15-11-2020, 19:54 PM
Biorąc pod uwagę tą część akwarystyki, która zajmuje się hodowlą i doskonaleniem nowych form barwnych ryb – stosowanie i tworzenie nazw nie łacińskich lecz rodzimych staje się koniecznością. Jest to jedyna droga do względnie szybkiej komunikacji miedzy akwarystami. Ba, nawet mamy w tym względzie tradycje kontynuowaną od wielu dziesiątek lat (cały XX wiek) np.: wszelkiej maści gupiki, xipho, molly czy skalary. Tam całkiem dobrze funkcjonują polskie nazwy dwu czy trój członowe i przez użytkowników (czasem wysokiej klasy specjalistów) są uważane za niezbędne. Stosowanie łaciny w tym przypadku jest niewygodna i przeszkadza a nie pomaga.
Dlatego propagowanie wśród akwarystów, stosowania wyłącznie nazw łacińskich jest zawężaniem tematu.
Natomiast uważam za wyjątkowo szkodliwe propagowanie i tworzenie nazw handlowych wynikających z mody. Takim flagowym przykładem może być „altum peru”.
Dlatego propagowanie wśród akwarystów, stosowania wyłącznie nazw łacińskich jest zawężaniem tematu.
Natomiast uważam za wyjątkowo szkodliwe propagowanie i tworzenie nazw handlowych wynikających z mody. Takim flagowym przykładem może być „altum peru”.