27-12-2013, 16:25 PM
Ej no rzeczywiście, sorry nie wyłapałem tego R w nazwie. Na początku trzymałem krewetki na 22 stopniach, ale podniosłem ze względu na ryby i wydaje mi się, że jednak krewetkom to też bardziej odpowiada, na 22 były mocno przymulone i to chyba, przez spowolnienie metabolizmu. Swoją drogą z tej jednej samicy zaczyna się robić samiec, obserwuję, że tak jakoś od wigilii zaczęła jej się wydłużać płetwa odbytowa, a dziś już zaczyna to wyglądać jak gonopodium. Czytałem, że u mieczyków dzieje się tak, gdy brakuje samców, a są one spokrewnione. Ale to działa tylko w jedną stronę.