15-03-2017, 13:49 PM
Witam, po założeniu nowego zbiornika 60x30x35, ph 6.8, gh 5, kh 2 zacząłem myśleć o obsadzie początkowo wybór padł na parę ramirezów dla potrzeb pielęgniczek zakupiłem filtr RO bo Olkuska kranówka jest jaka jest, do tego stadko Trigonostigma heteromorpha 8 szt. Dopóki nie zobaczyłem kakadu od razu na nie "zachorowałem" czytając o tych rybach natknąłem się na info, że da rade trzymać dobraną parę w moim akwarium pod warunkiem, że samiec trafi się spokojnie usposobiony takim sposobem nabyłem parkę jednak chłopczyk okazał się dość agresywny, dopiero po kupnie ryb całkowitym przypadkiem z jakiegoś filmiku o malawi dowiedziałem się o waszym forum, przeczytałem e-zin więc rozjaśniło mi to temat ale rybki już pływają więc jak to się mówi mądry Polak po szkodzie. Gdy tylko zobaczy samicę napusza się i w nią szarżuje czasem podpływa obraca się i uderza w nią ogonem (nie wiem w jakim celu) lub podpływa napusza się i czeka dopóki ta nie zacznie uciekać nie atakuje, razbor w ogóle nie zauważa czasem jak go któraś dziabnie nawet nie zwraca uwagi na to. Widzę po tych 2 tygodniach, że baniak jest za mały wymienię go na większy ale dopiero na przełomie maja i czerwca kupie 112 bo muszę zorganizować dla niej miejsce. Na koniec moje pytanie czy jest jakaś szansa żeby do tego czasu przetrwały w ich kawalerce? Sory za tak długi wywód ale chciałem to jakoś opisać.