04-10-2012, 20:49 PM
Docelowo w akwarium z tomasami ma pływać malutkie stadko Aplocheilichthys normani. Piksle są fajne ale też nie jestem chętna tak naprawdę do rozmnażania tych ryb, bo potem trudno mi by było sprzedać/oddać młode Zastanawiam się jednak, czy wpuścić im drugą parkę tomasów, czy może jakieś inne barwniaki. Jak myślicie? Aha, docelowy baniak będzie miał 92L o wymiarach 75x35x35. Trochę się obawiam czy to nie za mało ale jeśli Piotr trzymał 2 parki w 70L to chyba nie będzie tak źle
Minęło kilka godzin od wpuszczenia ich do 250L i już wszystko wróciło do normy, jeśli chodzi o zachowanie terrorystów. Samiec alfa wziął się w garść i już nie pozwala tomasom wpływać na swój rejon. Miejsca oraz kryjówek jest w tym baniaku na tyle, że wszystkie pielęgniczki spokojnie się gdzieś ulokują. Mnie cieszy zmiana w zachowaniu tomasów. Widzę, że dodanie później drugiej parki powinno rozwiązać problem ich stresu na widok ludzi. Teraz jeszcze nadal trochę uciekają jak nas widzą, jednak już są dużo spokojniejsze i nie chowają się wtedy w najdalszy kąt, jedynie trochę odpływają. Przede wszystkim nie wpadają w panikę. To dobry znak. Żałuję teraz, że od razu nie dałam ich na "resocjalizację" do dużego akwa a wcisnęłam je do kostki. No ale człowiek ciągle się uczy i w sumie bez takich eksperymentów, nie wiedziałabym tego, co wiem teraz
Minęło kilka godzin od wpuszczenia ich do 250L i już wszystko wróciło do normy, jeśli chodzi o zachowanie terrorystów. Samiec alfa wziął się w garść i już nie pozwala tomasom wpływać na swój rejon. Miejsca oraz kryjówek jest w tym baniaku na tyle, że wszystkie pielęgniczki spokojnie się gdzieś ulokują. Mnie cieszy zmiana w zachowaniu tomasów. Widzę, że dodanie później drugiej parki powinno rozwiązać problem ich stresu na widok ludzi. Teraz jeszcze nadal trochę uciekają jak nas widzą, jednak już są dużo spokojniejsze i nie chowają się wtedy w najdalszy kąt, jedynie trochę odpływają. Przede wszystkim nie wpadają w panikę. To dobry znak. Żałuję teraz, że od razu nie dałam ich na "resocjalizację" do dużego akwa a wcisnęłam je do kostki. No ale człowiek ciągle się uczy i w sumie bez takich eksperymentów, nie wiedziałabym tego, co wiem teraz