17-10-2011, 23:20 PM
Ogólnie ochotka w każdej formie jest IMHO w podobnym stopniu groźna. Wszelakie toksyny, które ma w sobie nie ulegną deaktywacji w wyniku mrożenia czy procesu liofilizowania. Przy głębokim mrożeniu unikniemy tylko skarmienia drobnoustrojami i ich przetrwalnikami będącymi w ciele ochotki.
Fakt faktem, nafaszerowana czymś ochotka jest w stanie znieść całą obsadę z płetw w kilka dni, nie ważne od warunków jakie będą mieć w akwarium.
Żeby nie było, że tylko demonizuję ochotkę. Plankton pobierany ze zbiorników gdzie są ryby to najkrótsza droga do tasiemczycy u naszych ulubieńców.
(17-10-2011, 23:05 PM)qbsztyk1 napisał(a): jest to jedna z najpopularniejszych przynęt naturalnych.Kuba, popularność przynęty wędkarskiej nie jest wyznacznikiem jakości jako pokarmu dla ryb akwariowych. Nasze słodkowodne ryby są już tak uodpornione na różne syfy, że karasia można karmić śrucinami ołowianymi przez kilka dni i nic mu nie będzie.
Fakt faktem, nafaszerowana czymś ochotka jest w stanie znieść całą obsadę z płetw w kilka dni, nie ważne od warunków jakie będą mieć w akwarium.
Żeby nie było, że tylko demonizuję ochotkę. Plankton pobierany ze zbiorników gdzie są ryby to najkrótsza droga do tasiemczycy u naszych ulubieńców.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz