Martinezo trafiłeś w dziesiątkę.
Mfryga – żona nie powinna się zgodzić. Wodę z tego filtra powinna być dalej preparowana, przede wszystkim „odsalana”. Żeby się paprać żywicami trzeba zassać wiedzy o kolumnach filtracyjnych z żywicami jonowymiennymi, anionitowymi, kationitowymi i ich regeneracją, przewodnośą itp. – archeologia akwarystyczna. Filtr RO w akwarystyce to taki przeskok od hulajnogi do rowera ze silnikiem (jedno i drugie jeździ ale jak). No i żona będzie mogła się dłużej Tobą nacieszyć
Mfryga – żona nie powinna się zgodzić. Wodę z tego filtra powinna być dalej preparowana, przede wszystkim „odsalana”. Żeby się paprać żywicami trzeba zassać wiedzy o kolumnach filtracyjnych z żywicami jonowymiennymi, anionitowymi, kationitowymi i ich regeneracją, przewodnośą itp. – archeologia akwarystyczna. Filtr RO w akwarystyce to taki przeskok od hulajnogi do rowera ze silnikiem (jedno i drugie jeździ ale jak). No i żona będzie mogła się dłużej Tobą nacieszyć