• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Test filtra Juwel Bioflow 6.0

#1
Tym razem russian test lab Sephera dopadł w swe łapki dziwny filtr Bioflow firmy Juwel. Konstrukcja jest filtrem wewnętrznym, pracującym na całkiem innej zasadzie. Ale bez uprzedzania faktów sprawdzimy co o naszym króliczku laboratoryjnym pisze producent.

Cytat:Jedyny na świecie filtr, który posiada dwustopniowy, opatentowany system filtracji:
I - pobieranie wody z dołu, woda zostaje ogrzana we wnętrzu filtra i wypuszczana przez pompę - dzięki temu w całym zbiorniku panuje jednakowa temperatura
II - swobodne przelewanie się wody przez górną kratkę, siłą grawitacji. Wszystko zostaje wewnątrz filtra - nie ma osadu na powierzchni wody. Dzięki wolnemu przepływowi wszystkie zanieczyszczenia zatrzymują się wewnątrz filtra.

Mniejsza siła przepływu powoduje skuteczniejsze filtrowanie. System filtracyjny oferuje stabilną i efektywną dwuetapową biologiczną i mechaniczną filtrację. Dzięki temu, że filtr znajduje się wewnątrz akwarium – podczas filtracji woda nie wydostaje się poza obręb zbiornika. W przypadku braku prądu flora bakteryjna nie jest odcięta od tlenu.

Filtr jest wygodny w obsłudze – wkłady filtracyjne są umieszczone w koszykach, które w łatwy sposób można wyciągać. Podczas czyszczenia wkładów woda w zbiorniku nie zostaje zmącona.

- W filtrach Bioflow znajdują się następujące wkłady:
1x Polypad
1x Carbon
1x Nitrax
1x Coarse Sponge - szorstka gąbka filtracyjna
1x Cirax - wkład ceramiczny
2x Fine Sponge - gładkie gąbki filtracyjne

- Wkłady filtracyjne składają się z sześciu różnych rodzajów umieszczonych w jednej komorze filtra.

W pierwszym koszyku górną warstwę stanowi Polypad – wata filtrująca (1), zapobiegająca dostawaniu się gruboziarnistego brudu do niższych części filtra. Drugą warstwę stanowi gąbka węglowa (2) nasączona węglem aktywnym. Aby zapobiec utlenianiu się związków węgla jest ona oryginalnie umieszczona w folii ochronnej. Zielona gąbka do usuwania azotanów – Nitrax (3), zapewnia szybkie wytworzenie się flory bakteryjnej. W jej wnętrzu znajdują się żywe kultury bakterii w formie tabletek, które aktywują się podczas zalewania zbiornika wodą. Wytworzona flora bakteryjna umożliwia zarybienie zbiornika Juwel już po 24h skutecznie redukując obecność szkodliwych związków azotowych. Nitrax jest oryginalnie umieszczony w folii ochronnej. Ostatnią warstwę w pierwszym koszyku stanowi Szorstka gąbka filtrująca – Coarse (4), o dużych porach, umożliwiająca nagromadzenie się kultur bakterii, które przyczyniają się do biologicznego oczyszczania wody.

W drugim koszyku znajduje się wkład ceramiczny – Cirax (5) oraz dwie Gładkie gąbki filtrujące – Fine (6). W dolnej warstwie znajduje się siedlisko bakterii beztlenowych.

System filtracyjny Juwel:
- Dwufazowy system filtracji biologicznej
- Pompa cyrkulacyjna
- Zestaw wkładów filtracyjnych
- Tubka silikonu
- Wydajność zainstalowanej pompy 1000 l/h (6.0)
- Wymiary [mm] (długość/szerokość/wysokość) 200 x 132 x 532

Tyle od producenta. Pierwsze wrażenie jest takie iż jest to duże.. Jak na filtr wewnętrzny wręcz ogromne urządzenie. Jednakże miałem okazję widzieć te filtry w zabudowach i przyznam nie rzucało się to w oczy.

Pora na małą sesję zdjęciową:
Opakowanie solidne, z wygodną rączką do przenoszenia. Jak zwykle w kolorach firmowych producenta. Brak polskiego tłumaczenia na pudełku, jednak od razu nas uprzedzono iż filtr jest egzemplarzem wystawowym z niemiec.

[Obrazek: p1130078.jpg]
[Obrazek: p1130079.jpg]

Filtr wykonany jest z solidnego tworzywa sztucznego, tworzywo jest solidne ale jednak elastyczne co pozwoliło mu się oprzeć moim próbom złamania ścianki.

[Obrazek: p1130080b.jpg]
I rzut z góry. Jest możliwość ustawienia wylotu wody na prawo lub lewo. Wystarczy przełożyć pompę w drugą stronę. Wielką zaletą filtra na pewno jest szybkość demontażu, do rozebrania go na czynniki pierwsze wystarcza mniej niż 10 sekund
[Obrazek: p1130082.jpg]
Dodatkowy plus to to że bez najmniejszego problemu można wyjąć wkłady filtracyjne na pracującym filtrze. Same wkłady są hmm dziwne. Umieszczane w czymś w rodzaju rączek, zaś za blokadę wkładów w rączkach służą wystające z rączek "kolce"
[Obrazek: p1130087d.jpg]

[Obrazek: p1130088.jpg]

Pompka umieszczona w górnej części filtra daje się demontować również bardzo szybko.
[Obrazek: p1130091.jpg]

[Obrazek: p1130085.jpg]

Zaskoczył mnie wysoki przepływ przy niskim poborze mocy, 1000l/h i 6,5 wata. Oczywiście nie omieszkam sam sprawdzić przy załadowanym filtrze ile to wyniesie w czasie pracy.

Filtr ma możliwość zamontowania dowolnej grzałki wewnątrz filtra.
[Obrazek: p1130089.jpg]

Problem z grzałką jednak istnieje przy próbie skierowania strumienia wody w jedną stronę, wtedy rurka wylotowa blokuje miejsce na grzałkę. Nie wiem jednak czy rurka wylotowa jest obowiązkowa.

Ciekawostką jest na pewno możliwość podłączenia do filtra odmulacza Aqua Clean. Na początku marudziłem że to bezsens, filtr zawalę na max przy jednym odmulaniu jednakże przy tak szybkim demontażu wkładów na dobrą sprawę to nie stanowi problemu.

Środowiskiem testowym dla filtra będzie nietypowe akwarium 270l (150x30x60h) w którym z okazji wymiany podłoża zamierzam też odpalić bioflow'a. Na razie pracuje tam tandem unimax 250 + fan 3, zobaczymy czy bioflow da sobie radę z obsadą Sephera która na ogół wynosi 300% przerybienia Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Bardzo ciekawy filtr , szkoda tylko ze 532mm wysokosci i mi nie wejdzieSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Filtr dostosowany jest do wymiarów zbiorników JUWELA ( co mnie nie dziwi) i to jest jedyny minus który mogę przyznać widząc filtr tylko na zdjęciu.

Gdybym stawiał wyższy zbiornik, to zapewne kupiłbym ten filtr, bo mnie bardzo zaciekawił!
Pielęgnice moją pasją Smile Nie ważne gdzie, nie ważne ile... 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Filtr został zamontowany dwa tygodnie temu w zbiorniku 270l (mój koszmar wbudowany w ścianę). Zastąpił unimaxa 250 który pracował w tandemie z fan 3. Fan 3 jeszcze jakiś czas pozostanie w akwarium celem szybszego nabrania mocy przez Bioflowa.
[Obrazek: filtra.jpg]

Postanowiłem sprawdzić jak wygląda sprawa przepływu. Deklarowany przez producenta to 1000l/h A więc po podłączeniu rurki do wylotu (o większej niż wylot średnicy) zrobiłem sobie podmiankę wody. Napełniałem wiaderka 20l z dokładnie oznaczonym poziomem 20l

[Obrazek: filtr3.jpg]
[Obrazek: filtr2u.jpg]

Filtr miał lekko pod górkę gdyż musiał wypompować wodę 15cm wyżej niż ma wylot. napełnienie wiaderka. Czas napełnienia wiaderka to 82s. Czyli przez 3600 sek (1h) możemy napełnić 43,9 wiaderek razy 20l to daje nam 878l co przy filtrze pracującym z pełnymi wkładami jest wynikiem przyzwoitym. Problemem jest to iż filtr wymaga montażu na silikon. Mimo mocnego docisku zostaje minimalna szpara w którą potrafią wcisnąć się niewielkie ryby, w tym przypadku świeżo wyklute zbrojniki niebieskie. Przy pracy wirnika dało wyczuć się silne drgania, jednak rozebranie pompy i złożenie jej wyeliminowało całkowicie ten problem.

Do filtra można dokupić zabudowę będącą częścią juwelowskiego systemu tła i zabudowy akwa. Tło występuje w paru wersjach różniących się fakturą i kolorem. U mnie wylądowała zabudowa filtra o nazwie Cliff.
[Obrazek: 94353436.jpg]
[Obrazek: tlo2vq.jpg]
Fajną sprawą jest to iż tło ma ponacinane rowki aby dopasować je do rozmiaru filtra i akwa. Niefajną jest zaś to iż pasuje tylko do filtra ustawionego z prawej strony akwarium. Możliwe iż istnieją wersje lewo i prawostronne. Zapytamy Juweli.
Kolejną sprawą która mi się nie podobała jest brak możliwości napowietrzania... Owszem, znalazłem dyfuzor powietrza do tego filtra ale trzeba go dokupić osobno... Duży minus za to, wszystkie filtry mają to w standardzie. Praktyki rodem z Apple: 1 usb i kup za 39.99 huba apple po to aby mieć 3...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Dzięki za kolejną relację. Z tą szparą za filtrem to faktycznie niefajnie, ale silikon wydaje mi się bardzo radykalną opcją Smile Może lepiej byłoby włożyć za filtr jakiś docięty cienki pasek gąbki lub coś tym stylu. Ogólnie dobre rozwiązanie, jeśli ktoś nie ma wokół akwa miejsca na kubełek - zapewne bywają takie przypadki. Będziesz zakładał tą zabudowę? Jestem ciekaw jak to będzie wyglądało, bo teraz jakoś tego nie widzę Smile
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Topielec: Tak będę zakładał. Wprawdzie będzie to wymagało trochę cięcia ze względu iż filtr mam po lewej stronie akwa, ale już przymierzałem i da radę. Miałem okazję pooglądać na żywo i przy pełnej zabudowie Juwela fajnie to wygląda i nie kłuje w oczy. U mnie jest ten problem że zbiornik mimo rozmiarów ma tylko 30 cm szerokości przy 150cm długości i 60 wysokości.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Filtr pracuje już samodzielnie około miesiąca, bez wsparcia fan3 od około tygodnia . Nie widać problemu z parametrami, wszystko jest w normie. Mimo gabarytów wydaje mi się że ma jedną ciekawą zaletę w stosunku do kubełków: W przypadku gdy szlag prąd trafi bioflow dłużej utrzyma się żywy niż tradycyjny kubełek.
Na pewno zaletą jest czyszczenie wkładów: Cała operacja zajęła mi jakieś 10 sekund bez wyłączania filtra.

Juwel podpowiedział mi jeszcze jedną sprawę:

Cytat:Filtr dość specyficznie działa, oprócz dość obszernego opisu, który załączyłeś ze strony, mogę dodać, że jak byś wyciągnął górny koszyk z wkładami "namacał" i paluszkiem znajdziesz otwór pomiędzy jednym a drugim koszykiem. Otwór ten służy do odprowadzania części wody, która "w połowie drogi" zaciągana jest przez pompę - dzięki temu w górnym koszyku jest szybszy przepływ. Pozostała część wody przelewa się jeszcze przez 3 wkłady w dolnym koszyku i tu przepływ jest wolniejszy. Dzięki temu u góry miejsce znajdują bakterie tlenowe, natomiast w dolnym beztlenowe.

Tutaj poprosiłem o wypowiedź na tą okoliczność naszego specjalistę w tej dziedzinie EyeQueye.
I rzekł EyeQueye co następuje:

Cytat:Rozwiązanie techniczne to taki trochę mini-sump, z jego zaletami w postaci dużej objętości filtracyjnej, komory na grzałkę etc. Tu tylko mała uwaga, umieszczenie grzałki w filtrze nie gwarantuje jeszcze równomiernego rozkładu temperatury. Oczywiście wymuszony przepływ wody wokół grzałki jest korzystniejszy niż konwekcja (także ze względu na terrmostatowanie wewnętrzne), ale woda będzie wciąż chłodniejsza w pewnych partiach akwarium. Aby uzyskać równomierny rozkład temperatury trzeba by umieścić w akwarium znacznie potężniejsze pompy/mieszadła, które wywołałyby burzliwy ruch wody. Tylko co na to ryby?

W opisanej konstrukcji nie dziwi duża wydajność dm3/wat, bo nie ma oporów złoża filtracyjnego. Ciekawe byłoby zmierzenie przepływu przez właściwą komorę filtra. Musiałbym zobaczyć na własne oczy tę konstrukcję, by wymyślić, jak to zrobić. Jeszcze ciekawsze byłoby zmierzenie w tej komorze stężenia tlenu w wodzie. I w ten oto sposób płynnie przechodzimy do filtracji biologicznej.
Nie będę piał z zachwytu nad superzłożami i rewolucyjnymi starterami, bo wielokrotnie na różnych forach dawałem wyraz swemu sceptycyzmowi. Dobre złoże wcale nie musi mieć olbrzymiej powierzchni właściwej, co pokazuje przykład skutecznych przecież bioballi oraz jeszcze skuteczniejszych filtrów fluidyzacyjnych. A co do żywych kultur bakterii...
Jak to jest, że w filtrze pozostawionym bez wody bakterie giną, a w suchym wkładzie do fitra nie? Do dziś nie uzyskałem odpowiedzi. Pytanie jest tym bardziej zasadne, że autotroficzne bakterie nitryfikacyjne nie tworzą form przetrwalnikowych (a przynajmniej przez kilka lat nie natrafiłem na wzmiankę o tym, choć szukałem). Takie formy tworzą niektóre bakterie heterotroficzne, o zdolności nitryfikacji jednak słabiutkiej, bo potrzeba ok. miliona tych bakterii do uzyskania wydajności jednej bakterii autotroficznej.
Skoro już jesteśmy przy bakteriach heterotroficznych, to są jeszcze beztlenowe. De facto są one beztlenowcami fakultatywnymi, czyli jak jest tlen, to będą z niego korzystać, jak nie, przejdą na azotany/azotyny. W tej sytuacji powstaje pytanie, czy rozwiną się one w ogóle w dolnej części filtra, gdzie wokół wkładów jest, zdaje się, swobodny przepływ wody. Nawet jeśli się rozwiną, to niemal na pewno nie dojdzie do denitryfikacji, z uwagi na zbyt dużą ilość tlenu w wodzie. Jego poziom musiałby spaść poniżej 0,5mg/L, co normalnie uzyskiwane jest w wyniku bardzo długiej drogi przez denitryfikator z węża ogrodowego lub bardzo ograniczonej wymiany wody w głębokim złożu z piasku. Jeśli poziom tlenu będzie wyższy, bakterie będą wybierać korzystniejsze energetycznie rozwiązanie i utleniać węgiel organiczny tlenem, a nie azotanami. Z drugiej strony, dzięki temu obniżony zostanie poziom węgla organicznego w akwarium (tzw. DOC), co też jest jakimś zyskiem.
Nie powalił mnie ten filtr na kolana, ale też nie odstaje on chyba od innych dostępnych na rynku. Na pewno na plus jest mieszkanioniezalewalna konstrukcja i łatwość konserwacji. W tym ostatnim punkcie jeszcze się na chwilę zatrzymam. Otóż nigdy nie miałem filtra kubełkowego i nigdy miał nie będę. Przyczyną jest założenie, błędne moim zdaniem, że takiego filtra nie trzeba często czyścić. Po co czyścimy filtr? Po to, żeby woda chciała w ogóle lecieć? To raczej skrajność. To może po co filtrujemy? Żeby ładniej wyglądało?
Przyczyny są dwie. Pierwsza to utylizacja szkodliwych produktów przemiany materii (czytaj amoniaku) i tu brak czyszczenia filtra szczególnie nie przeszkadza. Drugi powód to usunięcie z akwarium resztek jedzenia, odchodów i rozkładających się szczątków (roślin bądź ryb). Niezależnie od wspomagania się w tym przypadku odmulaczami, przeciętny akwarysta uważa, że co z oczu, to z serca. Tymczasem wspomniane odpady lądują w filtrze mechanicznym i tam sobie spokojnie czekają na rozkład, a wszystko, co z nich powstanie, trafia... z powrotem do akwarium. Dlatego też nikt mnie nie przekona, że filtr mechaniczny może być małoobsługowy. Podstawa to gąbka i płukanie jej przy każdej podmianie. A dalej to może być cokolwiek, nawet kubełek.
Żebym nie wyszedł na jakiegoś paranoika, w akwariach o niedużej obsadzie, za to dobrze zarośniętych, ten problem jest niemal nieistotny. Ale co z przerybionym zbiornikiem z pyszczakami?
Dlatego łatwość czyszczenia filtra jest moim zdaniem zaletą istotną.

Pozdrawiam

Dodane:
By ocenić skuteczność "żywych kultur bakterii" i innych obecnych na rynku starterów, należałoby badać stężenie NH3, NO2 i NO3 w zbiorniku jałowym, bez działających już filtrów (i bez ryb!), za to z podawaną dobowo znaną ilością amoniaku.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości