• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Rozmnażanie bojowników

#11
Drzwiej robiło się tak:
W dobrze zarośniętym "starym" małym akwarium obficie karmiłem ryby w tem. ok 27-28 stopni. Nie podmieniałem wody i nie uzupełniałem jej ubytków przez ok 3 tygodnie. Gdy ok 1/3 wody wyparowała, podnosiłem temperaturę do 30-32 stopni i dolewałem świeżej wody. Tarło następowało na 2 dzień. Udawało się odchować 15-30 bojowników, które rosły bardzo nie równomiernie.
Tarlaki miały zawsze mniej niż rok. Samiec był bardzo agresywny wobec samicy przed tarłem. Gdy próbowałem zestawiać starsze ryby - "olewały" się.   
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
(11-07-2014, 17:21 PM) teo napisał(a): E tam . Przeczesz to jest obojętne.
Dojrzała samica może być stara lub młoda, byleby chciała Bezradny 
Ze starymi może być tak jak z teściowymi - potrafi się zapiec i próbuje dominować Zalamka 

Nie jest to obojętne, ale już nie muszę tego po raz n-ty udowadniać.
Nie chcesz, nie musisz. wiem, ze Bartek zrobi wynik >200 narybku, bo to nic trudnego.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Ja zawsze tarliskowe akwarium przygotowywałem tak jak każde inne, podłoże rośliny, korzenie, pełna filtracja, grzałka i oświetlenie.
Koniecznie akwarium musiało zamknąć cykl azotowy.
Mnie też by się nie chciało na sterylnej szpitalnej sali bez intymności. (taka mała dygresja)

Robiłem różne konfiguracje, ale młodsze samce sprawdzały się lepiej, młode samice nie sprawdzały się w ogóle, od razu uległość i ucieczka.

Ja sam robię tak, że ryb nie odławiam, tarła robię w 60l zbiornikach, rodzice zostają z dziećmi, z reguły po trzecim tarle już spora grupa młodych ryb dożywa wędrówki dalej w Polskę. Są to ryby spokojne i socjalizowane, nie są tak agresywne, bo długo trzymane w grupie, choć zdarzają się ewenementy.

Mój sposób nie nastawia się na ilość, bardziej na jakość, bo wychodzą najsilniejsze ryby, co jest dosyć ważne przy jakości sklepowych ryb.

Tarlaki mają urozmaiconą dietę, ale bez fast foodów. Artemia, wodzień, dafnia, larwy komarów, z jak największym procentem żywca.

Młode karmię bananowcami, nicieniami mikro, wrotką, potem już to co się im do pyska mieści.

Dobrze jak samica widzie samca przed połączeniem.

Znalazłem artykulik z azjatyckiej strony i pobawiłem się w tłumaczenie. Też mają kilka ciekawych pomysłów.


"Niektóre samice boją się samców i nic nie potrafi sprawić by przestały. Jest to spowodowane brakiem doświadczenia lub złymi doświadczeniami. Taka samica nie nadaje się do tarła i nie warto męczyć jej ciągłymi próbami dopuszczania do samca.

Samice można spróbować resocjalizować. Samca i samicę należy ustawić w dwóch osobnych zbiornikach (oczywiście przygotowanych tak by ryby miały odpowiednie warunki), zbiorniki oddzielamy tekturką/kartką papieru/czymś nieprzezroczystym, 3 razy dziennie zabieramy przegrodę na pół godziny. Takie zabiegi prowadzimy przez około 2 tygodnie. Po dwóch tygodniach powinniśmy zobaczyć, że samica zamiast uciekać stroszy się do samca. Gdy tak się dzieje parę przenosimy do jednego zbiornika, obserwujemy ryby, samiec powinien zacząć się stroszyć i popisywać przed samicą, niektóre ryby zaczną budować gniazdo, po około 10 minutach odławiamy samicę. Należy pamiętać by samiec nie zaatakował samicy, dlatego należy bacznie obserwować sytuację. Po tym czasie odławiamy samicę z powrotem do osobnego zbiornika. Robimy tak raz dziennie przez tydzień.
Taki okres zapoznania się ryb ze sobą pozwoli na bardzo łagodnie przebiegające tarło. W tym okresie samica bardzo ładnie zacznie przybierać w partiach brzusznych, zaleca się też obfite karmienie podczas "zalotów". Po tygodniu umieszczamy samicę i samca w jednym zbiorniku, ale samicę w oddzielonym kotniku/szklanym pojemniku, tak by ryby się widziały, ale nie miały fizycznego kontaktu. Ważne by w zbiorniku były rośliny pływające, dzięki którym samiec zbuduje porządne gniazdo. Po dobie separacji wpuszczamy samicę wolno, w ciągu godziny powinno dojść do tarła, która powinna pomagać samcowi wkładać jaja do gniazda."
http://labiryntowce.migro-tex.com.pl/vie...f=19&t=220
Twardym trzeba być dla siebie, nie dla ludzi...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
Odświeżę temat Wink

Akwarium 54l , sporo podłoża, korzeń przerobiony (znaczy już od dawna nie farbuje), mnóstwo roślin (głównie zwartek), filtr Pat Mini z napowietrzaniem na wylocie. Woda: kranówa, twarda, ale staram się, żeby zawsze odstała minimum 24h. Właściwie od początku robię podmianki ok. 1/3 średnio raz na tydzień, po tarle przerwa była nieco dłuższa. Na końcówkę odmulacza zakładam bawełnianą szmatkę, żeby nie zaciągnąć młodych Big Grin

Najpierw cyrki z parametrami, potem jak akwarium się ustabilizowało (nie mylić z: dojrzało) to wpuściłam 3 samiczki. Akwarium pojechało na wystawę, gdzie przez 2 dni panienkom towarzyszył samiec. Temperatura niska, korki na hali wystawowej wybijało, więc musiałam odpuścić sobie grzałkę.
Po powrocie do akwarium trafiła konfiguracja 1+2 (jedna samiczka zbyt skoczna była), podniosłam temperaturę na 26 stopni, dodałam kilka szyszek olchy i liści dębu itp. Po 2 dniach nastąpiło tarło Big Grin Tatuś zajął się dziećmi Smile Dziewczyny odłowiłam wieczorem, samca natomiast po ok. tygodniu od tarła.
Młodych początkowo było ok 20 sztuk. Na chwilę obecną mam 15 2,5-miesięcznych bojownicząt Smile

W drugim akwarium jest inny samiec, który wyciera się co tydzień z samiczką, która nie przystąpiła do tarła z tamtym pierwszym samcem. Trą się i trą, lalka się pręży i nadskakuje gagatkowi, który niestety ikrę zjada. Z każdym razem...
"Akwarystyka jest jak alkoholizm, wszystko idzie w szkło."
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
Z powodzeniem rozmnozylem Bojowniki w 18l;
http://www.akwariumonline.pl/viewtopic.php?f=8&t=2789
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Dzień dobry,
Mam parkę bojowników, którą próbowałem rozmnożyć w tarliskowym 30l, samicę trzymałem w kotniku przez 24h a samiec pływał po reszcie zbiornika żeby się do siebie przyzwyczaiły. 
Po wypuszczeniu samiczki z kotnika samiec tylko trochę się stroszył i zbudował malutkie gniazdo, ale nie miał ochoty się trzeć i porzucił gniazdo które się rozpadło.
Dziwiłem się dlaczego tak się stało do dzisiaj rana kiedy zobaczyłem że dostał ospy, przecież chora ryba się nie rozmnoży.
Wlałem ichtio green i nie jestem pewny co zrobić z samicą która pływa pokojowo obok samca, widzę tu trzy wyjścia :
1. zostawić samiczkę z samcem 
2.zostawić samiczkę z samcem ale w kotniku 
3.odłowić samicę do jej zbiornika aż samiec wydobrzeje
Co według was powinienem zrobić?
Chyba bojowniki są nie dla mnie. Sad

Pozdrawiam Natan
10l - Neocaridina davidi “White Pearl„
15l - puste
25l - Grupa hybryd Poecilia wingei x Poecilia reticulata
30l - Puste 
30l - Kotnik do rozmnażania i odchowu (Aktualnie młode Corydoras paleatus)
112l - Grupa Corydoras paleatus i grupa Poecilia wingei
300l - Grupa Poecilia sphenops, grupa Xiphophorus hellerii, 3 pary Amatitlania septemfasciata, grupa Ancistrus sp.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Przeleczyć obydwie ryby- skoro razem pływały, to i samica będzie miała kulorzęska.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
[-] Post Ruki otrzymał 1 polubień od:
  • Diler GMO
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
(31-08-2023, 19:36 PM)Ruki napisał(a): Przeleczyć obydwie ryby- skoro razem pływały, to i samica będzie miała kulorzęska.

Czyli zostawić samiczkę z samcem i razem je leczyć?
A jeśli tak to czy jest prawdopodobieństwo że po leczeniu się wytrą? Czy trzeba będzie odławiać samiczkę np. na kilka dni żeby pobudzić je do tarła?

Pozdrawiam Natan
10l - Neocaridina davidi “White Pearl„
15l - puste
25l - Grupa hybryd Poecilia wingei x Poecilia reticulata
30l - Puste 
30l - Kotnik do rozmnażania i odchowu (Aktualnie młode Corydoras paleatus)
112l - Grupa Corydoras paleatus i grupa Poecilia wingei
300l - Grupa Poecilia sphenops, grupa Xiphophorus hellerii, 3 pary Amatitlania septemfasciata, grupa Ancistrus sp.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#19
Tak, lecz je w jednym zbiorniku- nie ma sensu rozdzielać ryb do dwóch akwariów i w nich osobno leczyć.

Jeśli samica jest gotowa do tarła to stymulacja nie będzie potrzebna.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
[-] Post Ruki otrzymał 1 polubień od:
  • Diler GMO
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#20
Jak samiec bedzie agresywny to podziel akwarium siatką na pół, żeby móc spokojnie je wyleczyć. 

A tak na przyszłość:
- Daj samcowi najpierw gniazdo zrobić, jak będzie gotowy to wtedy dopiero dopuszczasz samicę
- Dałeś samcowi coś jako podstawę do budowy gniazda? Najlepsza jest folia bąbelkowa albo kawałek styropianu na tafli
- Bojowniki potrzebują "starej wody" do budowy gniazda, dorzuć jakieś garbniki.

Bojowniki wspaniałe gdyby nie były łatwe w hodowli to nie byłoby tyle odmian- pierwsze próby będą nieudane, ale opanowanie wycierania par to nie jest rocket science. Zastanów się tylko czy będziesz miał gdzie porozdzielać młode samce jak zaczną się tłuc, albo czy masz jakiegoś znajomego co weźmie je na  karmówkę Wink
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
[-] Post Papja otrzymał 1 polubień od:
  • Diler GMO
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości