• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: [160] BW

#31
jeżeli się nie mylę to fachowo można to nazwać - Zielony, Glutowaty glON w skrócie ZGON Tongue
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Jeden z forumowiczów zadał mi pytanie na PW, jak te dwa gatunki A. elizabethae oraz A.uaupesi współżyją w takim zbiorniku? Może komuś przydadzą się moje obserwacje, więc opisze to w tym wątku.
Akwarium jak widać na zdjęciach jest dość mocno zagracone, dzięki czemu jest dużo wyjść ewakuacyjnych i kryjówek. Nie mogę się zgodzić z tym co niektórzy piszą że powinny być przynajmniej 3 samce.Pielęgniczki podzieliły zbiornik na dwa terytoria, i raczej nie ma wielkich awantur. Podpływają do granicy terytorium i stroszą się do siebie Smile, widok bezcenny. Zdarza się że granica zostanie przekroczona, ale po szybkim rajdzie właściciela terenu lub właścicielki (dziewczyny też są zadziorne, ale tylko przy samcu) sytuacja wraca do normy. Obie pary pielęgniczek doczekały się maluchów i część z nich nadal czuje się dobrze, niektóre nawet zaczynają obierać terytoria przeganiając braci-siostry. Mam parke uauapesi i 1+2elizabethae i jedyne co bym zmienił to wzią bym jeszcze jedną samice uaupesi lub po parce każdego gatunku. Dlaczego? Druga samica elizabeth była ganiana przez wszystkich mieszkańców akwarium do momentu złożenia ikry. Myślę że gdyby była jeszcze jedna samica uaupesi agresja rozłożył by się bardziej na gatunki i terytoria. Ogólnie akwarium prowadzi się samo Smile, robię tylko podmianki około 20l tygodniowo plus czyszczenie fitra wewnętrznego co dwa tygodnie. To by było tyle w tym temacie. Wszelkie uwagi jak i pytania mile widziane.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
Ta mantra dotycząca trzech samców tyczy się akwarium jednogatunkowego, przy zbiornikach mieszanych i połączeniu wyrównanych sił można mieć dwa samce różnych gatunków Smile

Ciekawe obserwacje i + ode mnie za podzielenie się wiedzą nie przez PW, tylko na forum Okok
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Cytat:Ta mantra dotycząca trzech samców tyczy się akwarium jednogatunkowego, przy zbiornikach mieszanych i połączeniu wyrównanych sił można mieć dwa samce różnych gatunków [Obrazek: smile.gif]
Totalnie się z tym nie zgodzę. Jest więcej gatunków Apisto o dużej agresji międzygatunkowej niż mniej, dodatkowo często też jest to kwestia indywidualności każdego samca.
Akurat elizki i uaupesi należą do tych drugich gatunków, ale też są wyjątki od tej reguły. Miałem dwa samce uaupesi, pierwszy miał zupełnie w d... inne Apisto. Przez to skończył jak skończył. Big Grin Za to drugi samiec nie pozwala sobie w kaszę dmuchać i większość czasu leje się z samcem mendezi.
Nie mogę zapomnieć jak przez dłuższy czas dwa razy mniejszy samiec diplo terroryzował personaty w takim stopniu, że te ze stresy prawie nic nie rosły.

W sumie jak tak sięgam pamięcią to tylko żaglopłetwe jak uaupesi, velifera czy iniridae, "elizkowate"(gibbiceps oraz elizki) i truskawki(czyli eremnopyge) udawało mi się utrzymać w układach dwóch samców(różnych gatunków) w baniaku 80x40. Wszelakie klocki-"eunotusy", kakadziaki(barlowi, kakadu, bitaeniaty) czy agassizii, nie mówiąc o tych z kompleksu nijsseni to było ciągłe napastowanie słabszego przez silniejszego.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Z ciekawego zbiornika rozgorzała ciekawa dyskusja... i dobrze Smile 
Z moich obserwacji wynika że gatunki z grupy nijsseni czyli a.panduro, a.nijsseni są totalnie aspołeczne w stosunku do przedstawicieli innych apisto (nie mogę tego potwierdzic z a.baenschi bo mam je pierwszy raz i nie zanosi sie zeby mialy inne towarzystwo). Ten sam problem miałem zawsze z a.cacaduoies - samiec dominujący zawsze był niezwykle agresywny - tyczylo sie to głownie zbiorników poniżej 200 litrowych w tym takze standardowej 160 (100x40x40). Dopiero w akwariach o dlugosci 120 - 150 cm ten proceder zanikal i wynika to (wg moich obserwacji) z wiekszej strefy buforowej miedzy terytoriami poszczegolnych gatunkow i/lub wiekszej ilosci rozpraszaczy - lawice po ok 30 szt.

Nie mniej Ruki napisal ze wśród gatunków apisto są takie które toleruja konkurencje innych apisto i takie które wrecz uwielbiaja napastować słabszych. Tak więc teza o indywidualnym usposobieniu i charakterze ryb jest nadal żywa i prawdziwa Smile 
Jeszcze raz gratuluje zbiornika Big Grin
d-_-b
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
To może warto wydzielić ten temat?
Bo teraz dopowiedzcie jak ma to się do barw samców? Czy nie jest tak, że ubarwianie mając konkurencję jest lepsze? A u samca bez konkurencji jest słabsze?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
Ubarwienie jest raczej stałe, tylko bez konkurencji rzadziej jest prezentowane w pełnej krasie. Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
Dokladnie tak. Dopiero w czasie ekscytacji samca czy to wzgledem samicy czy stroszenia sie przy obronie terytorium kolory staja sie "zywsze" , chociaż z drugiej strony kolory ktore widzimy przez szybke inaczej prezentuja sie przy roznych rodzajach oswietlenia i tutaj kazdy ma inne doswiadczenia. 
Przy okazji tej dyskusji chcialem jeszcze dopytac jak ryby zachowywaly sie podczas karmienia ? U mnie samce roznych gatunkow apisto podczas karmienia wielokrotnie przeplywaly obok siebie (prawie ocieraly sie) skupiajac sie tylko celu jakim byl robaczek, a kiedy jedzenie sie skonczylo wszyscy w mgnieniu oka uciekali do swoich kątów. Oczywiscie jesli zlozona byla ikra lub jakis narybek w dolku to ryby nie wyplywaly wspolnie do karmienia tylko z ukrycia "torpedowaly" jedzenie i wracaly na swoje miejsce
d-_-b
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
Poprzednia obsada tego zbiornika para bitaeniata i parka gephyra przy dużym "gruzowisku" patyków w jednym miejscu, samiec gephyra nie dawał żyć bitaeniatom.  Dopiero po rozłożeniu badyli, podzieliły się terytoriami i nawet bitki podeszły do tarła. 
Jedzenie przy obecnej obsadzie wygląda spokojnie, ale raczej nie wchodzą sobie w drogę niż się ocierają Smile.
Jeśli chodzi o wybawienie, to nic nie daje takich efektów jak stroszenie się samca do samicy, nawet rywal nie jest w stanie wydobyć takich kolorów i takiej postawy jak samica przed tarłem. Do innych samców wroga postawa często daje zupełnie inne ubarwienie (kropki na boczkach).

piotrK dziękuję za+.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
(19-10-2016, 21:55 PM)Ruki napisał(a):
Cytat:Ta mantra dotycząca trzech samców tyczy się akwarium jednogatunkowego, przy zbiornikach mieszanych i połączeniu wyrównanych sił można mieć dwa samce różnych gatunków [Obrazek: smile.gif]
Totalnie się z tym nie zgodzę. Jest więcej gatunków Apisto o dużej agresji międzygatunkowej niż mniej, dodatkowo często też jest to kwestia indywidualności każdego samca.
Akurat elizki i uaupesi należą do tych drugich gatunków, ale też są wyjątki od tej reguły. Miałem dwa samce uaupesi, pierwszy miał zupełnie w d... inne Apisto. Przez to skończył jak skończył. Big Grin Za to drugi samiec nie pozwala sobie w kaszę dmuchać i większość czasu leje się z samcem mendezi.
Nie mogę zapomnieć jak przez dłuższy czas dwa razy mniejszy samiec diplo terroryzował personaty w takim stopniu, że te ze stresy prawie nic nie rosły.

W sumie jak tak sięgam pamięcią to tylko żaglopłetwe jak uaupesi, velifera czy iniridae, "elizkowate"(gibbiceps oraz elizki) i truskawki(czyli eremnopyge) udawało mi się utrzymać w układach dwóch samców(różnych gatunków) w baniaku 80x40. Wszelakie klocki-"eunotusy", kakadziaki(barlowi, kakadu, bitaeniaty) czy agassizii, nie mówiąc o tych z kompleksu nijsseni to było ciągłe napastowanie słabszego przez silniejszego.
No tak, pewnie zbyt ogólnie to ująłem, zwłaszcza że sam miałem głównie pielęgniczki w parach Big Grin Ale sądzę, że w takim "standardzie" dla Apisto jakim jest obecnie baniak o dnie 80x40 dałoby się utrzymać dwie pary większości Apistogramma poza największymi gatunkami i największymi psycholami (jak moje ulubione gatunki z Kompleksu A. nijsseni czy wszelkie macmasteri-podobne których samice są bardzo opiekuńcze).

Wystrój to podstawa, jak przy wszystkich pielęgnicach. Jak za bardzo się postaramy i perfekcyjnie podzielone przez nas terytoria zanadto spodobają się jednej parze, to żaden gatunek nie będzie miał z nią lekko.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości