Wylinka wodzienia to nie jest to samo co zamrożony truposzczak wodzienia. Wylinki w mrożonkach nie ma bo nie może być ze względu na jej strukturę i nietrwałość. W mrożonce wodzienia powinny być larwy i poczwarki a w ogóle nie powinno być zamrożonych trupów.
Jak jest dobrze przygotowana ochotka to jest bezpieczna i śmiało można tym karmić ryby. To że ochotka żyje w mule a wodzień w toni wody to nie oznacza ze wodzień jest bezpiecznym pokarmem. Może być prawie tak samo niebezpieczny jak ochotka. Piszę to bo często padają argumenty o rzekomo bezpiecznym wodzieniu w porównaniu z ochotką. Jak się doda do tego manewry z rozmrażaniem i ponownym zamrażaniem oraz niepłukaniem to się lepiej zastanowić czy warto tak ryzykować.
Jak jest dobrze przygotowana ochotka to jest bezpieczna i śmiało można tym karmić ryby. To że ochotka żyje w mule a wodzień w toni wody to nie oznacza ze wodzień jest bezpiecznym pokarmem. Może być prawie tak samo niebezpieczny jak ochotka. Piszę to bo często padają argumenty o rzekomo bezpiecznym wodzieniu w porównaniu z ochotką. Jak się doda do tego manewry z rozmrażaniem i ponownym zamrażaniem oraz niepłukaniem to się lepiej zastanowić czy warto tak ryzykować.