03-03-2013, 14:37 PM
No! W końcu po całym weekendzie walki z każdym dostępnym sprzętem fotograficznym w domu łącznie z aparatami w telefonach, coś się udało.
Sony Alpfa okazał się jednak tym najlepszym, podejrzewam, że gdyby nie pomoc narzeczonej rozwalił bym wszystkie aparaty. Dzięki Bogu moja luba ma dużo więcej zimnej i krwi i cierpliwości. Przez weekend zrobiłem ok 600 zdjęć dobre zdjęcia zaczęły wychodzić pod sam koniec gdy byłem już maksymalnie zdenerwowany i zrezygnowany. Poniżej dwie fotki, później dodam coś jeszcze.
Sony Alpfa okazał się jednak tym najlepszym, podejrzewam, że gdyby nie pomoc narzeczonej rozwalił bym wszystkie aparaty. Dzięki Bogu moja luba ma dużo więcej zimnej i krwi i cierpliwości. Przez weekend zrobiłem ok 600 zdjęć dobre zdjęcia zaczęły wychodzić pod sam koniec gdy byłem już maksymalnie zdenerwowany i zrezygnowany. Poniżej dwie fotki, później dodam coś jeszcze.