Przygotowania do wyjazdu rozpoczęły się wczesnym wieczorem, o 22 odebriśmy ostattnią przesyłkę która dotarła do nas z Strzelec Opolskich i była bardzo ważna do realizacji planu (czytaj przyjechał Trofek)
Box zapakowwany , koszt zawartości pudełka to coś oko1.5k
Po krótkiej walce zakończonej zmianą przemoczonej koszulki do do grupy wyjazdowej dołącza Franciszek.
Wyjazd zaplanowaliśmy o 1,00, załadowanie glusiowozu zajęło 30 min i nie obyło się bez siłowego układania bagażu, kilkukrotnego przepakowania itp. Glusiowóz został obciążony do tego stopnia iż konieczne było dopompowanie kół, zaś na ogranicznikach prędkości przy 10km/h krzesaliśmy iskry podwoziem
Nasza urocza Pani kierowca która poradziła sobie doskonale z dosyć ciężką trasą i obciążonym na max samochodem.
Dotarliśmy na wieś ! Oczywiście wieś przywitała nas możliwością dokładnego podziwiania "stolycy" (poprzez stanie w gigantycznych korkach
Wtopa organizatorów... wg maila organizacyjnego rozstawianie miało być od 8,00.. Glusiowóz wjechał na halę dopiero o 9.00. Może to niedługo ale po nieprzespanej nocy czekanie godzinę to dużo. Oczekiwanie.
Czekając na otwarcie bramy wjazdowej pospacerowaliśmy po hali. Wielkość robi wrażnie
Po otwarciu bramy zaczęli pojawiać się pierwsi wystawcy.
Aquael
Przybył Klub Niłośników Tanganiki, nasi sąsiedzie z zoobotaniki
Rozpoczęła się budowa stanowisk pod konkurs nano
Udało się podjechać glusiowozem pod samo nasze stanowisko po drobnych utarczkach z ochroną która bardzo przejmowała się rolą jaką pałniła (trofek stwierdził że nadawali by się do wermachtu ze względu na ślepe wykonywanie rozkazów mimo iż niektórych nie rozumieli)
Na prośbę firmy diversa która dostarczyła nam akwa stowarzyszenia rzuciły się rozładować 2 ciężarówki załadowane akwariami
Trofek jako przywódca rewolucyjny zagrzewający do walki z pełną ciężarówką
Zaczynamy
Monika podnosi podupadłe morale i siły drużyny prezentując ee no ten tego o niżej zdjęcie
Śliczny gluś na nowych bluzach dziewczyn
Kieleckie Towarzystwo Akwarystyczne móżdży co, gdzie i jak dalej
Odpalamy 375l
Dotarło Górnośląskie Forum Akwarystyczne
Za chwilę dalszy ciąg relacji
Koledzy z Rybnika ciężko pracują
Pogoda nam dopisałam wręcz wiosenna.
Grzegorz WTA rozkoszuje się porannym słońcem i papieroskiem
Zaczynamy start w konkursie nanom pora odpalić nasz ściśle tajny projekt:
Nasze pudełko z manelami, a za nim ciekawe widoki.
GSA nam zagląda zaciekawione
Poszła nam duża ilość rękawiczek jednorazowych (profesjonalne przygotowanie się przydało, ręce szorowałem tylko 30nim)
Projekt wymagał idealnej współpracy dwóch osób.
Integralną częścią naszej aranżacji był dostarczony przez firmę "Juwel" testowany przeze mnie klej Conexo który w sumie po części podsunął nam pomysł na aranż.
WTA zaczyna szaleć z swoim nano
Coraz więcej widać
Upload next foto
Całość pokryta już piaskiem
Docinamy tło
Przymiarki
I przyklejamy
Najtrudniejszy etap, wkładamy aranż. Trzeba było jak z kobietą: delikatnie acz zdecydowanie.
Aranż siedzi na miejscu
I stawiamy do pionu
Monika wkłada korzeniowisko
Czas na roślinki
Kolejny krytyczny moment, zalanie akwa
I efekt końcowy:
Realizacja :Monika & Sepher
Chciałbym podziękować osobom które pomogły nam w stworzeniu tego mini bw: Andoszce za użyczenie nam wody o kolorze długo parzonej herbatki która cudownie zabarwiła naszą szklaneczkę oraz patyczków i śmieci na dno.
Żabce za to iż cierpliwie znosiła dom zasyfniony kulkami styropianu których było wszędzie pełno przy próbach nano.
Firmie Juwel za bezpłatne dostarczenie nam kleju na którym opierał się cały projekt i w związku z testani którego naszedł mnie pomysł tego BW
Wrocławskiemu Towarzystwu Akwarystycznemu: Kolejnym elementem inspiracji było ich akwarium z zoobotaniki.
Firmie Water & Garden za poratowanie nas roślinami których zapomnieliśmy po prostu zabrać z chaty
I ciąg dalszy
Piękne BW Andoszki
Pierwsza linia stanowisk stowarzyszeń (z tyłu nasze zagadane dziewczyny)
Tym razem postawiliśmy na jakość wody i efekt był widoczny, nasze zbrojniki nie ukrywały się wcale.
Juwelki w innym niż na zoobotanice składzie: Tym razem na pierwszą linię wystawiły Karolinę która poza tym że jest prześliczna to jest niesamowicie sympatyczna. Kolega obok to przybyły z odsieczą znajomek z zoobotaniki Maciek, zaś imienia kolegi na lewo nie pamiętam. Dwójka z lewej nie jest juwelkowa,
Następny zmęczony wystawą i życiem człowiek: Kieleckie Towarzystwo Akwarystyczne
Druga linia naszych zbiorników. Przestrzeń za nią służyła jako zaplecze techniczne i miejsce przechowywania zwłok które zbyt mocno się integrowały poprzedniego wieczor
Jako iż po nano postanowiliśmy się zrelaksować wybraliśmy się do dżungli
Żabce klimat dżungli wydał się niesamowicie romantyczny (to ostatnie zdjęcie z tej serii, reszta nie przejdzie cenzury)
Pleco storm team+ userzy forum
WTA walczy ze swoim baniaczkami