19-01-2014, 23:28 PM
Chciałbym przedstawić Forumowiczom swój zbiornik. Biotopowo nie jest, zarówno jeśli chodzi o obsadę jak i roślinność. Nie jestem biotopowym ortodoksem, ale też zaznaczam, że stan obsady jest tymczasowy.
1. Litraż i wymiary akwarium: 450L 150x50x60
2. Oświetlenie: 50W w power ledach, załączane automatycznie, 10h/dziennie. Obecnie skręcone prawie do minimum, byłoby za jasno dla tych pielęgnic.
3. Filtracja: Eheim 2250, JBL e1501, Aquael Turbo 1500.
4. Inny sprzęt: Eheim Jager 300W.
5. Parametry wody: temp. 24*C, pH 7,5
6. Użyte dekoracje: Na dnie leży zwykły piasek, kilka korzeni tworzących kryjówki dla ryb, dwa płaskie kamienie, 4 większe dębowe gałęzie, które nie leżą jeszcze ostatecznie, są poblokowane jak się dało by tonęły, wkrótce ułożę je inaczej.
7. Obsada akwarium:
2x Pielęgnica niebieskołuska (para)
2x Pielęgnica zebra
8x Płaskobok (6x Hypsauchen, 2x Maculatus)
1x Akara pomarańczowopłetwa (samiec)
2x Ancistrus sp. (para)
2x Kiryśnik czarnoplamy
8. Rośliny: Anubiasy, Microzoria, Kryptokoryny karbowane oraz Vendtii green i brown, Nurzaniec olbrzymi.
9. Opis: Zbiornik w obecnej aranżacji funkcjonuje od października zeszłego roku, wcześniej był domem dla P. scalare sp. Peru, neonów czerwonych i kirysków. Zafascynowały mnie większe pielęgnice, zwłaszcza Rocio i Rivulatus. Stąd obsada taka jak w opisie. Rivulatus niebawem pójdzie do ludzi, chyba, że znajdę mu pasującą samicę, wtedy ruszy dla nich czekająca 300-tka. Mam do niego sentyment bo to moja pierwsza konkretna pielęgnica. Ancistrusy i kiryśniki zostały z poprzedniej obsady, gdy trafi się ktoś kto je przygarnie ze znajomych, również się wyprowadzą. Między roślinami przesmradza się samotna kosiarka, którą już miesiąc oddaję znajomemu, nie mogę skubanej złapać
Docelowo w zbiorniku pozostanie para niebieskołuskich, para zebr i płaskoboki. Nadal nie będzie to biotopowa obsada, ale wymienione gatunki to twardzi zawodnicy i chyba nie będą narzekać Poza tym, ich wymagania co do parametrów czy wystroju nie są tak rozbieżne by uniemożliwiało to ich wspólną egzystencję. No i tak mi się podoba. Płaskie to świetne ryby, zabawne i ruchliwe, rosną całkiem spore i przyznam (nie bijcie), podobają mi się bardziej od dyskowców!
W zbiorniku panuje zgoda, zebry obrały terytorium pod korzeniem przy lewej ścianie akwarium, Rocio zajęły sporą część środka, Rivulatus zaś upodobał sobie teren z prawej strony, pod największą gałęzią (pod nią jest jeszcze kawał korzenia w cieniu - kryjówka akary). Płaskie są wszędzie, praktycznie zawsze ławicą i za to również je uwielbiam. Prawie co wieczór mam okazję obserwować potyczki zebr z samcem Rocio, który płynąc beztrosko czasami wkracza na ich teren, wtedy ryby trochę się postraszą, pokażą zęby, naprężą płetwy, czasami zebry skubną Rocio niegroźnie i wszyscy rozpływają się w swoje ulubione miejsca.
Zauważyłem, że niebieskołuskie w godzinach przedpołudniowych wolą przebywać w ukryciu, natomiast gdy zbliża się godzina 15 (lub kwadrans wcześniej czy później), wypływają sobie w toń szukając czegoś do zjedzenia i pływają tak dopóki nie zgaszę nocnego oświetlenia około 23. Dzieje się tak codziennie od 3 tygodni jak je mam. Nie wiem czy to odosobniony przypadek czy może ryby te miewają taki dziwny zwyczaj? Rivulatus pływa po całym zbiorniku przez cały dzień, podobnie jak zebry i płaskoboki.
10. Zdjęcia: Ostatnie dwa są nieco podrasowane w Lightroomie, po prostu robiłem sobie tapetę na tableta, wstawiam i je
1. Litraż i wymiary akwarium: 450L 150x50x60
2. Oświetlenie: 50W w power ledach, załączane automatycznie, 10h/dziennie. Obecnie skręcone prawie do minimum, byłoby za jasno dla tych pielęgnic.
3. Filtracja: Eheim 2250, JBL e1501, Aquael Turbo 1500.
4. Inny sprzęt: Eheim Jager 300W.
5. Parametry wody: temp. 24*C, pH 7,5
6. Użyte dekoracje: Na dnie leży zwykły piasek, kilka korzeni tworzących kryjówki dla ryb, dwa płaskie kamienie, 4 większe dębowe gałęzie, które nie leżą jeszcze ostatecznie, są poblokowane jak się dało by tonęły, wkrótce ułożę je inaczej.
7. Obsada akwarium:
2x Pielęgnica niebieskołuska (para)
2x Pielęgnica zebra
8x Płaskobok (6x Hypsauchen, 2x Maculatus)
1x Akara pomarańczowopłetwa (samiec)
2x Ancistrus sp. (para)
2x Kiryśnik czarnoplamy
8. Rośliny: Anubiasy, Microzoria, Kryptokoryny karbowane oraz Vendtii green i brown, Nurzaniec olbrzymi.
9. Opis: Zbiornik w obecnej aranżacji funkcjonuje od października zeszłego roku, wcześniej był domem dla P. scalare sp. Peru, neonów czerwonych i kirysków. Zafascynowały mnie większe pielęgnice, zwłaszcza Rocio i Rivulatus. Stąd obsada taka jak w opisie. Rivulatus niebawem pójdzie do ludzi, chyba, że znajdę mu pasującą samicę, wtedy ruszy dla nich czekająca 300-tka. Mam do niego sentyment bo to moja pierwsza konkretna pielęgnica. Ancistrusy i kiryśniki zostały z poprzedniej obsady, gdy trafi się ktoś kto je przygarnie ze znajomych, również się wyprowadzą. Między roślinami przesmradza się samotna kosiarka, którą już miesiąc oddaję znajomemu, nie mogę skubanej złapać
Docelowo w zbiorniku pozostanie para niebieskołuskich, para zebr i płaskoboki. Nadal nie będzie to biotopowa obsada, ale wymienione gatunki to twardzi zawodnicy i chyba nie będą narzekać Poza tym, ich wymagania co do parametrów czy wystroju nie są tak rozbieżne by uniemożliwiało to ich wspólną egzystencję. No i tak mi się podoba. Płaskie to świetne ryby, zabawne i ruchliwe, rosną całkiem spore i przyznam (nie bijcie), podobają mi się bardziej od dyskowców!
W zbiorniku panuje zgoda, zebry obrały terytorium pod korzeniem przy lewej ścianie akwarium, Rocio zajęły sporą część środka, Rivulatus zaś upodobał sobie teren z prawej strony, pod największą gałęzią (pod nią jest jeszcze kawał korzenia w cieniu - kryjówka akary). Płaskie są wszędzie, praktycznie zawsze ławicą i za to również je uwielbiam. Prawie co wieczór mam okazję obserwować potyczki zebr z samcem Rocio, który płynąc beztrosko czasami wkracza na ich teren, wtedy ryby trochę się postraszą, pokażą zęby, naprężą płetwy, czasami zebry skubną Rocio niegroźnie i wszyscy rozpływają się w swoje ulubione miejsca.
Zauważyłem, że niebieskołuskie w godzinach przedpołudniowych wolą przebywać w ukryciu, natomiast gdy zbliża się godzina 15 (lub kwadrans wcześniej czy później), wypływają sobie w toń szukając czegoś do zjedzenia i pływają tak dopóki nie zgaszę nocnego oświetlenia około 23. Dzieje się tak codziennie od 3 tygodni jak je mam. Nie wiem czy to odosobniony przypadek czy może ryby te miewają taki dziwny zwyczaj? Rivulatus pływa po całym zbiorniku przez cały dzień, podobnie jak zebry i płaskoboki.
10. Zdjęcia: Ostatnie dwa są nieco podrasowane w Lightroomie, po prostu robiłem sobie tapetę na tableta, wstawiam i je
Whiskey and women got my money, blues and devil got my soul...