• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Jezioro Nikaragua - aranżacja

#1
Witam forumowiczów.

Jestem w trakcie zmiany aranżacji zbiornika 300l z pielęgnicami zebrami i miodowymi. Planowana docelowa obsada to 1 para miodowych i 2 lub 3 pary zebr. Planowane dekoracje to gruboziarnisty piasek, duże kamienie, trochę drewna. Miodowe zajmują partie przybrzeżne jeziora Nikaragua, stąd też, w taki sposób chciałbym urządzić ten zbiorniczek. Moje pierwsze pytanie dotyczy jednak kwestii roślin. Jakie gatunki mogłyby wchodzić w grę? Chodzi o to by było w miarę biotopowo, a jednocześnie aby rośliny w ogóle miały szansę przetrwać przy takiej obsadzie. Zebry to straszne kopacze, a miodowe podczas tarła nie przepuszczą żadnej roślince w obrębie własnego rewiru (o czym już przekonałem się w innym zbiorniku). Nadto czy możliwe byłoby dodanie kilku mieczyków? Czy w grę wchodzą jakieś sumowate o rozsądnych rozmiarach (wszystko co popularne pochodzi z SA)?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
zebry i miodowe to złe połączenie....wcześniej czy później miodowe zostaną zamęczone
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
(31-08-2016, 15:20 PM)sensej napisał(a): zebry i miodowe to złe połączenie....wcześniej czy później miodowe zostaną zamęczone
U mnie egzystują wspólnie od około 8 lat. Zero strat czy poważniejszych urazów, choć istotnie w tym czasie miodowe zostały zdominowane przez zebry i nigdy nie przystąpiły do tarła w zbiorniku ogólnym. Zebry tymczasem rozmnażały się na potęgę (u szczytu 5 par wycierało się jednocześnie). Na szczęście miałem znajomego, który chętnie je ode mnie odbierał. Chwilowo nie mam co zrobić z tymi rybkami, a i tak muszę przenieść akwarium do innego pomieszczenia, stąd też pomysł na całkowitą zmianę aranżacji przy tej samej obsadzie. Ponawiam zatem moje pytania...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Może jakieś lotosy ? Wsadzić do koszyczka/doniczki i wcisnąć między kilka solidnych kamieni..
Co do mieczyków.. zebry to zawadiaki i wszystko co podpłynie w pobliże gniazda zostaje atakowane,mieczyki jakoś specjalnie się tym pewnie nie będą przejmowały i będą obrywać.
Ale jak widać.. zebry z miodowymi żyją 8lat choć te drugie nie powinny mieć racji bytu. Więc czemu nie spróbować dorzucić żyworódki ?
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
jeśli mówisz o sklepowych zebrach to tak może być ze nie wykazują zbytniej agresji.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
O jakiej wielkości akwarium mówimy?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(31-08-2016, 16:46 PM)piotrK napisał(a): O jakiej wielkości akwarium mówimy?
120/50/50
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Akwarium na dwie pary  Amatitlania nigrofasciata  wydaję się rozsądne.
U mnie są cztery pary z maluchami w grubo ponad 1000 lit akwarium i nie widzę żeby miały za luźno.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Nie za bardzo kojarzę, żeby w jeziorze Nikaragua występowały jakieś rośliny. Woda jest tam mało przejrzysta więc poza czymś w stylu tataraku (tj wyrastającym ponad wodę) wątpię, by można było spotkać tam inne rośliny. Co innego mniejsze, czyste jeziora kraterowe takie jak Apoyo czy Xiloa, tam spotyka się łąki glonów z rodzaju Chara, przypominających rogatka.

Jeżeli posadzisz jakieś rośliny to zrób to z dala od kryjówek zebr. Wystarczy, że spojrzysz gdzie ląduje cały piach wywalany z grot tarliskowych - tam rośliny będą bezpieczne Smile
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
A co z sumami? Mam dosyć niekontrolowanego rozrodu archocentrus nigrofasciatus. Z jednej pary po jakimś czasie miałem ponad 20 dorosłych w tychże 300 l. Obecnie wciąż pływa tam 4 dorosłe samce, kilka samic i cała masa młodzieży. Co ciekawe żadnych ofiar śmiertelnych nie ma, ryby obrały niewielkie rewiry, przekopują tony żwiru, a ja mam wciąż kupę roboty z czyszczeniem filtrów i podmianą wody Sad. Sądzę że jakieś agamyxisy czy platydorasy skutecznie ten problem rozwiążą, ale to sumy z SA. Czy jest jakiś dostępny odpowiednik z Ameryki Środkowej?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości