24-07-2016, 10:50 AM
Miałem z nimi Guianacara geayi- 2 sztuki. Były od samca mniejsze o 2-3cm, wpuściłem je gdy zacząłem mieć problemy z agresją samca do samicy. O ile do bystrzyków poza tarłem agresji praktycznie nie było, to z gujankami Crenicichle stroszyły się często, a nawet przeganiały- tylko bez żadnych strat w rybach oczywiście . Czasami zdarzało się tak, że samiec próbował pogonić samicę, a wpadał na Guianacarę, która lekko się nastroszyła i zaraz on sam zatrzymywał się, również się napuszył, postał chwilę w takiej pozycji i odpływał w spokoju. Po tym jak para się porządnie dobrała to gujanki odłowiłem do innego akwarium i zostawiłem z nimi same bystrzyki. Wydaje mi się, że stałe połączenie z mniejszymi pielęgnicami byłoby tutaj jednak dużo lepsze i gdy zauważę agresję u Crenicichli to wpuszczę jakąś parę. Jeżeli takiej agresji nie zauważę, to moje Crenicichle pozostaną same w akwarium .
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"