• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Hobby-Zoo Tillmann (Duisburg, Niemcy) - wizyta

#1
Information 
Tak, byliśmy (my: Filas, Qbsztyk, Solti i piotrK) tam, w tym legendarnym sklepie! Planowaliśmy ten wyjazd od ponad roku i w końcu się udało Big Grin Ale po kolei.

Piątek, 17.10.2014.

Wedle planu wszyscy mamy spotkać się w domu u Filasa w Poznaniu. To oznacza, że Solti ze swojej krainy wiecznej zmarzliny musi wsiąść w autobus do Warszawy o godzinie 15 w piątek. Wraz z Qbsztykiem ruszają do Filasa autostradką o 21.30. Ja wyłowiwszy samce Astyanax na wymianę z Filipem ruszam z mojej wsi o 21, a przedemną 360 kilometrów.

Sobota, 18.10.2014.

Qbsztyk i Solti dojeżdżają pod dom Filasa na 20 minut przede mną, o 1.10. Ja jestem o 1.30 i zastaję wszystkich popijających sobie przedpodróżną kawkę Big Grin Pomimo ekscytacji tym co nas czeka wymieniamy tylko parę zdań, wpuszczamy samce Astyanaksów i lekko zaspani wsiadamy do auta Filasa. Przed nami ponad 800-kilometrowa podróż. Na szczęście 3/4 z tego to będzie niesamowicie komfortowa, autostrada A2 w Niemczech. Filas prowadzi, a 3 muszkieterów próbuje się drzemnąć i tylko co jakiś czas któryś z nas sprawdza czy i Filip nie postanowił przyciąć komara Big Grin

Dojeżdżamy na miejsce o 8.50 w sobotę rano, a więc idealnie - 10 minut przed otwarciem sklepu. Po wydostaniu się z samochodu zastanawiamy, się, czy można je zostawić ot, tak przy drodze - i wówczas wita nas polski głos - przybył Piotr (peter 1125)! Kilka chwil czekamy na szefa sklepu - Thomasa Tillmanna, który zaprasza nas w swoje progi. 

Co tu dużo gadać: 30 000 litrów słodkiej wody, głównie dla pielęgnic środkowo i południowoamerykańskich, mnóstwo gatunków, żaden z nas nigdy dotąd nie widział. Akwaria duże i małe (a także maluteńkie, ze świeżo odłowionym narybkiem), ryby od przecinków (mnożące się pary!) po wielkie, wyrośnięte okazy. Początkowo patrzymy na wszystko i jednocześnie na nic, bo choć szukamy tego co było na stockliście i co nas zainteresowało, ale też zauważamy inne ryby, których na stronie nie podano a które są równie ciekawe i piękne. 

Po wielu rozmowach, łażeniu w tę i we w tę między regałami, regalikami i regaliskami, w końcu wybieramy to, po co przyjechaliśmy (no, prawie wszyscy Tongue ), żegnamy się z Piotrem, który musi mykać do roboty. Po małych negocjacjach cenowych pakujemy ryby do wiader i worków, a następnie do auta, żegnamy się z Thomasem i już jemu oraz samym sobie obiecujemy wizytę w przyszłym roku Big Grin 

Po powrocie do Poznania zostajemy ugoszczeni wyśmienitym jedzonkiem przygotowanym przez żonę Filasa. Łowimy samice Astya dla mnie, po czym Soltarus, Qbsztyk i piotrK, rozjeżdżają się w swoich kierunkach. Do Warszawy Qba i Solti dojeżdżają przed 12stą w nocy, ja do siebie parę minut po rozpoczęciu niedzieli, 19.10.2014 Wink

A teraz trochę zdjęć z wyprawy. Uprzedzam, że ze względu na ciemnicę i refleksy świetlne w sklepie ciężko o dobre ujęcia, tak więc wrzucam na forum tylko te, na których cokolwiek widać. Reszta znajdzie się na flickrze Wink

W trasie
   

Pierwsze piękne ryby, zaraz po wejściu - dorosła para Retroculus xinguensis
   

Astatheros macracanthus
   

Qbsztyk i Solti chodzą i paczą Big Grin
   

Wybitnie piękna para Herichthys carpintis "Poquito" z młodymi
   

Dobrana para Parachromis loisellei - tak pomarańczowych jeszcze nie widziałem Smile
   

Para Cichla monoculus,jak widać zupełnie niepłochliwych Big Grin
   

Dwie piękności: po lewej Amphilophus zaliosus (!!! jedyna pelagiczna pielęgnica z AC) i Petenia splendida odmiany pomarańczowej
   

Dorosła para Cryptoheros nanoluteus. Samiec jest ogromny, ma z 15 cm!
   

Moje marzenie staje się rzeczywistością, czyli Herichthys bartoni. Nie mogłem się im oprzeć i już pływają u mnie - ale nie te, bo dorosłe pary były drogie. Mam nadzieję że już wkrótce będą u mnie tak wyglądały Wink
   

Zbiornik pełen pięknych Astatheros rostratus
   

Niemożliwe exCichlasoma salvini - odmiana Balsas jeżeli się nie mylę
   

Prawdziwy rarytas - Nandopsis haitiensis
   

Ryby, które urzekły każdego z nas - młode Crenicichla sp. Atabapo Red Smile
   

Peter 1125 (po lewej) wymienia poglądy z Filasem
   

"Gdybym miał wolne akwarium..." (Andinoacara stalsbergi)
   

Amphilophus chancho - okazały samiec
   

Thomas we własnej osobie Smile
   

Theraps irregularis było niestety niewiele i ciężko było im zrobić zdjęcie
   

Gwiazdy oferty - niesamowicie piękne Paratheraps melanurus (klasyczna odmiana)
   

Wyjątkowo ładne exCichlasoma urophthalmus
   

I trochę ryb innych niż pielęgnice amerykańskie:
Potamotrygon motoro Marbled
   
Etroplus suratensis
   
Phenacogrammus sp.
   
Corydoras weitzmani (ogólnie było dużo różnych kirysków, w tym nawet jakieś Aspidoras)
   
Hydrocylus tatauaia
   
Rhinogobius sp.
   
Chromidotilapia guentheri
   
Coś???
   

I na koniec - wspólne zdjęcie na dowód, że rzeczywiście tam dotarliśmy ;D
   

I to tyle. Rybami już niektórzy się pochwalili, reszta pewnie zrobi to z czasem Wink Jedno jest pewne - wrócimy tam Big Grin

Reszta zdjęć, w tym te nieudane znajdziecie
>>>TUTAJ<<<
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
O pokazałeś mamę i tatę Big Grin

Wróciłem do domu 45 minut temu Wink
Pozdrawiam
Rafał


Tanganyika: 1100l, 900l
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
No przyznam, że wycieczka bardzo mi się podobała, oczywiście mogę tak mówić bo miałem do Tomasa najbliżej Smile
Chłopaki na prawdę mieli kawał drogi, jednak jazda autostradami nie generuje zbytnio zmęczenia, 1600 km i brak kryzysu spania !!!

Na pewno to powtórzymy !!!!!
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Nie wczytuje wszystkich zdjęć ( chyba że tylko u mnie ) Można wiedzieć co przywieźliście ze sobą do Polski Smile ?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
A zabierzecie Mnie za Sobą? Tongue

    
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
(19-10-2014, 20:59 PM)tatakuby napisał(a): A zabierzecie Mnie za Sobą? Tongue

    

To może na dwa auta ?
[720l]Nowe życie...
[240l]BW

Pozdrawiam
Mariusz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Mi też się podobało, PIĄTKA chłopaki. Spoko żeś sklecił "relation" Piotr Smile Krótko i na temat, jak lubię.
Dla ciekawskich, ja przywiozłem - Astatheros longimanus 10szt. 5-6cm.
Ojciec, jak weźmiesz syna na kolana to jakoś da radęSmile
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Może i ja się pochwalę skoro zostałem ostatni Wink
Przywiozłem 2 samce Amatitlania siquia Costa Rica - jak niektórzy się orientują mam od jakiegoś czasu dwie samice. Całą drogę po cichu marzyłem że je tam znajdę. I były.
Zdobyłem też jedną z ryb ze swojej W(F)ish Listy - Cryptoheros myrnae Tongue 100% para - najpiękniejsza para w sklepie.
No i... zakochałem się Smile Przywiozłem 16sztuk narybku Herichthys carpintis "Poquito". Jest to pokolenie f2 Smile - dzieciarnia dorosłych ryb z fotek powyżej.
Pozdrawiam
Rafał


Tanganyika: 1100l, 900l
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Super, że każdy zadowolony z zakupów ;-)
375 l (panamensis, nanolutea, septemfasciata)
160 l (amatitlania nanolutea)
96 l (Apistogramma ortegai, ex. sp. "Papagei")
96 l (Apistogramma erythrura)
96 l (Apistogramma cf. ortegai ex. sp. "Pebas")
63 l (Apistogramma sp. alto tapiche)
63 l (Xiphophorus variatus La Laguna)

 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Takie wyprawy to mód, a Crenia atabapo wymiata....Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości