Od ostatniego meldunku upłynęło sporo wody. To był dziwny czas. Zaczęło się fatalnie skończyło... sam jeszcze nie wiem jak.
Z powodów rodzinnnych (narodziny syna, przprowadzka) akwarium zeszło na plan dalszy i skończyło się to fatalnie dla akwarium.
Opuszczone na 3 tygodnie, zaliczyło totalną katastrofę i z całej obsady padło prawie wszystko. To prawie to 3 dyski. Załamałem się kompletnie i myślałem o skasowaniu akwarium i wycofaniu się z hobby na jakiś czas.
Zajęty głównie dogladaniem własnego narybku postanowiłem ustawić karmnik automatyczny i czekać co z tego bedzie.
Wielkie było moje zdziwienie kiedy po kolejnych 3 tygodniach wpadłem zabrać jakieś graty ze starego mieszkania i zobaczyłem to co pod spodem. Teraz nie wiem co mam robić bo musze przenieść akwarium a małych dyskietek nie chciałbym stracić. Jakieś sugestie?
Fotki takie sobie ale w akwarium syf, lampa błyskowa jeszcze w kartonie a rodzice raczej unikają pływania przy przedniej szybie. Przez te kilka tygodni, kiedy prawie nie widziłem, ryb stały się nieufne.
Z powodów rodzinnnych (narodziny syna, przprowadzka) akwarium zeszło na plan dalszy i skończyło się to fatalnie dla akwarium.
Opuszczone na 3 tygodnie, zaliczyło totalną katastrofę i z całej obsady padło prawie wszystko. To prawie to 3 dyski. Załamałem się kompletnie i myślałem o skasowaniu akwarium i wycofaniu się z hobby na jakiś czas.
Zajęty głównie dogladaniem własnego narybku postanowiłem ustawić karmnik automatyczny i czekać co z tego bedzie.
Wielkie było moje zdziwienie kiedy po kolejnych 3 tygodniach wpadłem zabrać jakieś graty ze starego mieszkania i zobaczyłem to co pod spodem. Teraz nie wiem co mam robić bo musze przenieść akwarium a małych dyskietek nie chciałbym stracić. Jakieś sugestie?
Fotki takie sobie ale w akwarium syf, lampa błyskowa jeszcze w kartonie a rodzice raczej unikają pływania przy przedniej szybie. Przez te kilka tygodni, kiedy prawie nie widziłem, ryb stały się nieufne.