• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Anomalochromis thomasi

#1
Podobnie jak w przypadku szczupieńczyków - od dawna tych ryb nie mam, ale były to pierwsze pielęgnice składające ikrę na otwartym substracie, które mi się wytarły, a sprzeczki dorosłych okazów dostarczały ciekawych wrażeń. Toteż gdy postawiłem regał z chęcią do nich wróciłem. Te sklepowe może nie mają w sobie tej tajemniczości, co dzikusy, niemniej i tak bardzo mi się podobają.
[Obrazek: thom.jpg]
[Obrazek: fgggdfgd.jpg]
Samica pilnująca narybku:
[Obrazek: thomifry.jpg]
Świeżo pływające rybki są niestety stosunkowo małe i artemia odpada jako pierwszy pokarm.

Podczas swojej dwukrotnej przygody z tymi rybami zauważyłem jakie są różnice między płciami.
-przejawiają się one po pierwsze w kształcie ciała - samiec na zdjęciu nr 2. jest zdecydowanie bardziej wydłużony, jednocześnie obrys ciała jest bardziej kanciasty, natomiast samica wpisuje się bardziej w owal;
-po drugie w kształcie końcówek płetw grzbietowych, oto rysunek:
[Obrazek: anomalo.jpg]

Polecam te ryby, bo czasem bywają w sklepach, gdzie są szarymi, ledwo połyskującymi myszkami, a moim zdaniem w akwarium pod odpowiednią opieką przebijają urodą pielęgniczki, do których są porównywane - ramirezki.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
A. thomasi z afrykańskich barwniaków jest chyba najbardziej zbliżony morfologicznie do pielegniczek amerykańskich. Zwłaszcza narybek, który mało czym się różni. U Pelvicachromisów nawet młody narybek ma charakterystycznie zbudowaną głowę.
I co do szarej rybki w sklepie, w przypadku barwniaków to normalka. Smile Dlatego wyhodowano różne odmiany, takie jak w przypadku P. taeniatus- nigeria red, która nawet w stresie nie traci wabiącej oko klienta czerwieni.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
To podobieństwo jest złudne, należą do plemienia Hemichromini, więc typowo afrykańskiego. Ale zgadzam się, że nie wpasowują się idealnie w ten "wzór" afrykańskiej pielęgnicy. Kolejną rzeczą - poza drobnym narybkiem/ikrą - jest np. budowa warg. Są drobne i delikatne, a nie mięsiste i duże, jak np. u Hemichromis.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Pokażę swoje rybcie Tongue Zdjęcia były zrobione ponad tydzień temu jakieś 20min od wpuszczenia do akwa. Nowszych zdjęć im teraz nie zrobię bo są strasznie płochliwe i w związku z ich dzieciarnią, są ciągle zestresowane i mają paski zamiast kropek. Jedynie końcówki płetw nabrały u nich ładnych barw, takich jak ryby Piotra. Powoli staram się te ryby oswoić, jak się to uda wrzucę nowsze fotki. Przy szybie pływa mniejsza samiczka a z tyłu większy samiec.

   

   
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Kolejna porcja fotek. Mój aparat nie radzi sobie z ciemniejszymi fotkami a niestety ryby są jeszcze bardzo płochliwe, więc musiałam robić na niższych czasach naświetlania (czyli mniej rozmazów kosztem mniejszej ilości światła). Foty są więc kiepskie ale wstawiam na prośbę Pleya bo na mnie krzyczał Tongue

   

   

   

   

   

   

   
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Nalegałem, byś podzieliła się tymi zdjęciami, bo mimo ziarna są bardzo ładne
Zdjęcie nr 4 jest po prostu genialne!

Zaczynam zazdrościć tych ryb
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Zaobserwowałam bardzo ciekawe zachowanie tych ryb, więc się podzielę Smile Jak pewnie część z Was wie, moje A. thomasi zaczęły mi dziczeć i po ponad 3 miesiącach już wcale nie chciały wyłazić z kryjówek, bały się własnego cienia a jak widziały ruch przed akwa, to wpadały w autentyczną panikę. Stwierdziłam więc, że trzeba jakoś te ryby zresocjalizować, bo przecież jak tak ciągle żyją w stresie, to nie jest to dobre. Moje ryby pływały w baniaku z małymi galaxy i neonami czerwonymi. Tak wiem, połączenie tragiczne ale baniak był raczej "przechowalnią" niż świadomym wyborem obsady. No ale mniejsza z tym. Mimo rozpraszaczy, moje tomaski nie stawały się śmielsze a wręcz przeciwnie. Najpierw zmniejszyłam im oświetlenie, starałam się je zachęcić i oswoić mega urozmaiconym pysznym żarciem, niestety efektów brak. Ostatnio podjęłam trudną decyzję i wrzuciłam je do kostki 31L bez podłoża, kryjówek itp. Myślałam, że z jednej strony będą jeszcze bardziej zestresowane ale powinny przywyknąć, że krzywda im się nie dzieje a ruch przed akwa oznacza papu. Na samym początku faktycznie, reagowały ogromną paniką na to co się działo przed baniakiem. Po około tygodniu był już postęp, trzeba było naprawdę gwałtownie się ruszać, żeby wpadły w panikę. Niestety na tym postępy się zatrzymały. Dziś, po ok. 2,5 tygodniu tej próby, stwierdziłam że to nie ma sensu i postanowiłam sprawdzić inną taktykę. Przerzuciłam ryby do mojego baniaka 250L, gdzie wszystkie ryby są bardzo śmiałe i jak widzą ruch przed akwa, to nie uciekają ale podpływają do szyby i czekają na papu. Trochę się obawiałam, bo przecież tam żyją M. altispinosus, czyli moi terroryści. Wydawało mi się, że zaczną mi przeganiać nowych intruzów. Stało się jednak całkiem inaczej i jestem w szoku. Tomaski po wpuszczeniu były może z minutę niepewne i wystraszone. Potem nabrały kolorów i zaczęły mi przeganiać wszystkie ryby O.o Pogoniły nawet największego terrorystę samca alfa oraz skalary. Pływają teraz po całym baniaku, prawie nie reagują na ludzi przed akwa, skupiają się na zwiedzaniu i gonieniu wszystkiego co im stoi na drodze. Dosłownie nie te same ryby. Zobaczymy co będzie po kilku dniach, jednak już teraz mam mały wniosek i pomysł. Może wystarczy jak dokupię im jeszcze jedną parkę do towarzystwa i w docelowym akwa zamiast się bać, to obie parki będą nawzajem się ganiać?


PS. Zdaję sobie sprawę, że sporo z Was stwierdzi, iż męczę ryby. Częściowo się z tym zgodzę. Jednak ważne jest tu spojrzenie na cel takiego działania. Uważam, że więcej szkody by było, gdybym nic nie zrobiła i ryby byłyby całe życie zestresowane, niż ten stres który im funduję od 3 tygodni, ale skutek może być taki, że pozbędą się stresu i całe dalsze życie będą już spokojne.
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Z drugą parką to dobry pomysł, jedna uwaga - wówczas masz niewielkie szanse, że zobaczysz "piksle" w stadium pływania. U mnie w 70L akwarium druga para dosłownie sterroryzowała tę, która prowadzała narybek. Jednak szanse na normalne zachowanie na pewno wzrosną. Z rozpraszaczy nie rezygnuj. Wink
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Docelowo w akwarium z tomasami ma pływać malutkie stadko Aplocheilichthys normani. Piksle są fajne ale też nie jestem chętna tak naprawdę do rozmnażania tych ryb, bo potem trudno mi by było sprzedać/oddać młode Wink Zastanawiam się jednak, czy wpuścić im drugą parkę tomasów, czy może jakieś inne barwniaki. Jak myślicie? Aha, docelowy baniak będzie miał 92L o wymiarach 75x35x35. Trochę się obawiam czy to nie za mało ale jeśli Piotr trzymał 2 parki w 70L to chyba nie będzie tak źle Wink

Minęło kilka godzin od wpuszczenia ich do 250L i już wszystko wróciło do normy, jeśli chodzi o zachowanie terrorystów. Samiec alfa wziął się w garść i już nie pozwala tomasom wpływać na swój rejon. Miejsca oraz kryjówek jest w tym baniaku na tyle, że wszystkie pielęgniczki spokojnie się gdzieś ulokują. Mnie cieszy zmiana w zachowaniu tomasów. Widzę, że dodanie później drugiej parki powinno rozwiązać problem ich stresu na widok ludzi. Teraz jeszcze nadal trochę uciekają jak nas widzą, jednak już są dużo spokojniejsze i nie chowają się wtedy w najdalszy kąt, jedynie trochę odpływają. Przede wszystkim nie wpadają w panikę. To dobry znak. Żałuję teraz, że od razu nie dałam ich na "resocjalizację" do dużego akwa a wcisnęłam je do kostki. No ale człowiek ciągle się uczy i w sumie bez takich eksperymentów, nie wiedziałabym tego, co wiem teraz Smile
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Jeśli udałoby Ci się natrafić na np. Pelvicachromis subocellatus (sprzedawany u nas jako "barwniak kratkowany) - powinno działać. U mnie w dawnych czasach pływały 2 pary wyrośnietych thomasów, para P. subocellatus właśnie i para N. transvestitus - i wszystko działało. Rozmnażały się jednak tylko Thomaski, ponieważ woda (pH 7,5, GH 15) tylko im odpowiadała.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości