30-05-2012, 15:30 PM
(25-05-2012, 00:44 AM)dator napisał(a): Ostatnio rozmawiałem z doświadczonym akwarystą, który karmi swoje ryby (głównie inkubujące pielęgnice afrykańskie) dobrymi gatunkowo płatkami i granulatami. Z mrożonek wykorzystuje tylko jedną - artemię, ponieważ wyhodowywana jest w środowisku słonym, a co za tym idzie, niesie mniejsze ryzyko dla zdrowia i kondycji ryb. Sporadycznie podaje żywego wodzienia (pracuje w dobrym sklepie akwarystycznym, więc ma dostęp do świeżej szklarki). Stwierdził, że na każdej innej mrożonce, prędzej czy później, "przejechał" się.Przegapiłem tego posta zupełnie, dlatego trochę odgrzeję kotleta. Artemia potrafi być równie zasyfiona jak inne pokarmy mrożone. Jest jedynie wolna od stadiów rozwojowych pasożytów. A tak to może zawierać przetrwalniki wielu szczepów bakterii tlenowych i beztlenowych. Dlatego ważne jest odkażenie cyst przed wylęgiem- można stosować do tego celu wodę utlenioną.
Co nasi profesorowie na to?
Dorosłe- mrożone, mogą być mocno naszpikowane bakteriami, o ile są hodowane w złych warunkach. Samice z kokonami jajowymi są niebezpieczne dla młodych ryb- mogą spowodować zator jelit.
Zatem na każdym rodzaju żarcia można się przejechać.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz