• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Wiciowce?

#31
Baktoforte utrzymujesz - 6 dni - potem robisz podmianę wody 2 x po 20% (w odstępach co powiedzmy 2 godziny, chodzi o to aby gwałtownie nie zmienić parametrów wody) i podajesz połowę dawki furaginy na następne 5 dni. Uzupełniasz także Protocaps w połowie dawki. Ale cały czas przez 11 dni podajesz do pokarmu Protocaps. Musisz kontrolować N03.

Jak dzisiaj ryby?

Marta
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Baktoforte chciałem uniknąć że względu na biologię, którą ponoć on zabija. Dlatego chciałem zostać tylko przy furaginie i protocapsie. Czy to za mało?

Ryby na razie bez zmian.
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
Nie wiem, jakie bakterie się namnożyły. Polecam zwykle pochodne nifuropirinolu, bo jego działanie jest sprawdzone w połączeniu z metronidazolem i jego pochodnymi. Nie wiemy jakie bakterie się namnożyły w Twoim przypadku? Zawsze możesz zrobić badania. We Wrocławiu masz Piotrka Międłę.

Marta
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Baktoforte S nie ma po co podawać, skoro nifurpirinol(z innym jednym podstawnikiem-furagina) jest już podawany.

Ja metro i nifurpirinol podaję co 3 dni, podanie kolejnej dawki poprzedzam 30-50% wody, a ryby muszą mieć kontakt z lekiem przez minimum 11-14 dni. Te substancje aktywne szybko ulegają rozkładowi w wodzie, zwłaszcza metro w zasadowej wodzie, przy kontakcie ze światłem.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Chciałem przedstawić obecną sytuację. Dzisiaj zakończyłem kurację po 13stu dniach. Podałem 3 razy furaginę do wody, raz metronidazol i codzienne metronidazol w karmie dwa razy w dziennie.

Bilans. Jedna ryba padła, reszta zaczęła przyjmować pokarm i wraca do formy. Jedna ryba nadal mnie martwi, bo jest bardzo wychudzona, ale też już zaczęła jeść. Jestem dobrej myśli.

Chciałem podziękować wszystkim za pomoc, szczególnie Marcie i Łukaszowi za fachowe i skuteczne porady. Mam również nadzieję, że ten wątek przyda się w przyszłości innym.

Dzisiaj zapodałem węgiel do filtra i mam nadzieję, że usunie obecne zabarwienie wody od furaginy, które przypomina mocz
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
To powiem co ja dalej bym robiła. Dzisiaj podmiana 2 razy po 25%. Nie dawałabym węgla aktywnego na razie. Teraz przez tydzień codzienna podmiana wody po 10-15%. Do wody dodawała bym Fish Protector Kordona i Ich Attac Kordona. Przez tydzień do każdej podmiany. Dopiero po tym czasie dałabym węgiel aby usunął zabarwienie. Podawanie preparatów Kordona (wymienionych) podnosi odporność ryb (Echinacae, czyli jeżówka, o której być może niedługo usłyszycie więcej). Pokarm najwyższej jakości w małych dawkach, najlepiej kilka razy dziennie.

Marta
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
Mam pytanie jaka jest cena metro? Bo zastanawiam się nad nim, czytając ten wątek:|
[Obrazek: baneria.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
(30-08-2015, 12:56 PM)Kris1984L napisał(a): Mam pytanie jaka jest cena metro? Bo zastanawiam się nad nim, czytając ten wątek:|

http://www.doz.pl/leki/p6822-Metronidazo...ki_doustne
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
(30-08-2015, 13:00 PM)Ruki napisał(a):
(30-08-2015, 12:56 PM)Kris1984L napisał(a): Mam pytanie jaka jest cena metro? Bo zastanawiam się nad nim, czytając ten wątek:|

http://www.doz.pl/leki/p6822-Metronidazo...ki_doustne
Wielkie dziękiSmile
[Obrazek: baneria.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
Chciałbym się podpiąć pod temat. O początku kłopotów pisałem tutaj:
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=6290&page=2
Jeszcze w trakcie trwania głodówki rybkom zaczęły rosnąć brzuszki. Cienkie, biało-przezroczyste odchody nie ustępowały więc pomyślałem, że nie ma co czekać, trzeba działać. Ponieważ nie miałem żadnego metro pod ręką, ani nie byłem w stanie zoorganizować nic od ręki, uzyłem Flagellolu sery który kupiłem jakoś latem przy okazji wizyty w germanii jako coś, co warto mieć pod ręką Podałem odrobinę ponad 2ml (zalecana dawka przed producenta to 1ml/40l). Następnego dnia po południu/wieczorem zauważyłem, że samczyk exL. caudopunctatus zaczyna się przewracać (przechylać na bok), okręcać w okół własnej osi. Uznałem to (chyba słusznie) za objaw podtrucia Flagellolem (substancja aktywna:5-Nitro-1,3-thiazol-2-ylazan, próbowałem wygooglowaćco to właściwie jest, ale bez dobrych wyników)
. Podobnie zachowywał się jeden z N. kungweensis. Nie chciałem ich stracić, zabrałem się za podmianę.. I dotarło do mnie, że zastosowana dawka flagellolu była na objętość zbiornika, nie faktyczną ilość wody, której jak się okazało w akwarium jest jakieś 50-53 litry. Podmieniłem 17 litrów, jakieś 4 godziny później kolejne 10. Wrzuciłem też węgiel. Kungwensis padł na moich oczach, caudopunctatus doszedł do siebie). Przerwałem więc kurację, żeby ratować ryby od zatrucia chemią.

Obecna sytuacja wyglada tak. Węgiel wyjąłem po 18 godzinach. Woda w akwarium wciąż jest deliktatnie żółta od flagellolu więc chyba część specyfiku jeszcze pozostaje w wodzie. Caudopunctatusy pływają po akwarium i szukają miejsca na gniazdo. Samczykowi brzuch się wyrównał, samiczki jest delikatnie wydęty, ale to może być ze wzgłędu na owe poszukiwania gniazda. Są płochliwe, ale nie apatyczne. Rano wrzuciłem im kilka granulek i zjadły je, przeżuwając, ale bez plucia. Coś a'la kaszel/czkawka które obserwowałem u nich 27/28.10 chyba ustały. Czekam na kupki ciekaw ich wyglądu.

N. kungweensis są apatyczne. Siedzą pochowane cały czas w tych samych miejscach. Przy dzisiejszej próbie karmienia coś się poruszały, ale nie próbowały jeść. Nie mogę się doszukać jednej sztuki, a nie chcę grzebać w akwarium, żeby dodatkowo nie stresować ryb.

Nie wiem co robić dalej. Dziś wdłg zaleceń sery z ulotki, powinienem zrobić dużą podmianę (80%) wody). Wodę mam, mam też wolny dzień i mogę rozbić ją na np 3x 25%. Myślę, żeby podmienić tak z 50%, dać świeży węgiel żeby wyprowadzić resztę chemii z akwa. Tylko co dalej? Jutro mogę skoczyć po metronidazol. Dać im chwilę wytchnienia i zacząć powiedzmy we wtorek/środę standardową terapię metro do wody i pokarmu + furagina? Nie robić przerwy?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości