• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Narybek Rocio octofasciata

#11
" Rocio rosły nawet na pyle z płatków"
Te moje widocznie są zbyt wybredne. Pył też zakraplałem pod pyszczki, kończyło się na ignorowaniu go, a nawet jak jakiś maluch coś tam chwycił to zaraz wypluwał. Ruch naupliusów faktycznie czyni cuda. Jak już pisałem hodowla na ten moment niestety odpada.

Tak troche poza tematem, przy karmieniu rodzice nie pomagają. Strasznie płochliwe te rybcie się zrobiły. Gdy w zbiorniku jeszcze były zebry samiec pilnował terytorium pływał po akwarium, samica pilnowała twardo narybku. Teraz wystarczy ruch metr czy dwa od akwa i wpadają w popłoch, jak samiec machnie ogonem to maluchy latają po całym zbiorniku. Nie sądziłem, że same w akwa zrobią się takie płochliwe liczyłem na ładne promadzanie młodzieży Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
No właśnie dziwne, sytuacja zaczeła się po odłowieniu zebr. Ryby reagują w ten sposób nawet przy świetle dziennym (wyłączone świetlówki). Na tafli płoży się kryptokoryna więc światło nie bije bezpośrednio na ryby. Mają swoją ulubioną miejscówkę pod korzeniem przy kamieniach i tam spędzają większość czasu. Może wieczorem będę miał trochę czasu to założe temat w prezentacji zbiorników, zobaczysz jak to wygląda Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Jaki wiek mają młode i kiedy odławiałeś zebry?Wiele czynników ma wpływ na stres u ryb, odławianie zebr pewnie też miało i rocio to pamiętająSmile Tak więc nawet w procesie odchowywania młodych, współmieszkańcy mają także ważną rolę(stresują i uspokajają).Z moich obserwacji wynika,że gdy narybek zrobi się troszkę większy to rodzice poczują się pewniej. Będą pływać z nim po całym zbiorniku i zrobią się na tyle odważne,że w obronie młodych będą atakować przez szybę człowiekaSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
Zebry odłowione jakiś miesiąc temu. Młodych nie ma czekam na tarło, ostatni miot nie przeżył. Dla tego założyłem temat, słabo było u nich z przyjmowaniem pokarmu i z każdym dniem słabły.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
To dziwne. Nigdy nie zdarzyło mi się ,żeby wszystkie młode padły z powodu ,,nie przyjmowania pokarmu,,. Spróbuj z tymi pokarmami, które ci proponowaliśmy i na pewno coś się odchowaSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Tak zrobię, po odłowieniu zebr tarła były dwa i oba nieudane. Jest jeszcze opcja, że parametry kranówki mi skoczyły. Muszę kupić testy ph, kh, gh, dawno nie mierzyłem. Wiem, że są czasami skoki gh do 20-22 stopni niemieckich, a ph powyżej 8. Olsztyn Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Nie bardzo rozumiem całą dyskusję. Odchowanie narybku większości pielęgnic nie nastręcza dużych problemów ( w zakresie żywienia po rozpoczęciu pływania).Przy bardzo małym narybku zaczynamy od karmienia wrotkami mrożonymi lub żywymi a następnie podajemy wylęg artemii .Rezygnacja z zastosowania  wylęgu artemii dla mnie jest błędem i prowadzi do szybkiego spowolnienia wzrostu narybku. Nie ma takiej "suchej" karmy która skutecznie zastąpi opisane żywienie. Te karmy stanowią jedynie dobre uzupełnienie  żywienia .Z drugiej strony podawanie "suchych" pokarmów w nadmiarze o co jest bardzo łatwo, szybko prowadzi do pogorszenia jakości wody. Co do podawania oczlika bywa różnie. Często obserwowałem niechęć narybku do przyjmowania mrożonego oczlika. Żywym od wielu lat nie karmie narybku pielęgnic ze względu na wysokie ryzyko transmisji chorób . To co napisałem to nic nowego ,jest sprawdzone w praktyce akwarystycznej na całym świecie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
U mnie młode też nie chcą jeść mrożonego oczlika. Uważam że najlepiej zacząć (chociaż przez tydzień) od naupliusów artemii, a potem przejść (stopniowo) na dekapsułkowaną artemię i inne pokarmy, takie jak wspomniane przez filasa First Bites.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#19
(16-03-2016, 23:01 PM)wet-aqua napisał(a): Nie bardzo rozumiem całą dyskusję. Odchowanie narybku większości pielęgnic nie nastręcza dużych problemów ( w zakresie żywienia po rozpoczęciu pływania).Przy bardzo małym narybku zaczynamy od karmienia wrotkami mrożonymi lub żywymi a następnie podajemy wylęg artemii .Rezygnacja z zastosowania  wylęgu artemii dla mnie jest błędem i prowadzi do szybkiego spowolnienia wzrostu narybku. Nie ma takiej "suchej" karmy która skutecznie zastąpi opisane żywienie. Te karmy stanowią jedynie dobre uzupełnienie  żywienia .Z drugiej strony podawanie "suchych" pokarmów w nadmiarze o co jest bardzo łatwo, szybko prowadzi do pogorszenia jakości wody. Co do podawania oczlika bywa różnie. Często obserwowałem niechęć narybku do przyjmowania mrożonego oczlika. Żywym od wielu lat nie karmie narybku pielęgnic ze względu na wysokie ryzyko transmisji chorób . To co napisałem to nic nowego ,jest sprawdzone w praktyce akwarystycznej na całym świecie.

(16-03-2016, 23:38 PM)piotrK napisał(a): U mnie młode też nie chcą jeść mrożonego oczlika. Uważam że najlepiej zacząć (chociaż przez tydzień) od naupliusów artemii, a potem przejść (stopniowo) na dekapsułkowaną artemię i inne pokarmy, takie jak wspomniane przez filasa First Bites.

Nie bardzo rozumiesz bo chyba nie bardzo przeczytałeś wątek. Chodzi o narybek niebieskołuskich, jest na tyle duży, że niebtrzeba ich karmić wrotkami. Co do wylęgu artemii wiem, że jest najlepszy jednak wątek dotyczy czym karmić gdy go nie ma. Do lata wylęg u mnie jest niemożliwy żeby był wydajny. Przyrostami będę się martwił w innym czasie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#20
Dyskusja dotyczy karmienia narybku i rozwiewa tym samym wątpliwości pytającego. Ja ze swojej strony podałem własne doświadczenia , które sprawdzają się u mnie od zawsze(oczlik, Nobil fluid).Ktoś inny na własne i tak zbieramy cenne informacjeSmile. Być może kiedyś przekonam się do hodowli artemii. Ciężko mi ją porównywać z nobil fluid , gdyż nigdy jej nie stosowałem.Zawsze było mi szkoda czasu za zabawę w jej hodowlę a po za tym na nobil fliud narybek zawsze szybko mi rósł i dlatego nie mam ochoty go zmieniać...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości