09-12-2021, 17:30 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2021, 17:33 PM przez michal_kov.)
(09-12-2021, 17:23 PM)Małozoolny napisał(a):(09-12-2021, 17:17 PM)michal_kov napisał(a): A więc przy założeniu że korzenie monstery są trujące, to pytanie w jakim zakresie. Dawka czyni truciznę. Więc może skubnie i nic się nie stanie, albo skubnie i będzie klops.Nie zwracałbym uwagi na toksyczność. Ryba musiałaby tego kilogramy zjeść.
Wysłane z mojego Redmi 8 przy użyciu Tapatalka
Ok, czyli już wiemy że małe stężenie tej trucizny jest. Ale trzeba założyć, że wyjazd na wakacje etc. ryba głodna potrafi do cna "opitolić" rośliny. A orientujesz się w kwestii "gojenia ran" na korzeniu? W sensie, czasem jest tak, że uszkodzony fragment rośliny w trybie ciągłym produkuje truciznę w celu ochrony. Kwestia jeszcze ewentualnej rozpuszczalności tego w wodzie (a tym samym samej wody zapewne bo RO będzie lepszym rozpuszczalnikiem niż twarda woda, ale chemikiem nie jestem) wtedy by dochodziła. Ja tylko teoretyzuje, a ty pewnie masz większe doświadczenie w zakresie upraw. Nie wiem, np. przy przesadzaniu, grzebaniu oberwał Ci się korzeń i czy coś się dziwnego zadziało?
Może panikuje w nie swojej sprawie :p (jeszcze nie moja ale podobne rozterki mną targają kiedy myślę o przyszłych zbiornikach). Pewnie nieuzasadnione, ale kto pyta nie błądzi. A tutaj często konkretne odpowiedzi można pozyskać.