[Dawid]

Poszły do oczka te gurami, i pływają już wiele tygodni. Jest ok, wydają się bardzo towarzyskie, chętnie podpływają do karmienia, interesują się, no i mają szybki przyrost - są już znacznie większe niż były jak wpuściłem. Mam tylko 3 sztuki, choć mogłem dostać aż 6, ale nie brałem więcej bo raczej nie miałbym co zrobić z tyloma gdybym ponownie wpuszczał do akwa. A w oczku nie pobędą długo - wszystkie ryby wyławiam do końca miesiąca.

---

Apropos, jak już jesteśmy przy temacie trzymania ryb w warunkach "rodzimych". To najnowsze wydanie książki "Ryby słodkowodne Polski" Brylińska (red.) z 2000 r. wymienia wśród gatunków słodkowodnych naszego kraju... tilapie nilową! Tu wyjaśniam, że książka opisuje nie tylko ryby rodzime, ale też wszystkie inne agtunki które żyją w polskich wodach. Czy mam rozumieć, że Tilapia nilowa gdzieś się tu zaadaptowała i się rozmnaża w Polsce?!

Niestety książki jeszcze nie czytałem, tylko natknąłem się na taką informacje. Być może w książce autorzy wyjaśniają coś więcej? Według ksiązki na rok 2000 w naszych słodkich wodach występowały 83 taksony, wraz z gatunkami które zostały tu zawleczone.

[Ruki]

Tilapie spotkasz w podgrzewanym przez wody chłodnicze zbiorniku przy elektrowni Rybnik.

[lukhil]

Fajnie by bylo isc nad jezioro i zlowic pielegnice

[Dawid]

Tilapie spotkasz w podgrzewanym przez wody chłodnicze zbiorniku przy elektrowni Rybnik

I rozmnażają się tu?

Ja pomyliłem tilapie nilową z tilapią mozambijską. Myślałem o jednej, pisałem o drugiej Faktycznie nilowa jest w Polsce hodowana od 1990 roku, kiedy to hodowli podjął się Zakład Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej PAN w Gołyszu, a potem kilka innych zakładów, możliwe nawet, że część ryb uciekła im na wolność. Do tego Ty wspominasz o Rybniku, ja słyszałem, że obok elektrowni w Koninie, gdzie woda nigdy nie spada poniżej 7 stopni C, a latem osiąga 30 stopni C, też żyją pielęgnice.

[lukhil]

Ta co widziawidzialem ze tam zlowili to byl akurat carpinte. Ale oba gatunki naleza do wytrzymalych pielegnic. Moze ktos jeszcze pamieta o wystepowaniu takiej bardzo agresywnej pielegnicy , nie pamietam nazwy lacinskiej ale wymawialo sie "czanczita" czy jakos tak.

[straszymorda]

Tilapie spotkasz w podgrzewanym przez wody chłodnicze zbiorniku przy elektrowni Rybnik.

Jako, że jestem z okolicy i znam temat (parę ładych godzin nad brzegiem zalewu z kijem w ręce)

Tilapii już nie ma w Rybniku.

Którejś z ostatnich zim obieg wody chłodzącej reaktory był ograniczony (bodaj o połowę mniej wody było dogrzewanej) i ryby padły. Wycierały się na 100% na początku milenium. Sam miałem przyjemność wyciągać podrostki.

I jak to zwykle bywa (choćby jak w przypadku wsiedlonych amurów) naruszyły miejscowy ekosystem dość znacząco. Miały być lekarstwem na plagę nadmiernego rozrodu leszczy w tym zbiorniku, ale upodobały sobie zwłaszcza młode okonie. Więc siłą rzeczy, zamiast dodatkowej siły rażenia, ilość leszczy jeszcze wzrosła. Miało to istotny związek z eutrofizacją zbiornika i miało Znaczący wpływ na spadek atrakcyjności wędkarskiej tego zalewu.

A przynajmniej tak się o tym dyskutowało w gronie wędkarzy na brzegu, więc informacje mogą rozmijać się ze stanem faktycznym. Aczkolwiek na 100% rozmnażały się w zalewie, a teraz ich populacja zanikła.

[Dawid]

Aczkolwiek na 100% rozmnażały się w zalewie, a teraz ich populacja zanikła.

To bardzo ciekawe co piszesz. Ciekawe też czy populacja zanikła całkowicie, czy tylko bardzo się zmniejszyła.