• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Tropheus - metody pozyskiwania przychówku.

#21
W swoim zbiorniku 600 l takze miałem problem z dochowaniem narybku, bywało że samice bemby broniły narybek około tygodnia zanim opuścily go na dobre. Obecnie problem mam rozwiazany, na prawie całości przy tylnej scianie akwarium usypałem zwał kamieni do połowy wysokosci. Kamienie są róznej wielkosci od bardzo drobnych 4- 5 cm w lewej czesci zbiornika do wielkich w prawej gdzie mogą chować sie inkubujące samice lub prześladowane samce. Dodatkowo usypałem mały stosik kamieni o średnicy 4 cm w połowie zbiornika. Zwiększyłem też częstotliwośc oraz rodzaj pokarmu zacząłem wrzucac duze sticki które ryby nie mogą na raz polknąć tylko je skubią. Pokarmu mają zatem przynajmniej na 30 minut zanim znajdą wszystkie sticki poprzyklejane przez prąd wody w narożnikach akwarium. Najśmieszniejsze że kamienie usypałem z myslą o tanganikodusach aby młode miały się gdzie chować a wyszło na to ze trofcie zaczęły obficie się rozmnażać. Mam 2 stada dubois 9 sztuk oraz bemby 17 sztuk. Obecnie po wypuszczeniu przez samice pływa około 30 maluszków w różnej wielkości. Niestety po dołozeniu kamieni pan tanganikodus pokłócił się ze swoja panią i gania ją po zbiorniku. Dochowałem się od nich jedynie jednego obecnie 5 cm potomka. Młode trofcie natomiast mają się dobrze ponieważ dzięki rozrzuconej ochronie w postaci kamieni pogą przemieszczać sie po całej szerokosći zbiornika. Jeżeli nastepuje sytuacja że wiekszy podrostek wypycha mniejsze w inny rewir to po prostu popłynie bez uszczerbku w inne miejsce. Pozatym dorosłe ryby przestały reagowac na maluchy dlatego że zrobiło się ich dużo.

Liknk do zbiornika
http://klub-tanganika.pl/forum/viewtopic.php?t=2138
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Cmyk,
Zapoznałem się z załączonym wątkiem. Masz ładne akwaria, bardzo dekoracyjne. Ryby też wypasione. Myślę głównie o pięknej odmianie Neolamprologus pulcher (pamiętasz, gdzie ją nabyłeś?). Dlaczego zredukowałeś obsadę Bemba? Najwyraźniej lubisz nowe wyzwania, niektóre dosyć ryzykowne (połączenia gatunków o różnych specjalizacjach pokarmowych - ja taki odważny nie jestem). Do tematu żywienia Tropheus wkrótce wrócę.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
Neolamprologus pulcher nabyłem przypadkowo dorosłą pare w najwiekszym akwarystycznym w trójmiescie OKAZ. Przez ponad rok non stop mi sie rozmnażała potem padła samiczka dostała guzów na ciele kilka miesiecy później padł samiec obecnie zostały mi 4 sztuki ich potomków z tego dobrała sie para. Zajęła 1/3 zbiornika na razie mlodych nie mają. Bemby ciągle redukuje bo rozmnażają się jak glupie wiec wysprzedaję dorosłe sztuki (bo łatwiej złapać) i zostawiam młode. Obecnie znowu pozbywam sie 20 sztuk z ładnym pomaranczowym pasem. Może ktoś powie że szoda dorosłych może i szkoda ale co za róznica F1, F2 ważne że młode mają piekne pasy sa zdrowe i kształty też niczego sobie. Lubię patrzeć jak rosną. Bemby mam z 3 różnych źródeł w tym z 2 miałem F1 po rodzicach od państwa Mierzeńskich jedno osobiście kupowałem od hodowcy jedno z allegro i jedno stado 6 sztuk kupiłem w Okazie . Co do odwagi to czego sie bać takie układy mam od 10 lat i nie ma problemu a zbiornik jedno pokarmowy wydawał mi sie nudny. Trofcie wprawiają wodę w ruch, leptosomy były odrobinę za statyczne, ksiezniczka dodaje uroku i wszystko gra. Każdy gatunek ma inne zachowania i to jest piękne dopiero wtedy mozna zobaczyc naprawde wycinek jeziora. Samice trofci po wypuszczeniu mlodych pilnują ich do 2 tygodni i bronia ich. Samce tropheusów zaganiają samice na swoje terytoria i po całym ceremoniale tanczenia opiekują się nimi aby miały spokój.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Jak rozpoznać u tropheusów, że jest odpowiedni moment na "pozyskanie" młodych od samicy, lub ewentualnie najwyższy czas żeby ją odłowić do osobnego zbiornika?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
Odpowiedzi na Twoje pytania są zawarte w postach powyżej. Pozyskiwanie ikry lub młodych w sztuczny sposób nie jest godne polecenia naraża samicę na ogromny stres, istnieje pogląd, że młode odchowane w taki sposób mają w późniejszym czasie zaburzone zachowania rozrodcze. Odławianie samicy jeśli nie jest niezbędne też nie jest dobrym pomysłem. Tropheusy to ryby stadne o bardzo złożonej hierarchii społecznej stada każda ingerencja w strukturę stada będzie skutkowało stresem, walkami może to prowadzić do chorób i upadków ryb. Najlepszym rozwiązaniem jest odpowiednio duży i zaaranżowany zbiornik i oczywiście posiadanie dużego stada w odpowiednim układnie płci. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że tropheusy przyzwyczajają się do obecności małych ryb (które oczywiście muszą posiadać kryjówki dopasowane do swojej wielkości) i nie zabijają młodych ale muszą młode być stale obecne w akwarium dlatego jak odławiam młodzież to nie zabieram wszystkich tylko te najstarsze. Prawdopodobnie za zabijanie młodych odpowiadają samce, ale jeśli są zajęte pilnowaniem podrastających samców z poprzednich miotów to nie wykazują zainteresowania całkiem małymi rybami. Zaznaczę tylko, że moja hodowla odbywała się w zbiornikach jednogatunkowych, obecnie pozostał jeden zbiornik z dwoma gatunkami
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Dziękuję za referat jednak zadałem pytanie, na które nie odpowiedziałeś i odpowiedzi we wcześniejszych postach też nie ma.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
Poerwsze wypuszczenie mlodych w wodzie o temperaturze ok 27 stop nastepuje najczesciej po ok 28 dniach od zaplodnienia
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
No właśnie też mnie trochę zastanawia fakt, że niektóre samice wypuszczają młode jak te mają ok 1 cm, a u innych wychodzą takie byki po 2 cm duże. 

Z pozostawieniem naturalnego procesu rozrodczego zgadzam się w 100%, jednak wtedy ilość młodych z miotu (które przeżyją pierwszy najtrudniejszy okres) jest naprawdę minimalna.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
(22-02-2017, 10:51 AM)s050197 napisał(a): No właśnie też mnie trochę zastanawia fakt, że niektóre samice wypuszczają młode jak te mają ok 1 cm, a u innych wychodzą takie byki po 2 cm duże. 

Z pozostawieniem naturalnego procesu rozrodczego zgadzam się w 100%, jednak wtedy ilość młodych z miotu (które przeżyją pierwszy najtrudniejszy okres) jest naprawdę minimalna.
A to przypadkiem nie zależy od zagęszczenia obsady? Samice czujące większe zagrożenie z uwagi na większą liczbę potencjalnych drapieżników potrafią przetrzymać młode dłużej, przez co wypuszczają je większe.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
(22-02-2017, 10:51 AM)s050197 napisał(a): No właśnie też mnie trochę zastanawia fakt, że niektóre samice wypuszczają młode jak te mają ok 1 cm, a u innych wychodzą takie byki po 2 cm duże. 

Wielkość młodych bezie zależała od wielkości samicy, ilości inkubowanej ikry/larw jakości pobieranego pokarmu przez samicę w czasie inkubacji oraz czy samica nie jest zestresowana atakowana przez inne ryby

Z pozostawieniem naturalnego procesu rozrodczego zgadzam się w 100%, jednak wtedy ilość młodych z miotu (które przeżyją pierwszy najtrudniejszy okres) jest naprawdę minimalna.

Jak pisałem wcześniej duże stado w odpowiedniej konfiguracji płci i aranżacja akwarium i nie zauważysz różnicy

Piotrek stres będzie wpływała na wielkość i ilość młodych w miocie, zestresowana samica będzie gorzej pobierała pokarm przez co młode będą mniejsze. Znów wszystko sprowadza się do stresu, struktury stada, wielkości zbiornika i jego aranżacji. Mniejsze młode będą bardziej narażona na ataki ze strony dorosłych
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości