[Ruki]

Z tą chityną... chityna z dafni / oczlika nie jest chyba tak niebezpieczna, jak ta z ochotki? - bo z tego co wiem, one też mają swoje pancerzyki.

Łyżka oraz nóż są metalowe, jednak to drugie z racji budowy jest bardziej niebezpieczne. Pancerzyk o nikłej grubości, a wypustki i pazurki- to ma znaczenie.

Ruki, pomimo, że posiadasz o wiele większą wiedzę o rybach ode mnie i również ja z niej często korzystam to jednak kilka Twoich teorii do mnie nie przemawia.

Felipe, cały czas czekam na odpowiedź na moje poprzednie pytanie, a nie najpierw moje niektóre teorie to bzdury, teraz nie przemawiają. Ja się nie obrażę, będę co najwyżej będę bardziej hejtował

Jeżeli pokarm typu ochotka jest bardzo powszechny w naturze i spożywany przez wszelakie gatunki ryb to nie może być tak, że jest to dla nich zabójcze i narażają się każdorazowo na śmierć.

Wskaż proszę gdzie napisałem, że każde podanie może skończyć się śmiercią?

Jeżeli chodzi o praktyczne doświadczenie w podawaniu rybom różnego rodzaju "robali" to na pewno nie jesteś w stanie mi dorównać

Właśnie policzyłem ile lat karmię ryby żywym żarciem - wyszło 34

Trudno jest porównywać doświadczenie wśród dwójki osób, gdzie jedna mogła by być ojcem drugiego. No sorry! Argumenty o stażu są bardzooo słabe.

P.S.
Nie miałem dalej wypadku samochodowego, czyli w sumie mogę nie zapinać pasów?