Na moje oko to są śluzowce. Nie są zagrożeniem dla akwarium, choć w moim akwarium było ich tak dużo, że dusiły rośliny. Rad na nie jest kilka, możesz wybierać do woli:
1. przeczekać aż same ustąpią
2. wpuścić zbrojniki lub otoski, w kilka dni się z nimi uporają
3. krewetkom amano też smakują
4. ślimaki 'Military Helmet' (Filopaludina sp.) w sumie też mogą pomóc, u mnie często urzędują na drewnie.
Mycie, odsysanie, wyparzanie itp. daje średnie rezultaty. Nie odradzam, a jedynie uprzedzam żebyś nie był zaskoczony w razie 'W'
1. przeczekać aż same ustąpią
2. wpuścić zbrojniki lub otoski, w kilka dni się z nimi uporają
3. krewetkom amano też smakują
4. ślimaki 'Military Helmet' (Filopaludina sp.) w sumie też mogą pomóc, u mnie często urzędują na drewnie.
Mycie, odsysanie, wyparzanie itp. daje średnie rezultaty. Nie odradzam, a jedynie uprzedzam żebyś nie był zaskoczony w razie 'W'
"Akwarystyka jest jak alkoholizm, wszystko idzie w szkło."