• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Zmiękczacz wody

#1
Czy ktoś z Was może posiada podobne coś w domu?
http://sklep.osmoza.pl/refiner-erm-20-ce...p-866.html 
Namawiam Żonę na takie coś w domu, bo po pierwsze:
1. Zdaje mi się miałoby to duży wpływ na trwałość sprzętu domowego użytku, przy miękkiej wodzie.
2. Na same rury, jakość wody.
3. I co najważniejsze super woda do akwarium Smile niższa twardość? Większa ilość gatunków, które można hodować?

Pamiętam jak moja Mama pracowała w laboratorium chemicznym w Elektrowni, to był specjalny budynek do uzdatniania wody. Z perspektywy czasu to dzisiaj nic tylko w nim było trzymać akwaria Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Tylko, że te wszystkie zmiękczacze działają na zasadzie żywic jonowymiennych. Dla celów akwarystycznych miałem kiedys coś podobnego - Filtrax K. Różnica pomiędzy tymi żywicami a filtrem RO jest taka, że RO fizycznie usuwa m.in. sole odpowiedzialne za twardości, a żywice wymieniają chyba jony węglanowe na wodorowe, czy jakoś tam coś zamieniają (nie wiem czy nawet jakichś jonów sodu tam nie ma wówczas). Sprowadza się to do tego, że zamiast węglanów będziesz miał coś innego. Do akwa chyba lepiej zainwestować w RO, do domu być może to dobre.
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Jeśli myślisz o np. pielegniczkach, to tak jak napisał junak-rider, ta woda nie nadaje się do akwarium. W przeciwieństwie do filtraxa-k – regenerowanego kwasem - który zbijał prawie całą twardość, dając bardzo kwaśna wodę, ten filtr zamienia węglany wapnia na węglany sodu. Zmniejsza twardość ogólną, ale zasolenie pozostaje bez zmian, a woda jest dalej zasadowa. W pewnych przypadkach, to ona wydawała mi się, że jest śliska, choć nie czułem jakiegoś dziwnego smaku. Dla rur to na pewno zdrowiej i dla CO też – nie ma kamienia. Jak masz zażelazioną, żółtą wodę ze studni, to też dobrze i tanio działa, ale do akwarium to to się nie nadaje. Do picia... no nie wiem. Akurat chyba lepiej pić wodę z wapniem i magnezem niż z sodem. Chyba że masz jak pisałem, żelazo w studni.
Pzd
p.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
@Pigul71
Z jakiego to względu "lepiej pić wodę z wapniem i magnezem niż z sodem"? Z tego by wychodziło, że do herbaty dobrze jest sobie dodać wytrąconego osadu z gotującej się wody... Woda po zmiękczaczu pozbawiona może być całkowicie(nie zalecane przez Ministerstwo Zdrowia) twardości ogólnej ale twardość węglanowa pozostaje bez zmian. Dlaczego miałbyś czuć dziwny/inny smak wody po zmiękczeniu? To, że czułeś "sliskość" z tym się zgodzę. Niektóre osoby mogą czuć dyskomfort bo woda bez twardości jest śliska i szybciej z powierzchni spływa - tak jak to np. jest w myjniach gdzie jeśli woda jest zmiękczona to szybko spływa i nie zostawia śladów na karoserii. Jak wspomniałem takie uczucie często występuje gdy jest na 0 ale Min.Zdr. zaleca aby nie przekraczać <4-5dH twardości. Znam osoby, które w domach mają ustawione już od dłuższego czasu i jakoś się nic nie dzieje.

Instalację CO napełniasz raz i zapominasz więc kupowanie zmiękczacza do tego celu to nie ten argument... Co innego aby dbać o armaturę, ceramikę, czajnik, pralkę, zmywarkę czy mycie samochodu...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
(05-02-2014, 21:51 PM)HUNCO napisał(a): @Pigul71
Z jakiego to względu "lepiej pić wodę z wapniem i magnezem niż z sodem"? Z tego by wychodziło, że do herbaty dobrze jest sobie dodać wytrąconego osadu z gotującej się wody...
Nigdzie nic takiego nie napisałem. Nie widzę sensu podmieniania wapnia i magnezu na obecny w większości potraw sód. Uprzedzając, nie za bardzo wierzę w przyswajalność mineralnego wapnia i magnezu z wody, a herbatę niekiedy robie z osmozy.

(05-02-2014, 21:51 PM)HUNCO napisał(a): Woda po zmiękczaczu pozbawiona może być całkowicie(nie zalecane przez Ministerstwo Zdrowia) twardości ogólnej ale twardość węglanowa pozostaje bez zmian.
Jeśli już to alkaliczność. Twardość węglanowa, rozumiana jako węglany wapnia (i innych 2 wartościowych) jest częścią twardości ogólnej (może jakieś dzieci nas czytają to lepiej wyjaśnić). W tym przypadku mówimy o kationicie regenerowanym solą. Chlorków to on raczej nie wyłapuje (bo jakby się miał regenerować). Chyba że się coś w chemii zmieniło od mojej szkoła. Trochę lat minęło.

(05-02-2014, 21:51 PM)HUNCO napisał(a): Dlaczego miałbyś czuć dziwny/inny smak wody po zmiękczeniu? To, że czułeś "sliskość" z tym się zgodzę. Niektóre osoby mogą czuć dyskomfort bo woda bez twardości jest śliska i szybciej z powierzchni spływa - tak jak to np. jest w myjniach gdzie jeśli woda jest zmiękczona to szybko spływa i nie zostawia śladów na karoserii. Jak wspomniałem takie uczucie często występuje gdy jest na 0
Nie. To IMHO nie był efekt 0 twardości, jak np. przy deszczówce, ale raczej obecności soli sodu, ale mogłem być zasugerowany. I żeby ktoś nie pomyślał, że to jest jak mydliny, bo to bardzo delikatne wrażenia, jak napisał HUNCO. A skoro już miałem styczność z taką instalacją domową a nie przemysłową, to nie omieszkałem sprawdzić smaku tej „śliskiej wody”. Woda jak woda.

(05-02-2014, 21:51 PM)HUNCO napisał(a): Instalację CO napełniasz raz i zapominasz więc kupowanie zmiękczacza do tego celu to nie ten argument... Co innego aby dbać o armaturę, ceramikę, czajnik, pralkę, zmywarkę czy mycie samochodu...
Ja mam akurat starą instalację, napełniam ją raz... a potem co jakiś czas uzupełniam. Ale to oczywiste, że kupowanie zmiękczacza tylko do tego celu nie ma sensu.

Wątkotwórca pytał o przydatność tego zmiękczacza do akwarystyki – więc od razu zaznaczyłem, że dla ryb takich jak pielęgniczki, to moim zdaniem się nie nadaje.
Pewnie są jakieś pielęgnice żyjące w miękkich, zasadowych wodach i pewnie zaraz ktoś je wskaże. I dla nich ta woda będzie ok.
dla mnie EOT

pzd
P.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Zmiękczacz przydaje się przede wszystkim w domu a do akwarystyki pośrednio - woda zmiękczona szybciej się przefiltruje w filtrze RO. Dziś będę u znajomego, który ma zmiękczacz w domu i sprawdzę jak to wygląda z twardościami przed i po zmiękczeniu.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(06-02-2014, 08:19 AM)HUNCO napisał(a): Zmiękczacz przydaje się przede wszystkim w domu a do akwarystyki pośrednio - woda zmiękczona szybciej się przefiltruje w filtrze RO. 
Ciekawe teorie tworzysz:-) 

Miałem i stosowałem anionity i kationity /żywice jonowymienne.
Regenerowane kwasem mają /HCL/ mogą być stosowane do akwa, ale to upierdliwe było a i trudno o stabilność dozowania.
te popularne - regenerowane solą - moim zdaniem do akwa się nie nadają.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Tanganike sobie można zrobić, jak bufor sodowy a nie wapienny jest Wink
Hunco - zostałeś moim idolem teoretykiem, novi czuj się zdegradowany Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Ale myślicie, ze coś co kosztuje 4000 zł nie można stosować do akwarystyki?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Nie, masz to wytłumaczone już wyżej.
Kup se chopie RO za 150 i ciesz się życiem a za 3850 postaw duży baniak Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości