Znam gościa, który tak kiedyś stracił całą obsadę. Z tym, że u niego nie była to woda po RO, tylko lał prosto z kranu. Po telefonie do wodociągów okazało się (trafił akurat na akwarystę na infolinii ), że regularnie puszczają więcej jakichś substancji (nie pamiętam dokładnie, ale chyba chlorują) w celach dezynfekcyjnych. Zalecił mu po prostu robić podmianki na weekendzie, bo robią to ponoć zawsze w poniedziałki.
Po tym zadzwoniłem do krakowskiego MPWiK, żeby zapytać czy nie robią czegoś podobnego, ale technik poinformował mnie, że nie chlorują aktualnie w ogóle i nie praktykują żadnej okresowej dezynfekcji - jedynie w przypadkach jakichś awarii.
Po tym zadzwoniłem do krakowskiego MPWiK, żeby zapytać czy nie robią czegoś podobnego, ale technik poinformował mnie, że nie chlorują aktualnie w ogóle i nie praktykują żadnej okresowej dezynfekcji - jedynie w przypadkach jakichś awarii.