• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: 4. Polish Cichlid Weekend

PCW ... PCW i po PCW ... Bezradny

Nie wiem nawet co napisać ... 

Było MEGA zajefajnie ... 

Dziekuję wszystkim za przybycie , organizacja dla takich ludzi jak 
Wy to zawsze jest frajda. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś coś dla Was zorganizuję Wink
Jak tylko sie ogarnę to zmontuję dłuższy film przedstawiający nasze zmagania podczas PCW. 
Czekam na fotorelację Andrzeja i Agnieszki Smile 

Padła propozycja przedłużenia PCW do czterech dni i tak chyba trzeba będzie zrobić. Mam nadzieję że data padnie dużo wcześniej i każdy z Was będzie mógł zorganizować wolne i być razem z nami.

Świetna prelekcja Galimedesa. Bardzo Ci Marcin za nią dziękuję. 

Mam nadzieję że wszyscy bezpiecznie dotra do domu i Mi sie zameldują Exclamation




Na mała zajawkę jak było wrzucę Wam film z naszym forumowym Maciochłowiczem Wink

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Ja już jestem po PWC…

Normalnie bym wam nie maślił, bo sami wiecie, że jesteście fajni. Ale jak moja żona „antyakwarium.pl Wink” powiedziała, że jesteście fajnymi ludźmi, to już coś znaczy.
Bardzo się cieszę, że miałem okazję spotkać tak mądrze nienormalnych, fajnie zakręconych i zwyczajnie sympatycznych ludzi. Byłem absolutnym debiutantem w spotkaniach z tą ekipą, a od pierwszego uścisku dłoni (dzikakuna) czułem się jak stary kumpel. Pogoda w niczym nie przeszkodziła, było fajnie, sympatycznie, wesoło, smacznie, przyjaźnie i bardzo, bardzo rodzinnie. Normalnie będę za wami tęsknił…
Fotki za niedługo, tylko złapię oddech.
pozdrawiam
Andrzej
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Po pierwsze, gratulacje, po drugie zazdroszczę. Fajnie jest się spotkać w takim zacnym gronie, spędzić razem czas,poznać się bliżej. Ja niestety będę w Polsce dopiero we wrześniu, ale może kiedyś...Pozdrawiam wszystkich i czekam na fotorelacje
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Może nie wiecie, ale Łojciec  poświęcił wiele czasu i energii na wybór miejsca na organizację tegorocznego PCW. Przeanalizował i odrzucił wiele ofert od ośrodków które zabiegały aby ta impreza odbyła się u nich. Wybrał najlepszą, idealną dla nas lokalizację w pięknym miejscu na pograniczu trzech województw. Wszystko było dopięte tip-top, zapięte na ostatni guzik. Łojcze spisałeś się na MEDAL!

Było ssuper! PCW ma na prawdę rodzinny charakter, bo wszyscy czuliśmy się jak jedna wielka rodzina. Z całego serca zachęcam wszystkich do uczestnictwa w tej imprezie, nie ważne, że nikogo jeszcze nie znacie. Potwierdzi Wam to Andrzej, który był pierwszy raz, potwierdzam ja. 

Były sporty wodne, były odkrycia nowych gatunków ryb, roślin i skorupiaków Wink Były alkohole i pieczyste z grilla, byli świetni ludzie i wspaniała pogoda (nie, no pogoda była taka sobie Tongue)

Andrzej, Aga czekamy na fotorelację.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Wiadomo z czyjej inicjatywy.

   

Spotkaliśmy się nad urokliwym jeziorem Białym

   

Z wiadomo kim Wink

   

Gdy tylko pojawił się Łojciec, rozpoczęły się przygotowania do wieczerzy.

   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   

Nie udało się sfotografować wszystkich, ale kilka osób na fotkach uwieczniliśmy Wink

   

Pogoda nie zawsze była zła. Aura dała nam szansę na plażowanie, granie, kąpanie i wspólne fotografowanie. Kąpanie to Agnieszka pokaże, bo ja mam aparat niewodny Wink

   
   
   
   
   

I oczywiście prelekcja kolegi Galimedesa. Nie tylko dobrze się prezentował, ale też ciekawie mówił (sporo wie o tym co w jego akwariach pływa). Solidnie się przygotował  i chyba obiecał jakąś kontynuację, ale to może być wynik mojej wyobraźni pobudzonej ciekawym tematem. Wink


   
   
   
pozdrawiam
Andrzej
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
My też już szczęśliwie wróciliśmy do domu. Jak zwykle zachwycenia po tak rodzinnym i ładującym wspaniałą energią spotkaniu. 
Rodzinna Sendogów bardzo dziękuje wszystkim za genialną atmosferę. Ja osobiście bardzo dziękuję mojemu NOWEMU Guru akwarystycznemu - Galimedesowi za świetną prelekcję i zabranie mnie w podróż do SA. Przyznaję Marcin, że wszystko co na tą chwilę wiem o Satanoperkach wiem od Ciebie.
Czekamy na spotkanie za rok - na mieście mówią, że będą to góry. Które? Czas pokaże.
Już teraz zapraszam po krakowsku: "Weźże przyjedź na PCW w 2018 roku Smile"
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
I ja już na miejscu. Dziękuję rodzince Sendogów za podwózkę, kolejną Wink Okulary bezpieczne Big Grin

Zwykle na PCW pogoda współpracowała doskonale. W zeszłym roku była idealna, za to w niedzielę się zepsuła i było ciut mniej szkoda jechać. W tym roku pogoda była delikatnie mówiąc w kratkę, tak, że w ostateczności wcale nie przeszkadzała i jeszcze bardziej było żal wyjeżdżać Big Grin

Andrzejowi z rodziną dziękuję za przybycie - mam nadzieję że cichlidowy wirus już na dobre zadziała. Dzięki za relację. Agnieszce (Bastet) dziękuję za nią z góry, bo nie mam wątpliwości że takowa będzie Big Grin

Jak co edycję PCW napiszę to samo - już nie mogę się doczekać na edycji przyszłorocznej Okok 

Ci co byli (zwłaszcza jeden taki a owaki) niech żałują i już rezerwują sobie urlop na przyszły rok.

Co do czasu trwania już po zeszłorocznej imprezie była sugestia, że powinna trwać 4 dni. Myślę, że 5. PCW będzie dobrą okazją do wydłużenia spotkania tak, aby być w danym miejscu 2 całe dni. Do zobaczenia zatem Wink

Łojciec dzięki za znalezienie tak idealnej miejscówki!


Galimedes - taki byłeś zdenerwowany a zupełnie niepotrzebnie. Jak mało kto nadajesz się do opowiadania o tym czym się fascynujesz Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Witam, wszystkich ponownie .. Dziękuję za miłe słowa, powiem szczerze że stres był ... Ale już po pierwszych słowach i niesamowitej atmosferze na "widowni"  wróciło to poczucie ,że jestem wśród starych dobrych kumpli i kumpel ... Było naprawdę świetnie i żadne słowa nie oddadzą tej atmosfery na spotkaniach PCW... Nawet moja żona była podekscytowana i nie nudziła się ani minuty  ( umilała sobie czas jako członkinia grupy roboczej pod nazwą antyakwarium .pl  Smile Smile  )

Gośka, Piotr i Macioch - dzięki za super domek ! 

Wszystkim pozostałym jeszcze raz dzięki za możliwość spotkania z Wami a TataKuby - dzięki za świetną miejscówkę ...

Do zobaczenia  szybciej niż za rok !

Andrzej , mieszkasz blisko , jak będziesz kiedyś przejeżdzał koło Szamotuł - wpadaj !

Pozdrawiam!

p.s. - To winko z pojemnika po spirytusie medycznym - Bomba!!
Dzięki Bastet !
Satanoperca jurupari (Peru), S.pappaterra(rio Guapore), S.sp.jurupari (rio Preta de Eva),S.leucosticta ( Nickerie river , Surinam),Biotodoma wavrini (Columbia), B.cupido(Rio Nanay),Gymnogeophagus labiatus, G.mekinos, G.sp. "Batovi blue",G.peliochelynion,G.constellatus.Crenicichla celidochilus, C.tuca,Parosphromenus linkei ,P. anjunganensis, P.nagyi,  
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
My też już w domu, ale przez tę atmosferę jaka tam panowała to czuję się jakbym jeszcze tam był.
Jak zwykle miejsce świetne, a ekipa wyśmienita.
Szkoda tylko że niektórych znanych i nieznanych mi jeszcze osób nie było.
Dzięki Wam wszystkim za naładowanie baterii, mam ochotę na więcej wodySmile
Za rok PCW w górach? idealnie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Dojechaliśmy z atrakcjami Wink Przerzuciliśmy resztki kiełbachy z lodówki (turystycznej) do lodówki (stacjonarnej), skontrolowaliśmy akwaria i zasiadłam do zdjęć. Trochę mi zeszło, ale mam nadzieję, że opłaciło się czekanie Wink

Pierwszego dnia ci, którzy wcześniej przyjechali poszli obadać jezioro. Natknęli się na kozę...
   

...i bliżej niezidentyfikowaną drobnicę.
   

Kiedy wróciliśmy do domków stwierdziliśmy, że polone... tfu! Imprezę przy grillu (-ach) czas zacząć. Placu użyczyłi Kinga i Łojciec. Trzema grillami zarządzał Paweł (gościnnie wypożyczony z grupy nie-tak-całkiem-anty-akwarium.pl Wink ).
   

   

Każdy wniósł swój wkład w tę imprezę, na przykład Andrzej duandr
   

Wujek Admin spacerował z Lilą Dzikakunówną Wink
   

Choć pogoda była kapliwa, to impreza była przednia. Były pokazy ryb i akwariów...
   

...(a co dzikakuna ma w ręcach? ;p )...
   

...zacieśnianie przyjaźni (każdy chciał być sfotografowany z Łojcem, a przynajmniej Łojciec z każdym Wink ): Admin...
   

...Robert zwany Wnorusem...
   

...Gosia, nasza Postać Radosna...
   

...oczywiście Kinga...
   

...a nawet udało się sfotografować fotografa. [Przy okazji: jaki jest rodzaj żeński od rzeczownika 'paparazzo'?]
   

Paparazzi zostali poproszeni o "strzelanie" jak największej ilości zdjęć grupowych Wink
   

   

   

   

   

Impreza trwała do świtu. Gdy w sobotni poranek wybyłam z kawą w teren, Piotr S. wrócił właśnie z divingu, a Piotr K. niecierpliwił się czekaniem aż pozostali obudzą się.
   

Kawa poszła w odstawkę kiedy wpadliśmy na pomysł zabawy z duuużą gumą Smile
   

   

   

Śniadanie u Sendogów.
   

Macioch aż przebierał nogami na myśl, że zaraz ruszymy nad wodę.
   

Plaża została zdobyta!
   

   

Panowie chętnie nadstawiali plecki
   

Piłka szybko znalazła się w wodzie
   

Macioch dzielnie bronił dziewcząt przed predatorem.
   

Admin próbował utopić krokodyla. Krokodyl próbował utopić Admina
   

Najwyraźniej coś na dnie zaciekawiło PiotrKa.
   

Jest szansa, że dowiemy się co to było.
   

Może małże podobne do stworzenia znalezionego przez dziewczyny Duandra?
   

Łojciec próbował ujarzmić krokusia o wdzięcznym imieniu Forfiter (Maciocha pytajcie)
   

Ale bestię ostatecznie poskromiła Lila
   

PCW to wydarzenie, gdzie dzieją się cuda, na przykład można chodzić po wodzie...
   

...i najwyraźniej jest to rodzinne!
   

Tutaj wszyscy sobie pomagają...
   

...i tańczą z radości.
   

Łojciec posiada niesamowitą koordynację ruchową połączoną z wiolozadaniowością i podzielną uwagą
   

Słoma zabrał rodzinę na wycieczkę łódką...
   

...Gosia relaksowała się z książką...
   

...a Macioch wyciągnął Łojca na partyjkę cymbergaja...
   

...ale znalazł czas na zasięgnięcie porad wizażowych :p
   

Przy obiadowej rybce (padało...) koniecznie trzeba było pofocić.
   

   

Kiedy znów się wypogodziło Łojciec znalazł drugiego do gały: podanie...
   

...i przyjęcie.
   

Krzysiek Haja podpisywał swoje książki.
   

Wieczorna impreza przy grillach przeniosła się na taras domku Sendoga. Tomek wziął to, co najlepsze Wink
   

Znów padało, ale nam to niemal nie przeszkadzało
   

   

Mizianie mizianego
   

W sobotni poranek przydybaliśmy imigranta...
   

...a wieczorem uporał się z nim Maciochłowicz.
   

Łojcu barrrrdzo smakował
   

Delegacja Cichlidae.pl zaszczyciła swą obecnością również pobliski dancing
   

Piotrek twierdzący, że nie tańczy Big Grin
   

No i nadszedł ten nieszczęsny dzień wyjazdu. Do 11 trzeba było się wyprowadzić z domków, więc to były krótkie wspólne chwile. Następne dopiero za rok.

Na koniec prezentuję pozytywy podróży z Maciochem Big Grin
   


Impreza przednia, miejsce przednie, ekipa przednia, prelekcja przednia. Będziemy tęsknić...
P.S. Aparat wprawdzie mój, ale zdjęcia nim robiło wielu ludzi. Podpisy są jedynie po to, żeby zlokalizować źródło fotek Wink
"Akwarystyka jest jak alkoholizm, wszystko idzie w szkło."
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości