• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: narośl na pysku

#1
Witam, czy ktoś spotkał się z taką naroślą na pysku jak u mojego kiryska? Co to może być?

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
post pod postem... ale cóż, dzisiaj po pracy zauważyłem że narośl pękła i jest taka poszczerbiona skóra w tym miejscu. Czy to nie czasami limfocystoza? Nigdy nie miałem z czymś takim do czynienia, czy ktoś mógłby potwierdzić albo zaprzeczyć? Z drugiej strony dziwne jest to bo uważnie obserwuję wszystkie ryby i tylko na tym kirysku występuje ta narośl a jest to właściwie jedna z najstarszych ryb w akwarium. Mam ją ok 3 lat i nic się nie działo. Rzeczywiście zmieniałem obsadę w okolicach X, XI/2013 ale na "nowych" osobnikach nie ma żadnych objaw.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Proponuje odłowić rybę na 10 min do innego zbiornika z wodą z akwarium, dodając do niej roztwór nadmanganianu potasu.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Zelus jak już proponujesz leczenie to byś chociaż napisał ilu % ten roztwór, bo na razie jest to na zasadzie wlejemy i zobaczymy co będzie. Ja niestety nie pomogę bo na chorobach słabo się znam.
Jak chodzi o limfocystozę to pisz do Killifish'a, na pewno pomoże. Ale najpierw zrób testy wody na obecność związków azotowych i podaj temperaturę. Naszym ekspertom chorobowym te informację będą potrzebne.
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Dzięki za odp. Wczoraj przez cały dzień naczytałem się wielu rzeczy na temat podobnych przypadków (w dużej mierze pisanych przez Killifish'a) i wieczorem zdecydowałem się usunąć kiryska. Teraz czeka mnie ok 2 miesiące obserwacji czy wystąpi coś takiego na jeszcze jakimś osobniku Sad a swoją drogą, czy może to być niebezpieczne dla domowników? za ok 2 tygodnie drugi raz zostanę tatą... Gdzieś się wczoraj spotkałem z wpisem Killifish'a że nawet gotował ręczniki... ale to chyba żeby wyeliminować przenoszenie choroby...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Limfocystoza bardzo łatwo się przenosi ale na ryby, na ludzi to raczej nie przechodzi bo tak to już byśmy mieli martwego Killiego, ale możesz do niego napisać bo walczył z tą chorobą kilkukrotnie.
P.S. Gratulacje z okazji przyszłego potomka.
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(22-01-2014, 18:06 PM)junak-rider napisał(a): P.S. Gratulacje z okazji przyszłego potomka.
Dzięki Smile
Przy poprzednim miałem 2letnią przymusową przerwę z akwarystyką jak córcia nauczyła się rzucać wszystkim i we wszystko Smile mam nadzieję że teraz będzie mniej inwazyjnie.

Wracając do tematu, związków azotowych nie jestem w stanie w tym momencie zmierzyć z powodu braku testów aczkolwiek nie sądzę żeby coś było w tej kwestii nie tak (regularne cotygodniowe podmianki 15%, dużo roślin, wydajna filtracja, nie przekarmiam, obsada bez "ubytków"), temperatura 25*C.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Witam, wiem że to bardzo stary wątek, ale nic nie mogę znaleźć. Moja kiryska ma dokładnie to samo, wiem że rybki się pozbyłeś, ale chciałam się spytać jak to wyglądało dalej. Czy inne ryby też miały jakieś objawy? Nie mam pojęcia co to może być u mnie. Sad
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości