• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Hydroponika - zielony filtr

#1
Z racji już kilku zapytań na PW odnośnie mojej hydroponiki postanowiłem założyć nowy wątek i pokazać jak to działa u mnie. Mam nadzieję, że rozwinie się jakaś dyskusja na temat jednego z najbardziej zielonych typów filtracji w naszych akwariach, dzięki której będzie można podzielić się własnymi doświadczeniami.

A więc od początku:


- używamy keramzytu przeznaczonego do tego typu upraw  - pamiętamy, że budowlany podnosi PH do ok. 8 i ciężko jest go zneutralizować
- rośliny – chyba najlepsze są skrzydłokwiaty – ale uważam, że można posadzić wszystko co będzie chciało się przyjąć tzn. takie rośliny, których korzenie da się dokładnie wyczyścić z ziemi. Ilość wsadzanych gatunków roślin jest dowolna ale już na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że jeżeli zbyt mocno nie ingerujemy w „domową dżunglę” to po czasie silniejsze  rośliny zagłuszą te słabsze – istotna informacja dla tych co budują hydroponikę również dla ozdoby domu/mieszkania i na starcie tworzą odpowiednią kompozycję (uwaga: jeden z argumentów, który pozwala przekonać się naszym drugim połówkom do akwarystyki). BTW gdzieś czytałem, że można z powodzeniem sadzić truskawki czy nawet zioła kuchenne.
- dobierając rośliny pamiętamy jeszcze o parametrach wody w akwarium – np. jeśli mamy Tanganikę lub Malawi rośliny z wód neutralnych czy lekko kwaśnych rosnąć nie będą i odwrotnie
- rośliny sadzimy do keramzytu powyżej poziomu wody. Wyciągając rośliny z doniczki pamiętamy, że jej korzenie są korzeniami ziemnymi i nie można ich wsadzać do wody bo zgniją. Zasadzona roślina w keramzycie musi wypuścić korzenie wodne, które to dopiero będą ciągnąć z wody to czego chcemy się z niej pozbyć
- światło : w pokojach gdzie jest dość jasno doświetlać nie trzeba ale jak już światła dziennego brakuje to warto zamontować dodatkowe oświetlenie. Świetnie spisują się świetlówki o barwach wspomagających wzrost roślin – u mnie zamontowana jest T8 długości 150 cm o temperaturze 8800 K – świeci się 11 h na dobę
- przepływ wody – nigdy go nie mierzyłem – jest on taki na jaki pozwala złoże i rozrastające się korzenie – woda płynie 24 h na dobę ale wiadomo filtr jest najbardziej wydajny w godzinach „doświetlonych”
- poziom wody – aktualnie mam teraz ustawione na około 5 cm
- podawana woda musi być czysta mechanicznie – wszystkie „farfocle”, odchody ryb i resztki roślin zapchałyby złoże bardzo szybko – efekt : znaczny spadek wydajności i częstsza konieczność restartu – za dużo roboty – filtr ma być bezobsługowy
- wodę podawać można dowolnie – np. z pompki z wewnątrz akwarium lub z filtra typu kubeł lub systemu filtracji biologicznej lub chemicznej
- przycinka roślin – myślę, że wskazana – usuwając stare liście pobudzamy roślinę do wypuszczania nowych liści czy kwiatów co znacznie wpływa na wydajność filtracji. Oprócz tego chodzi nam jeszcze o wygląd całej kompozycji



a poniżej schemat mojej filtracji hydroponicznej :

   


- wymiary : 200 x 20 x 15h
- układ napędzany pompą Atman At-306 2000l/h – w tym układzie wydajność ok. 800l/h – pompa zamontowana w beczce 30l z keramzytem (dodatkowa biologia) – beczka również DIY z 2 równoległymi filtrami narurowymi z gąbkami ppi 45 na wejściu (gąbki mają kształt wkładów sznurkowych)
- poziom wody : maksymalny ustalany jest za pomocą zaworu tłumiącego zamontowanego za trójnikiem rozdzielającym wodę pomiędzy akwarium a hydroponiką, natomiast minimalny ustalony raz na zawsze przez wklejone szklane ścianki – patrz rys poniżej : 

   


w przypadku braku prądu część wody zawsze pozostaje w korycie – rośliny nie usychają – korzenie i keramzyt spokojnie mają co „pić”


- w komorze wejściowej znajduję się wata (w tym przypadku JBL Symec) – tak dla pewności czy podawana woda jest czysta (na białym wszystko widać) a jeżeli coś się przedostanie (a nie powinno) zostanie przez nią zatrzymane
- w komorze zlewowej wywiercony jest otwór fi 50 w którym zamontowany jest spust umywalkowy od góry zasłonięty przez gąbkę by drobiny keramzytu nie wpadały do rurki spustowej

- w rurce spustowej wewnątrz zamontowałem 3 skręcone druciki powleczone PCV – aby spływająca woda nie hałasowała



jak to wyglądało na starcie :  czerwiec 2013 (jeszcze bez doświetlenia)

   

aktualnie : 

   


Wnioski końcowe:

moim zdaniem jeden z najbardziej wydajnych systemów filtracji :
- praktycznie bezobsługowy
- wizualnie prezentuje się lepiej niż niejeden markowy kubeł czy dopracowany w szczegółach sump 
- „działa” nawet podczas braku prądu
- budowa samemu od podstaw sprawia niezłą frajdę
- wbrew pozorom nie jest to zbyt skomplikowane


ale : 
- nigdy nie zapominajmy o regularnych podmianach wody
- nie przerybiajmy naszych zbiorników


każda filtracja ma ograniczone możliwości !!!



Wszelkie uwagi co do powypisywanych powyżej wypocin mile widziane



pozdrawiam

Artur
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Nie wiem czy to nie będzie OT.. zaryzykuję. Mam ogromną filodendron monsterne i chciałbym zanurzyć jej korzenie w wodzie, za rok i tak przeprowadzka, więc nie chcę budować całej hydroponiki ( choć ogromny szacunek za poradnik- jest zaje*isty, na pewno skorzystam po przeprowadzce ) Masz jakiś pomysł jak mógłbym to zrobić ? Jakieś podwieszane korzenie i przywiązać  żyłką łodygi? Tylko pisałeś że korzenie będą gnić.. Amator ze mnie Sad
Poradnik 10/10
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Monstera wygląda świetnie nad akwarium. Mocuj mocuj Smile
Widziałem kiedyś w jednym akwarium i była po prostu wsadzona do wody przez dziurę w pokrywie i opierała się o nią.

Tu przykład jak pięknie wygląda: http://www.photomazza.com/IMG/jpg_STUDIOMAZZA2.jpg


Ja od siebie jeszcze dodam, że taki filtr można też wbudować w pokrywę.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Niby mam wszystko podobnie jak Ty a u mnie to nie działa ;( Rośliny niby coś tam rosną a woda dalej bogata w NO3.

Piszesz że rośliny trzeba posadzić tak by nie dostawały się korzeniami do wody. Dopiero po jakimś czasie mają same puścić korzenie wodne i wtedy będą pobierały to co powinny z wody.

Ja zasadziłem od razu że korzenie były delikatnie zamoczone czy to mogło mieć wpływ ? Wtedy nie puszczą tych korzeni wodnych tylko rozrosną się "normalne" korzenie ?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
(01-12-2014, 23:59 PM)Pumba napisał(a): Niby mam wszystko podobnie jak Ty a u mnie to nie działa ;( Rośliny niby coś tam rosną a woda dalej bogata w NO3.

Piszesz że rośliny trzeba posadzić tak by nie dostawały się korzeniami do wody. Dopiero po jakimś czasie mają same puścić korzenie wodne i wtedy będą pobierały to co powinny z wody.

Ja zasadziłem od razu że korzenie były delikatnie zamoczone czy to mogło mieć wpływ ? Wtedy nie puszczą tych korzeni wodnych tylko rozrosną się "normalne" korzenie ?
Niepowiedziane może korzenie które niebyły zawsze wodzie, nie dostosowały się do tych zmian i po prostu zaczęły się rozkładać i to może być powód wysokiego NO3, a że rosną to pewnie przez to że wypuściły dodatkowe korzenieSmile
Taka moja myśl czy trafna nie wiemWink
[Obrazek: baneria.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Raczej trafna. U mnie jest podobnie, z tym że nie ma wzrostu NO3, bo niektóre rośliny były wcześniej w wodzie przed posadzeniem w hydroponice. Część z roślin wyciągnięte z ziemi dopiero teraz puszcza ładne korzenie, czyli po miesiącu. Poprzednie korzenie zgniły.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Też mi się wydaje, że myśl trafiona. Przygotowanie korzeni do uprawy hydroponicznej jest bardzo ważne. Im dokładniej oczyści się korzeń z ziemi i słabych, starych, podejrzanych korzonków tym większa pewność, że roślina się przyjmie  i nie będzie gniła co może przynieść efekt odwrotny. 

Mam w planach troszkę "przebudować" moje koryto : 

   

zamiast luźnego keramzytu planuję posadzić rośliny w koszach które będą lekko zanurzone w wodzie.

Założone plusy tego pomysłu :     - pomysł nie jest mój - podpatrzony w necie Mysl

- każdy kosz niezależnie można wyjąć nie naruszając złoża co pozwoli na bezproblemowe dosadzanie, wymienianie lub usuwanie roślin z hydro
- większa kontrola nad nowo posadzonymi roślinami
- można dowolnie zmieniać układ roślin w celu poprawienia kompozycji
- no i wreszcie korzenie wodne będą miały większą swobodę na rozrastanie się
- może wreszcie uda mi się utrzymać w hydro paprocie - jak dotąd żadna z kilku już posadzonych paproci się nie przyjąła


to w przyszłości - zobaczymy co z tego wyjdzie
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Artur ja właśnie stosuje takie koszyki w którym chcesz przebudować swoje hydro. Zgadzam się w 100% że wiele zalet tego jest.


A takie pytanie. Jest sens by wyjąć wszystkie rośliny i uciąć im wszystkie korzenie. Poczekać aż puszczą swoje te wodne czy to raczej osłabi roślinę i w konsekwencji padnie cała ?

Przy roślinach akwariowych takie coś się robi w celu szybszego ukorzenienia się. Czy te doniczkowe tak samo zareagują ?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
To samo pytanie co Pumba..
   
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Hmm, nie jestem specjalistą aż tak by się wymądrzać w temacie ale tak na chłopski rozum uważam, że wycięcie całkowicie korzeni nie jest dobrym pomysłem. Skracać aby pobudzić do rozrastania już prędzej. Wyciągnąć z hydro by wyczyścić i pozbyć się gnijących części też dobry pomysł. Przy sadzeniu roślin w akwariach też korzenie się tylko skraca by pobudzić a nie obcina całkowicie. No i chyba generalna zasada : zawsze łatwiej jest zahydroponić młodą roślinę niż starą. Można też spróbować pobrać szczepkę i wsadzić do szklanki/pojemnika z wodą dodając ukorzeniacza lub po prostu witaminę B1. Po wypuszczeniu pierwszych korzeni posadzić w hydro.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości