Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
29-12-2017, 20:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2017, 20:30 PM przez teo.)
Czyli szukasz człowieka który zna chemie wody, mikrobiologię, odnowę wody, który równocześnie jest praktykującym akwarystą.
My akwaryści jesteśmy cienkie Bolki, możemy operować na wyrywkowej wiedzy, domysłach, intuicji czy obserwacji zmian w akwarium nic więcej. A jak ktoś wie co się tam stało to już ma Nobla i po nagrodę w Twoim wątku nie będzie startował.
Konkret to: Czy narybek pada gdy ma za dużo świeżej wody – pada. A co go truje – zbyt duża ilość świeżej wody. Czyli związek między padaniem ryb a ilością świeżej wody istnieje. Ja sobie to tłumaczę jw.
Przystępnie i ciekawie pisała o zjawiskach jakie zachodzą zbiegiem czasu w akwariach Diana Walstad „Rośliny w akwarium”, można by tą książkę przeczytać pod katem rozpatrywanego problemy.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Uważam, że jeśli jest to teoria bez pokrycia to nie ma co jej brać w ogóle pod uwagę. Nie ma żadnych przesłanek by podejrzewać jakąś reakcję chemiczną! Jedyne co przychodzi do głowy to rozpuszczanie toksycznych soli mineralnych z materiału skalnego, ale one już na wstępie by zabijały ryby.
Cytat: Konkret to: Czy narybek pada gdy ma za dużo świeżej wody – pada. A co go truje – zbyt duża ilość świeżej wody. Czyli związek między padaniem ryb a ilością świeżej wody istnieje. Ja sobie to tłumaczę jw.
[size]
Teo, mądry gościu jesteś, a takim konkretem zabijasz moją wiarę w Ciebie... :x Nic go nie truje w takiej sytuacji. Zabijany jest szokiem osmotycznym lub zmianą pH.[/size]
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,532
Liczba wątków: 20
Dołączył: May 2014
Reputacja:
24
Bzdura. To nie "świeża woda" zabija narybek, tylko zbyt gwałtowna zmiana parametrów przy zbyt dużej podmianie.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
29-12-2017, 22:44 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2017, 22:47 PM przez teo.)
O to, to, to jesteście blisko.
Czy jesteście tego pewni, że w takiej sytuacji na rybki, działa tylko to i nic więcej? A co z pozostałymi związkami, które tak łatwo się nie da zmierzyć np. organicznymi, które wiążą cząstki wody za pomocą mostków wodorowych np. alkohole, ketony, kwasy organiczne, aminy, amidy itp. przecież jest ich mnóstwo i istnieją krócej lub dłużej.
Chyba teraz widzimy wszyscy, że przyczyną tych niekorzystnych zmian jest świeża woda, która trafiła do akwarium ze specyficznym składem chemicznym.
Sadze że świeża woda to nie jest eliksir pozbawiony wad. W pewnych rzadkich sytuacjach ten eliksir może jednak być powodem takich zmian które wywołają zgony. Natomiast czy skutkiem ich będzie zatrucie, zawał, paraliż itp. czy wszystko naraz to już wtórna rzecz.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Teo, powoli wkraczamy w jakąś sferę akwarystyki z pogranicza guseł i wróżbiarstwa. Przypominają mi się dyskusję na temat powstawania ropy naftowej w strefach beztlenowych...
Podaj jakieś konkrety, bo na razie to nic sensownego nie napisałeś.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
29-12-2017, 23:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2017, 23:45 PM przez teo.)
Ja tu piszę by pomóc koledze z forum. Ja nie chce czegokolwiek udowodnić, szczególnie swojej racji.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Teo, al jeśli się chce pomóc to trzeba podawać konkrety. Czego się wystrzegać przy podmianie na czyste RO, jakie magiczne reakcje zachodzą, jakie związki szkodzą, jak się tego wystrzegać. Bo takie czcze gadanie nic nie pomoże!
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
Oceniasz mnie, że nie napisałem nic sensownego i jednocześnie chcesz konkretów. Powinieneś się zdecydować na jedno bo oba stwierdzenia do siebie nie pasują.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Teo, nie ma to jak Twoje błyskotliwe myśli do poduszki.
Czyli- nie mogę oczekiwać od Ciebie konkretów argumentując, że obecnie prezentowane treści są pozbawione sensu?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2017
Reputacja:
0
01-01-2018, 20:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-01-2018, 20:25 PM przez Tamlin.)
Podepne się pod wątek ze swoimi obserwacjami z ostaniego tygodnia.
Przypadek 1. Zbiornik 375l, obsada 4x guianacara geayi, stadko 15 neonków, 3 zbrojniki. Filtracja 2 spore kubelki, t około 27C. Mocne napowietrzanie z dwóch pompek bo trwa leczenie jakis bakteri lub pleśniawki. Do tej pory na kranówce. Ph7,6, kh6, gh 8. Pod choinkę Mikołaj obdarzył mnie filtrem RO więc zacząłem zabawę.... Najpierw co 2 dni po około 10l aż nadszedł czas większej podmiany wieczorem około 15-20%. Około 23 gasząc światło niechcący wyłączylem napowietrzanie. W nocy, okolo 3 usłyszałem hałas jakby uderzenia w pokrywę 2-3 razy - byłem pewien ze to samica Geayi będąca w odosobnieniu próbuje się wydostać. Sprawdziłem i było wszystko ok. Rano okazało się ze samiec będący w głwnym baniaku leży martwy na dnie a wszystkie neonki pod wierzchem. Młode geayi - miarę ok. Po włączeniu napowietrzania żywe rybki wróciły go normalności.
Wniosek był prosty - moja głupota.
W między czasie trafiłem na ten wątek. ...
Przpadek 2 dosłownie sprzed chwili.
Baniak około 120l też na kranie, t 27C parametry jak wyżej. obsada to zbieranina w trakcie dobierania. Po świętach były 2 pangi, 4 kiryski, 2 żalobniczki, gurami karłowate, zbrojnik, 4 bocje. Filtracja HW-302 z deszczownia jako napowietrzanie. Całość hula ze 2 miesiące bez żadnych przygód . Jako że zarazilem się ziemiojadami tu też postanowiłem zmienić obsadę. Od 2 dni to 9szt mlodych red head tapajos z diskusa, 4 bocje i zbrojnik. Dołożyłem filtr wewnętrzny aquael fan-1 Plus jako napowietrzanie a wylot z kubelka wsadzilem do środka aby robił ruch. Od tygodnia dolewalem 2razy po 5-8l RO.
Zwróciłem uwagę ze tapajoski dość szybko oddychaja i stad ten filtr wew. Popatrzylem tez na filmy na youtubie doszedlem do wniosku ze ten typ tak ma. Dziś o 13:00 dolewka Ro w ilości około 10%, o 15:00 karmienie granulkami. Ryby rzuciły się na jedzenie ale po chwili odplywaly nie jedzac. O 18 alarm, jeden tapajos martwy, drugi w agonii reszta pod wierzchem. Szybka a akcja z dodatkowym natlenianiem i sytuacja opanowana. Ryby podejmują pokarm.
Wnioski?
Tylko ludzki błąd ?
RO powoduje gwaltowny spadek poziomu tlenu?
Podziękowania złożone przez: