02-09-2023, 09:17 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-09-2023, 09:17 AM przez Diler GMO.)
Nie wiem dlaczego ale samcowi w czasie nocy wywaliło pasocznicę i oczy zrobiły się mleczne, mam już dość tych ryb, nie wiem czy ja coś ciągle robię źle np. z parametrami ale rybom w innych zbiornikach nic się nie dzieje więc ja już nic nie rozumiem.
Ja po prostu przez padliwość tych ryb przy każdej próbie hodowli czuje się jak ta małpa w zoo co dostała kostkę z kształtami i próbuje usilnie włożyć kwadrat w koło ale nie wchodzi i mimo że ta małpa widzi że to nie działa to i tak to robi, AAAAAAAAAAAA!!!
Do tego jeszcze dochodzi wstyd że nie umiem poradzić sobie z tak prostymi rybami i ciągle mi jakaś choruje albo pada.
Co prawda miałem kiedyś samca co żył u mnie 3 lata i umarł dopiero ze starości ale od jego śmierci same nie wypały i albo śmierci bez wyraźnego powodu albo jakieś choroby.
Sądziłem że tym razem będzie lepiej i na to się zapowiadało ale jak widać znowu wszystko idzie jak krew w piach.
Chyba po prostu odpuszczę sobie hodowlę tego gatunku i jak mi ten samiec albo samica zdechnie to nie będę już kupował nowych, przynajmniej tymczasowo.
Przepraszam że zabrałem wasz czas tymi pytaniami bo jak widać nic z tego nie wyjdzie.
Pozdrawiam Natan
Edit :
Zapomniałem napisać że kupię dziś jakieś testy w zoologu i się może dowiem czy to wina parametrów czy czegoś innego.
Ja po prostu przez padliwość tych ryb przy każdej próbie hodowli czuje się jak ta małpa w zoo co dostała kostkę z kształtami i próbuje usilnie włożyć kwadrat w koło ale nie wchodzi i mimo że ta małpa widzi że to nie działa to i tak to robi, AAAAAAAAAAAA!!!
Do tego jeszcze dochodzi wstyd że nie umiem poradzić sobie z tak prostymi rybami i ciągle mi jakaś choruje albo pada.
Co prawda miałem kiedyś samca co żył u mnie 3 lata i umarł dopiero ze starości ale od jego śmierci same nie wypały i albo śmierci bez wyraźnego powodu albo jakieś choroby.
Sądziłem że tym razem będzie lepiej i na to się zapowiadało ale jak widać znowu wszystko idzie jak krew w piach.
Chyba po prostu odpuszczę sobie hodowlę tego gatunku i jak mi ten samiec albo samica zdechnie to nie będę już kupował nowych, przynajmniej tymczasowo.
Przepraszam że zabrałem wasz czas tymi pytaniami bo jak widać nic z tego nie wyjdzie.
Pozdrawiam Natan
Edit :
Zapomniałem napisać że kupię dziś jakieś testy w zoologu i się może dowiem czy to wina parametrów czy czegoś innego.
10l - Neocaridina davidi “White Pearl„
15l - puste
25l - Grupa hybryd Poecilia wingei x Poecilia reticulata
30l - Puste
30l - Kotnik do rozmnażania i odchowu (Aktualnie młode Corydoras paleatus)
112l - Grupa Corydoras paleatus i grupa Poecilia wingei
300l - Grupa Poecilia sphenops, grupa Xiphophorus hellerii, 3 pary Amatitlania septemfasciata, grupa Ancistrus sp.
15l - puste
25l - Grupa hybryd Poecilia wingei x Poecilia reticulata
30l - Puste
30l - Kotnik do rozmnażania i odchowu (Aktualnie młode Corydoras paleatus)
112l - Grupa Corydoras paleatus i grupa Poecilia wingei
300l - Grupa Poecilia sphenops, grupa Xiphophorus hellerii, 3 pary Amatitlania septemfasciata, grupa Ancistrus sp.