• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: [684] Petenia splendida

#31
Ja odpuściłem 300x60x60 na rzecz 250x80x70. Odposcilem długość ale jest szerszy i wyższy plus regał w kotłowni o którym nie było mowy na początku Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
(21-08-2017, 18:34 PM)tuptuś napisał(a): Ja odpuściłem  300x60x60 na rzecz 250x80x70. Odposcilem długość ale jest szerszy i wyższy plus regał w kotłowni o którym nie było mowy na początku Wink
Dlatego też projekt upadł ze względu na to, że byłaby to kiszka długa i dalej g...nie akwa dla większych ryb Smile
pozdrawiam
Marcin!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
(21-08-2017, 18:34 PM)tuptuś napisał(a): Ja odpuściłem  300x60x60 na rzecz 250x80x70. Odposcilem długość ale jest szerszy i wyższy plus regał w kotłowni o którym nie było mowy na początku Wink

A mogłoby być 300/80/70...eh
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Zrobię takie zaraz po Twoim Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
80 cm to w mojej ocenie minimum na szerokość przy rozmiarze długości 150cm+... żebym drzewiej był taki mądry Rotfl
Niestety te 80 cm to często o 20 i więcej za szeroko i cóż zrobić Smile
Ale może kiedyś...jak zamiast sypialnianego łóżka postawię baniak Big Grin
pozdrawiam
Marcin!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
I tak uważam ze jest za wąskie.
Następne będzie pewnie sklejkowe 300x120x120 chyba że uda się znaleźć dojście do producenta bo zdarza się że można zamówić arkusze z wymiarem na zamówienie. A tedy 400x120x120 to minimum.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
Jakiś czas temu trafiłem na suszone pokarmy w mojej ocenie dla większych ryb bo w małych pyszczkach się nie zmieszczą.

Stale szukając jeszcze czegoś oprócz tego co mam dla moich paszczaków dla jeszcze większego urozmaicenia menu i wzbogacenia o kolejne wartości odżywcze mam:
  • suszone larwy jedwabnika

  • suszone larwy mącznika

  • suszone krewetki

Zakupiłem próbnie po worku 100 G ( spory jest). Pierwsze wrażenia...beznadzieja. Te moje cholery wcale tego nie chciały ruszać i pod koniec dnia, albo na drugi dzień wyciągałem smrodki pływające w roślinach, przy falownikach i z dna [Obrazek: smutny.gif]
 Po kilku próbach było to samo.
Pomyślałem, że przegłodzę francuskie pieski i wtedy zeżrą- tak zrobiłem. 5 dni bez żarcia i karmimy. Trochę tego, trochę larwy, trochę krewetki- rzuciły się jak głupie i wszystko powypluwały... Efekt: 
pod koniec dnia, albo na drugi dzień wyciągałem smrodki pływające w roślinach, przy falownikach i z dna [Obrazek: smutny.gif]
Cierpliwy jestem sobie myślę i nie dam się Wam Peteńki moje kochane i kolejny raz dumałem co zrobić z nimi. 
Suche granulowane Hikari pochłaniają jak durne i wodę ścieram z podłogi, mrożone delikatniej, ale żrą, stynki nadal nie chcą mrożonej, a tego wcale.
Próbujemy dalej. Wymyśliłem sobie, że pojedynczo, w bardzo małych ilościach na głodniaka i w końcu się skuszą... Niestety to samo- wypluwają i zostawiają. 
Walka trwa już dość długo i znalazłem dwa skuteczne sposoby:
  • na głodniaka i z granulatem, albo mrożonkami [Obrazek: usmiech2.gif] Taaaadaaam- sukces[Obrazek: wykrzyknik.gif] 

  • najpierw Pancio musi namoczyć i dopiero dać miętkie i odrobinę napęczniałe [Obrazek: usmiech2.gif]. Taaaadaaam sukces[Obrazek: wykrzyknik.gif] 

  • suszone krewetki muszą być namoczone, bo inaczej są be, a jak się namoczą po wrzuceniu suchych - też są be. Sukcesu nie ma, bo nie jest to główna pozycja w Menu, o którą się zabijają o szyby.

Teraz będziemy uczyć żryć je stynkę- mam chyba ze 3 kg bo byłem przekonany, że to będzie ich przysmak, jak i wszystkich dotychczasowych drapieżników w moich akwariach. Słabo im to idzie i wyciągam je ciągle pod wieczór, albo na drugi dzień Sad

Działamy dalej z żarciem[Obrazek: usmiech2.gif]

W akwarium się zmieniło to, że znów nie mam roślin. Wszystkie nurzańce po prostu zgniły. Na początku dość szybko ruszyły i puszczały nowe pędy, później stanęły, a na koniec rozpoczął się powolny proces gnicia i upadku zieleni w moim zbiorniku.
Kolejny raz podniosę to, że te ryby muszą mieć jednak cień, który daje coś co jest na powierzchni.  Wtedy pływają i są spokojniejsze. Z racji rozmiarów jakie już mają ( największa chyba dociąga do 27-30 cm może) trochę ważą- wczoraj tak pierdzielnęły o szybę nakrywową, że myślałem, że pobiją ją jak to kiedyś zrobiły mi Pygocentrus nattereri...
Myślę o zmianie światła na HQI ( nadal w mojej ocenie jedyne słuszne) i wtedy utrzymam może jakąś zieleninę. Marzą mi się kryptokoryny, ale to jednak Azja i... jakoś nie wiem
Zamierzam też włożyć kilka dużych kamieni, żeby miały się gdzie ewentualnie schować, walczę z zatopieniem sporego korzenia.
To jednak zabierze im przestrzeni sporo i...waham się. Nie pływają jak danio, więc niby się nie ma co bać. Takie trochę nudne wieszaki z nich Smile
W weekend walka, więc kolejne próby będą za mną. 
I rybeńki:

   

   

   
pozdrawiam
Marcin!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
A może spróbuj pływającymi korzeniami dać im schronienie
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
(12-12-2017, 14:46 PM)adams2121 napisał(a): A może spróbuj pływającymi korzeniami dać im schronienie
 Korzenie to za mało Smile 3 pływają sobie i nic Smile
pozdrawiam
Marcin!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
Się coś zaczęło dziać w akwa Smile Pancio podejdzie do akwa i go straszą Big Grin

   

   

   
pozdrawiam
Marcin!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości