• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: [100]l - pytania newbie

#1
Cześć.

Jestem obecnym (coraz mniej) szczęśliwym posiadaczem akwarium z obsadą +/- południowoamerykańską, poniżej trochę danych:

Akwa 108l brutto (72,5 x 36 - wymiary dna x 42h).
Filtracja: kubeł minikani 120 Aquaela (obecnie gąbki na wlocie i wylocie, trchę torfu w jednym koszu, reszta to ceramika), Kaskada FZN2 Aquaela (tylko gąbka), jakiś mały chiński wewnętrzny.
Grzanie: jestSmile - 100W z termoregulacją, ale w domu ciepło, więc jest proforma...
Światło: 24w T5 plant, 24w T5 Daylight, 5 matrów taśmy ledowej zimnej.

Obecna obsada: 1+2 apistogramma borelli, 12 neonów inesa, 7 tęczanek filigranowych/werneri czy pod jakimi jeszcze nazwami występują, 5 otosków, parę helenek, niezliczona ilość swiderków (choć heleny dzielnie walcząSmile), bliżej nieokreślona ilość krewetek red cherry.
Flora: sporo anubiasa 'nana' (niestety mocno zaglonionego), trochę microsorium, trochę nurzańca, niezliczona ilość (jakieś 50) niskich kryptokoryn (3 różne gatunki - wszystkie z tych dorastających do 5-10 cm), jakiś zaplątany mech na korzeniach, sporo rzęsy (lemna minor) z którą próbuję walczyć, ale ciągle przegrywam.

To wszystko obsadzone na korzeniach (epifity) i w jakimś aktywnym soilu (ale nie ADA, nie pamiętam marki...), ze sporą (jak na te wymiary zbiornika) wydzieloną strefą piaszczystą.

Wcześniej miałem doświadczenia z Ramirezkami (skutecznie rozmnożonymi), Kakadu (też), Inkami (tutaj odnotowałem porażkę) i barwniakami szmaragdowymi (też było potomstwo, ale nieodchowane) - wcześniejsze aranże z obsadami były mierzone w BW z jakimiś elementami zieleniny, obecny aranż jest wynikiem kompromisu z żoną (miało być zielono). Ale jak widać, do tej pory było kwaśno i miękko.

Mam w domu Filtr RO i masę nawozów (aqua-arty - pełna seria nawozowa).

Nie mam ŻADNEGO doświadczenia związanego z 'drugą stroną mocy', ale podczas ostatniej wycieczki do gliwickiej palmiarni moja córa zakochała się w Księżniczkach (tych z BurundiWink) - jak przystało na rasową 5-latkę...

Wyszło mi na to, że czas na zmiany i próbę zmierzenia się z czymś nowym. 

Jestem z tych raczej rekreacyjnych akwarystów - ma być (w miarę) bezproblemowo i ładnie, niekoniecznie ekstremalnie biotopowo (kiedyś bardziej zwracałem na ten aspekt uwagę, teraz ważniejsza jest estetyka i 'spokojna głowa' w dyskusjach z małżonką na temat mojej pasjiTongue).

Obecny stan posiadania opisałem po to, żeby przybliżyć czym dysponuję i prosić o wskazówki co się nadaje do modyfikacji, co do wykorzystania, a co do szafySmile.

Ale do rzeczy: nie mam możliwości postawienia większego baniaka, więc przy doborze obsady muszę kierować się obecnymi wymiarami szkła. Optymistycznie zakładam, że filtracja tez wystarczy, kwestia modyfikacji wkładów. Światło pewnie będzie do 'przykręcenia', ale tu już bezwzględnie liczę na wskazówki. Fajnie będzie uszyć z tego co jest, nie pakować się w koszta.

Chcę stworzyć aranż piszczysto-kamienny, ale ważne są dla mnie akcenty zieleni. Z szybkiego przeglądu tego co mówi wujek google nadadzą się anubiasy (tylko te glony...), być może krypto, ale tu już proszę o wskazówki. Pytanie czy coś jeszcze, ewentualnie co dokupić/wyprosić.

Jeśli chodzi o Faunę, to czy wspomniane 'księżniczki' nie będą u mnie miały za ciasno? Czy ewentualnie coś innego się do nich nadaje? Czy jednak jednogatunkowo? Albo nawet w zupełnie innym kierunku - czy zamiast księżniczek coś innego "mało problemowego" i kolorowego? Może nawet jakieś Malawi zamiast Tangi?

W kranie mam Ph 7,2, twardości w okolicach 10-14 stopni. Więc do modyfikacji bez względu na finalną obsadę. Tutaj kolejne pytania - czy przed modyfikacją puszczać wodę przez RO? Czy bawić się tym co w kranie? I od razu: jakie stosujecie u siebie formy przygotowania wody niewymagające tworzenia laboratorium? W obecnych aranżach pakowałem trochę szyszek olchy, do filtra torf, i po puszczeniu kranovitu przez RO samo się robiło....

Czy jeszcze coś innego Wam, bardziej doświadczonym w tym temacie przychodzi do głowy na co powinienem zwrócić uwagę przy tej biotopowej przesiadce? 
Plan do realizacji po świętach albo i nawet po nowym roku, więc pilne to nie jest, oczywiście dokształcę się też na stosownych stronach, ale pomyślałem, że zacznę od postu tutaj. Dawno nie zaglądałem na forum, ale w mojej pamięci ten adres jest odpowiedni, żeby dostać wiarygodne informacjeWink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Witaj Smile

Ja też niedawno przeszedłem na "tę" stronę mocy porzucając SA na rzecz Afryki (tanganika) - na razie zmiana okazuje się strzałem w 10-tkę.
Powiem Ci, że 100L zarówno na malawii jak i tanganikę to dość mało. Tym bardziej jeśli chcesz mocno kolorowo to nie ma szans, w tanganice kolorki zaczynają się przy dużo większych litrażach dopiero. Niemniej w 100L z tanganiki polecam muszlowce (właściwie większość z nich) - albo monogatunkowe albo przy właściwej aranżacji 2 gatunki odpowiednio dobrane do siebie.
Księżniczki w 100L to słaby pomysł, one szybko się mnożą i tworzą kolonie dość obszerne.

Co do sprzętu to wykorzystasz to co masz, światło jak już sam powiedziałeś będzie do ograniczenia (zasłanianie folią daje fajne efekty Wink). Z roślin to anubias, rogatek, microsorium czy nurzaniec są ok. Tego anubiasa po odglonieniu spokojnie możesz użyć w nowej aranżacji.

PS. Jeśli potrzebujesz bardziej konkretnej pomocy i inspiracji to zapraszam na fora specjalizujące się w tanganice Smile (adresów podać nie mogę żeby nie było kryptoreklamy Tongue ).
Pozdrawiam,Kamil.

[650L] Strefa przejściowa Jeziora Malawi...
[160L] Szybko płynące wody Azji...
[160L] Mała rafa...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Ja nie upieram się przy Tandze, chodzi o Afrykę właśnie. wybór tego działu, a nie Malawi podyktowany był miłością dziecka do Księżniczek właśnie, patrząc po wymiarach zwierzów wydawało mi się to prawdopodobnym wyborem, ale juz zdążyłem doczytac, że przy moich wymiarach jest to odradzane.

Muszlowce kojarzą mi się z szarością, dnem i życiem w ukryciu. Prawdziwe skojarzenia? Czy totalnie błędne wyobrażenie? Boję się, że przy takim wyborze będzie ciekawie, ale pusto przy mojej wysokości zbiornika....
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
straszymorda, piszesz, że większe szkło odpada, ale czy możliwa jest zmiana wymiarów zbiornika? Gdybyś "przewrócił" swoje akwarium i zwiększył powierzchnię dna kosztem wysokości możliwości obsady z Tanganiki byłyby większe. Oczywiście wciąż rozmawialibyśmy o muszlowcach (wszelakie szczelinowce i nasklaniki odpadają). 
Muszlowce nie powinny nikomu kojarzyć się z szarością i życiem w ukryciu. Ryby z jeziora Tanganika to ogromna różnorodność kształtów, zachowań i strategii rozrodczych, a muszlowce są ważnym elementem tej różnorodności. Oczywiście nie są to ryby typowo toniowe, ale niektóre gatunki chętnie robią wycieczki w toń i urozmaicają środkową strefę zbiornika. Z muszlowcami nudzić się nie będziesz, bo jak tu się nudzić, gdy dno a tym samym  krajobraz akwarium codziennie wyglądają inaczej. 
Jako podstawę obsady polecam Neolamprologus multifasciatus (1+2), do tego para JEDNEGO z tych trzech gatunków: Altolamprologus sp. "compressiceps shell", Neolamprologus brevis, Lamprologus ocellatus (najbardziej żywiołowy z trzech wymienionych).
Twoja kranówka nie będzie wymagała wielkich korekt, dodatek sody oczyszczonej podniesie pH. 
Podobnie jak Limak86 polecam również inne fora dedykowane hodowli ryb z Jeziora Tanganika.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
IMO nie polecam łączenia brevisów czy ocellatusów z multifasciatusami. Multifasciatusy zasiedlają duże skupiska muszli pokryte detrytusem i osadem, gdzie muszle nie są zakopywane lecz ryby ewentualnie kopią kryjówki pod muszlami tworząc tam labirynty, w których także szukają kryjówek. To ryby lubiące kolonie i najlepiej czują się w zbiorniku jednogatunkowym. Ewentualnie jako dodatek można się zastanowić nad vittausem czy alto w formach shell. To ryby zajmujące podobne siedliska.
Natomiast wspomniane ocellatusy czy brevisy zasiedlają miejsca gdzie muszli jest znacznie mniej. ocellatusy z premedytacją zakopują wolne muszle na swoim terenie, aby nie zasiedliły ich inne muszlowce. Tutaj agresja terytorialne jest  mocno rozwinięta i te ryby nie tolerują intruzów na swoim terytorium. Te ryby najlepiej trzymać w haremach gdzie samice znajdą swoją przestrzeń poza bezpośrednim terytorium samca. Brevisy też zajmują miejsca o bardzo małym zagęszczeniu muszli (może dlatego pary zajmują wspólnie jedną muszlę) i nie jest to odpowiednie siedlisko dla multifasciatusów, które jak już wspominałem lubią duże ich skupiska. Brevisy to ryby płochliwe i dość spokojne. Jeżeli chcesz się cieszyć ich obserwacją zapewnij im spokojne akwarium jednogatunkowe.
Jeżeli liczysz na akwarium ruchliwe to moim zdaniem z takim zbiornikiem nie znajdziesz nic w Tanganice poza kolonią multików lub similisów. 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości