No ok. To zakładamy kolejny baniaczek. Niech żyje uzależnienie. Trzeba stworzyć grupę wsparcia. AR. Czyli Anonimowi Ryboholicy.
Koledzy i koleżanki. Niniejszym chciałbym ostrzec przed kolegą Killifish. Myślałem, że wyleczyłem się z Ryboholizmu, ale kiedy go spotkałem, kiedy spojrzałem w te ogarnięte pasją oczy - zrozumiałem, że jestem zgubiony, a do tego zna się chłopak i umie tym zarazić. Powrót do nałogu przebiegał niewinnie, najpierw jedno małe nano akwarium i krewetki, później kolejne, teraz już trzecie. Nie wiem jak to się skończy, ale na pewno modernizacją sieci elektrycznej i wodociągowej w domu. A co do grzechu... to ... słowa nie powiem
Killifish. Załatwiam zbiorniczek. Obsadzimy go Tropheus moorii nkonde "red sunspot". Co ty na to?
Koledzy i koleżanki. Niniejszym chciałbym ostrzec przed kolegą Killifish. Myślałem, że wyleczyłem się z Ryboholizmu, ale kiedy go spotkałem, kiedy spojrzałem w te ogarnięte pasją oczy - zrozumiałem, że jestem zgubiony, a do tego zna się chłopak i umie tym zarazić. Powrót do nałogu przebiegał niewinnie, najpierw jedno małe nano akwarium i krewetki, później kolejne, teraz już trzecie. Nie wiem jak to się skończy, ale na pewno modernizacją sieci elektrycznej i wodociągowej w domu. A co do grzechu... to ... słowa nie powiem
Killifish. Załatwiam zbiorniczek. Obsadzimy go Tropheus moorii nkonde "red sunspot". Co ty na to?
Karibu sana. Habari za jioni.
Pozdrawiam anubis.