• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Ochotka i rurecznik.

#21
Witam,
Ostatnio nabyłem w półkilogramowych taflach ochotkę i ochotkę hodowlaną (dokładnie takie opisy widnieją na etykietach) firmy Ichthyo Trophic. Ochotka hodowlana jest nieco droższa i rzadziej spotykana w sprzedaży (dotarła do mnie na zamówienie). Po porównaniu, zdecydowany "plus" dla linii hodowlanej. Jest różowiutka, ma o wiele jaśniejszy i żywszy kolor od tradycyjnej ochotki. W akwarium żadnych syfów (do pełnego szczęścia brakuje tylko, żeby się ruszałaBig Grin). Mam nadzieję, że za wyglądem idą walory odżywcze.
Kuba mógł je u mnie porównać, myśle więc, że potwierdzi moje spostrzeżenia.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Zakupiłem na próbę nową propozycję IT "OCHOTKA CZOSNEK PLUS". Ochotka ładna, jak przystało na zawartość półkilogramowych tafli. Najdroższa z trzech opcji ochotek. Rybom drapieżnym smakuje, jak wszystko co czerwoneWink.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
Odnośnie badań nad odłowionymi satanoperca daemon i karmieniu ochotką.
Cały artykół:
http://www.cichlid-forum.com/articles/sat_daemon.php

Najbardziej zaintrygował mnie fragment:
"More recently, I've been in contact with a researcher at Texas A&M University who has spent time in the field studying the feeding behavior, and diet, of wild S. daemon. In personal correspondence, he described how in approximately 300 fish ranging in size from very small juveniles to full-grown adults the most significant food item was Chironomid larvae - bloodworms. He therefore suggested that bloodworms make up a significant portion of the diet of captive S. daemon. Evidently, the gut content research explains the enthusiasm S. daemon show toward bloodworms despite the list of objectionable qualities cichlid keepers often report with them."

Co mniej więcej znaczy:
Ostatnimi czasy byłem w bliskim kontakcie z naukowcem z Texas A&M University, który spędził sporo czasu w terenie studiując zwyczaje żywieniowe i dietę dzikich S. demon. W osobistej korespondencji opisał, jak w około 300 gatunkach ryb obejmujących wielkością od bardzo małych ryb, narybku, do podrostków i w pełni wyrośniętych ryb, najznaczniejszą ilością treści jaką znalezioną w żołądku i jelitach były Larwy Chironomidae - (bloodworm-ochotka).
Dlatego zasugerował, żeby na znaczną część odżywiania trzymanego w niewoli S. demon składały się właśnie larwy ochotki. Najwyraźniej, zawartość badanej treści żołądka i jelit wyjaśniają entuzjazm z jakim S. demon widowiskowo podpływa w kierunku ochotki pomimo że jakośc pokarmu jest nie do przyjęcia przez hodowców pielęgnic o czym często nas informują.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Mowa jest o 300 osobnikach S. daemon, nie gatunkach. Smile To tak nawiasem

Jednakże ten fragment z tekstu Newmana nie jest dla mnie mnie argumentem, bo na naturalnym obszarze występowania demonów ochotka nie pływa w szambie.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
No mogłem coś źle przetłumaczyć, z translatora to sam wiesz jak to czasami brzmi więc i tak to przeredagowałem to wersji łatwiej poczytnej ;-P .

Mam jeszcze małą wiedzę i wciąż się uczę więc dyskutować nie dam rady, natomiast, tak jak napisałeś że "Newman nie jest dla ciebie argumentem, bo na naturalnym obszarze występowania demonów ochotka nie pływa w szambie. "

No ok, ale skąd się wzięła w odłowionych 300 sztukach?, a wiemy też że ochotka występuje także w czystych czy średnio-czystych czy średnio-brudnych wodach.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Weider, z ochotką jest tak, że jest jest kilkadziesiąt różnych rodzajów. Ta, która jest dostępna w naszych sklepach to zaledwie 2-3 gatunki, które lubują się w zanieczyszczonych wodach.
Kolejną sprawą jest to, że śmierć 200-300 ryb w naturalnym środowisku to nic(w skali gatunku), a w akwarium strata już jednej to niepowetowana strata. Ryby w środowisku naturalnym zarażają się całą gamą pasożytów, co nie znaczy, że musimy tez i to w akwarium kopiować. Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
No fakt, ochotka ochotce nie równa, ale w sumie piszą o jednym gatunku (chociaż dżdżownica dżdżownicy też nie równa, chociażby pochodzenie), pozostaje pytanie co tak na prawdę sprzedają w sklepach. Skończę swój zapas i jednak sobie odpuszczę, zbyt dużo kontrowersji i niezgodności jest w tym zagadnieniu co może oznaczać że wielu ma szczęście lub silne ryby, albo w ogóle niema świadomości co się z nimi dzieje po karmieniu.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
Wrócę do pomysłu pewnej niedoszłej inicjatywy.
Może zapytać - jako Forum - wszystkich wiodących producentów o linię hodowlaną ochotki, pełną historię. Jeżeli nie opiszą jej, to znaczy, że mogą mieć coś do ukrycia i z takiej ochotki należy zrezygnować. Jeśli ustosunkują się i wszystko będzie jasne, każdy podejmie świadomą decyzję odnośnie do dalszego karmienia ochotką (żywą i/lub mrożoną).
Oczywiście, gdyby to było zapytanie zbiorowe - szerokiej społeczności akwarystycznej, odbiorca musiałby podejść do niego z pełną powagą (net ma niesamowitą siłę oddziaływania).
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
(03-01-2012, 01:05 AM)weider napisał(a): No fakt, ochotka ochotce nie równa, ale w sumie piszą o jednym gatunku (chociaż dżdżownica dżdżownicy też nie równa, chociażby pochodzenie), pozostaje pytanie co tak na prawdę sprzedają w sklepach. Skończę swój zapas i jednak sobie odpuszczę, zbyt dużo kontrowersji i niezgodności jest w tym zagadnieniu co może oznaczać że wielu ma szczęście lub silne ryby, albo w ogóle niema świadomości co się z nimi dzieje po karmieniu.

weider, osobiście regularnie karmię ryby ochotką, póki co, zero strat Smile
Moje argumenty napisałem wcześniej Smile
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
Weider, w akwarystyce stosuje się ochotki z grupy plumosus. Ja mam na nie określenie junk food, bo jest to grupa gatunków ochotek o najmniejszych wymaganiach tlenowych i najmniejszych wymaganiach co do czystości wody.
Te najbardziej wartościowe(czyli najczystsze) są trudno dostępne z racji mniejszej liczebności oraz mniejszej liczby stanowisk gdzie można je zdobyć.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości