ciekawych obserwacji
Ostatnio miałem okazję poobserwować jak samica S.mapiritensis szykująca się do tarła jest adorowana przez samca S.jurupari. Już myslałem że będę swiadkiem ich tarła ale jednak natura dała swój pokaz... Niby trą się tak samo  - gębacze bezpośrednie  , a jednak ich taniec ( a raczej taniec samca ) był nieco inny od jej oczekiwań i nie dała się ponieść hormonom... Za każdym razem jak chciała coś wykombinować - on odpływał i zalecał się na odległość - ona do niego - a on znowy odpływa trzęcąc się i trzepocząc płetwami. W końcu składała ikrę , ale on ciągle odpływał i nie zapładniał jej.  Samica zjadła ikrę zaraz potem. Jednak mimo bliskiego podobieństwa krzyżowanie nie zaszło. Może kiedyś spiszę to wszystko w osobnym artykuliku...

Pozdrawiam!