[massacra]

No to czekamy na równie dobrą relacje z życia baniaka

Kurcze taki mam zapier... teraz że nie mam czasu cykać fotek (muszę się zrehabilitować).

Ładnie, i naprawdę technicznie mi się podoba, co rzadkie u mnie.
U siebie mam też płytę meblową na stelażu, ale drzwiczki dałem kupne, z drzewa-jasny dąb.
Te szuflady tak się mi podobają, że spróbuję u siebie zainstalować coś podobnego jeszcze teraz. 
ps. pod siatkami do łapania dodałbym takie wąskie półeczki/ociekacz; a i filtry postawił bym w kuwetach /fotograficznych lub podobnych. Płyty meblowe nie lubią wilgoci to wszelkie wen. kanty/rogi posmarował lakierem/ u siebie smarknąłem w rogi na dole silikonem - trzyma. 
Dobra rzecz to taka listwa od tyłu u góry, na całej długości,  na wszelkie przewody i gniazda prądowe.

Dzięki,
jak zauważyłeś (bo ja mam taką samą płytkę/układ do sterowania światłem) aby tak zamontować ją żeby bez problemu mieć dostęp do potencjometrów musiałem przelutować kilka elementów (np kondensator, który tam jest) to chyba świadczy o stadium mojej choroby (mocno zaawansowana).
Siatki zawsze wieszam prawie suchuteńkie dlatego takiego ociekacza nie potrzebuję (wystarczy machnąć np w kabinie prysznicowej energicznie dwa razy i ani kropla się nie uroni).
Ja płytę mam dosyć mocno zabezpieczoną/odizolowaną przed wilgocią, a kubełki stoją na płycie OSB anie meblówce. OSB jest odporna na wilgoć dodatkowo ja pomalowałem olejną. Moja szafka jest na bloczkach a nie stelarzu, więc myślę że powódź przetrwa.
Nie wiem o której listwie piszesz ale jeżeli jakims cudem wypatrzyłeś tam plastikowy katownik który wkleiłem i wystaje na całej szerokości górnej płyty OSB to po to aby (jakby zdarzył się drobny przeciek, nieszczelność lub woda kapałaby po jakimś kabelku) to wówczas ten kątownik ma za zadanie zapobiec aby woda nie podchodziła po suficie szafki i np kapała na skrzynkę elektryczną. Kurcze nie wiem czy nie zagmatwałem z tym opisem. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi .

Spokojnie i bez przesady.
Wszystko co robię ma wpływ na moją podświadomość i jak coś jest nie tak to mam z tym problem lecz nie podziwiam swoich wypocin.

To żałuj bo jest co To choroba jest

Oj Solti jakbyś zobaczył moją piwnicę (mieszkam w bloku) to pewnie stwierdziłbyś (jak większość moich sąsiadów), że nie dość że jest to choroba to w moim przypadku już nieuleczalna.
Antresola, schody, kafle, blat roboczy, skrzyneczki na śrubki podkładki i inne, ściana na narzędzia itp itd.