10-03-2012, 00:40 AM
Układ nie jest zły, ale mimo to przydałby się jeszcze jeden samiec. :-)
Co do pytania mei. Moje C. nanoluteus pływały do niedawna same, jednak po około miesiącu (podobnie jak inne ryby wcześniej mieszkające w tym akwarium) zrobiły się płochliwe. Postanowiłem dokupić im jako towarzystwo żyworódek, a jako że nie chciało mi się bawić w zamawianie "biotopowych" nożówek kupiłem w miejscowym zoologu kilka małych, czarnych mieczyków. W akwarium zrobił się ruch i nie ma już śladu po dawnej płochliwości. Mieczyki i pielęgnice żyją swoim życiem, nie wchodzą sobie w drogę. Samiec nie jest już tak wybredny, ale nadal to samice bardziej łapczywie pobierają pokarm.
Ogólnie to w zbiorniku jest spokój, chociaż jak już pisałem najmniejsza samica stała się "chłopcem (?!) do bicia", i trochę przy tym schudła.
Co do pytania mei. Moje C. nanoluteus pływały do niedawna same, jednak po około miesiącu (podobnie jak inne ryby wcześniej mieszkające w tym akwarium) zrobiły się płochliwe. Postanowiłem dokupić im jako towarzystwo żyworódek, a jako że nie chciało mi się bawić w zamawianie "biotopowych" nożówek kupiłem w miejscowym zoologu kilka małych, czarnych mieczyków. W akwarium zrobił się ruch i nie ma już śladu po dawnej płochliwości. Mieczyki i pielęgnice żyją swoim życiem, nie wchodzą sobie w drogę. Samiec nie jest już tak wybredny, ale nadal to samice bardziej łapczywie pobierają pokarm.
Ogólnie to w zbiorniku jest spokój, chociaż jak już pisałem najmniejsza samica stała się "chłopcem (?!) do bicia", i trochę przy tym schudła.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.