21-11-2013, 00:04 AM
Generalnie panuje harmonia. Ryby się czasem wzajemnie przeganiają, ale jeszcze nigdy nie zaobserwowałem ubytków na płetwach czy ciele.
Ostatnio zacząłem trochę schodzić z PH, tak więc samiec zaczął tańce- niestety na razie bez większego efektu (brak zainteresowania ze strony samiczki). Podczas zalotów agresja samca wzrasta, Akary z maronii są przeganiane, ale jako, że mają dużo miejsca w zbiorniku to nie stanowi to dla nich problemu- zmieniają miejscówke i tam sobie układają mieszkanko na nowo.
Jedynie Ivanacara nie dają sie wykurzyć ze swojej miejscówki. Atakują jako para, a jako, że samiczka jest 1/4 długości Creni to jej zwrotność jest niesamowita. Samiec Crenicichli po paru próbach odpuszcza bo wie, że nie ma z nimi szans.
Akwarium tętni życiem, jest naprawdę ciekawie. Najważniejsze jest to, że żadne ryby nie ukrywają się; są pewne siebie, tańcują, przemeblowywują akwarium, a kolory? Łooo.
Jestem naprawdę zadowolony z tego zestawienia. Kupno większego zbiornika to był strzał w dziesiątke!
Ostatnio zacząłem trochę schodzić z PH, tak więc samiec zaczął tańce- niestety na razie bez większego efektu (brak zainteresowania ze strony samiczki). Podczas zalotów agresja samca wzrasta, Akary z maronii są przeganiane, ale jako, że mają dużo miejsca w zbiorniku to nie stanowi to dla nich problemu- zmieniają miejscówke i tam sobie układają mieszkanko na nowo.
Jedynie Ivanacara nie dają sie wykurzyć ze swojej miejscówki. Atakują jako para, a jako, że samiczka jest 1/4 długości Creni to jej zwrotność jest niesamowita. Samiec Crenicichli po paru próbach odpuszcza bo wie, że nie ma z nimi szans.
Akwarium tętni życiem, jest naprawdę ciekawie. Najważniejsze jest to, że żadne ryby nie ukrywają się; są pewne siebie, tańcują, przemeblowywują akwarium, a kolory? Łooo.
Jestem naprawdę zadowolony z tego zestawienia. Kupno większego zbiornika to był strzał w dziesiątke!
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...