• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Gatunki zagrożone i odławiane - jak to faktycznie jest?

#11
Dzięki Mei za podsunięcie wątkuSmile

Killifish, każdy ma swoje racje, to już tak jest. Nie potępiam nikogo, kto ma choć trochę szlachetne pobudki, a nie czysto egoistyczne. Tak na prawdę jakoś każdego w jakimś sensie można zrozumieć, ale nie trzeba się z nim zgadzaćWink

Bocje przyjmuję za pewnik, w dodatku są pokusą nie do odparciaBig Grin Obym tylko potrafiła sprostać takiemu wyzwaniu...Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
Mei - ban Big Grin

Katia - a kto z nas ma egoistyczne?
Jesteśmy akwarystami, kochamy ryby i wielu z nas ma ryby zagrożone, wielu z nas uczestniczy w projektach mających na celu ocenę i ochronę populacji, propagujemy odpowiedzialną akwarystykę.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
(24-07-2013, 09:52 AM)Killifish napisał(a): Katia - a kto z nas ma egoistyczne?
Jesteśmy akwarystami, kochamy ryby i wielu z nas ma ryby zagrożone, wielu z nas uczestniczy w projektach mających na celu ocenę i ochronę populacji, propagujemy odpowiedzialną akwarystykę.

Killi, nie miałam na myśli nikogo z forum. Wiem, że kochacie, bo nikt bez zamiłowania i pasji nie wiedziałby tak wiele. Uważam, że robicie na prawdę dobrą robotę. Na tym forum dowiedziałam się najwięcej w porównaniu z innymi forami, pomogliście mi w niejednej kwestii. Miałam na myśli, tych co chcą się na rybach "nachapać", nie kontrolując odłowu, albo takich pół-akwarystów - snobistów, o których pisał Junak.
Na moim poziomie akwarystycznym, całkowicie zadowala mnie rybka z hodowli, bo jakoby jest do tego przeznaczona.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
Killi, nie banuj Tongue

Katia, a ja Ci np. powiem, że mnie nie zadowala rybka z hodowli. Tzn. zależy z jakiej hodowli. Bo jeśli są to hodowle bardziej hmmm, amatorskie, gdzie np. rybki się rozmnaża od pokolenia dzikiego ale robi się to w naturalny sposób, to tak, taka hodowlana rybka jest ok. Bo ona nauczy się od rodziców opieki nad młodymi i ogólnie zachowań. A co taka rybka z masowej hodowli może mi zaoferować? Jedynie może trochę wygląd dzikiej formy, bo zachowań czy rozmnażania już nie bardzo. W ogóle to takie masowe hodowle kojarzą mi się strasznie z fermami drobiu. Zero jakichkolwiek przyjaznych warunków, jedynie ciasne puste baniaki, litry chemii oraz młode chowane bez opieki rodziców. Czy Ty serio uważasz, że tym rybom jest lepiej? Dla mnie akwarystyka to nie jest to, że sobie rybki pływają i jest ładnie. Tu chodzi o możliwość obserwacji zachowań, próby rozmnożenia, ogólnie poznawanie danego gatunku. Nie mam przyjemności patrzeć na ryby "produkowane w fabrykach", które poza pływaniem po baniaku nic więcej mi nie pokażą..

Co do niekontrolowanego odłowu to owszem, to jest złe, też nie popieram oczywiście. Natomiast kontrolowany odłów i potem hodowla przez porządnych akwarystów a nie przedsiębiorców, to tu jestem za tym. A rybom z "fabryk" mówię nie i większość ryb, które mam pochodzą od zwykłych hodowców, gdzie rybki naturalnie się mnożyły a ze sklepów itp. praktycznie nie kupuję. I mam również ryby z odłowu, które sama naturalnie mnożę i tak odchowane ich młode wypuszczam w świat do innych porządnych akwarystów.
Masz jakieś pytania? Pisz na forum Wink

[Obrazek: _XIS8445_100hYT.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
(24-07-2013, 16:06 PM)mei napisał(a): Killi, nie banuj Tongue

Katia, a ja Ci np. powiem, że mnie nie zadowala rybka z hodowli. Tzn. zależy z jakiej hodowli. Bo jeśli są to hodowle bardziej hmmm, amatorskie, gdzie np. rybki się rozmnaża od pokolenia dzikiego ale robi się to w naturalny sposób, to tak, taka hodowlana rybka jest ok. Bo ona nauczy się od rodziców opieki nad młodymi i ogólnie zachowań. A co taka rybka z masowej hodowli może mi zaoferować? Jedynie może trochę wygląd dzikiej formy, bo zachowań czy rozmnażania już nie bardzo. W ogóle to takie masowe hodowle kojarzą mi się strasznie z fermami drobiu. Zero jakichkolwiek przyjaznych warunków, jedynie ciasne puste baniaki, litry chemii oraz młode chowane bez opieki rodziców. Czy Ty serio uważasz, że tym rybom jest lepiej? Dla mnie akwarystyka to nie jest to, że sobie rybki pływają i jest ładnie. Tu chodzi o możliwość obserwacji zachowań, próby rozmnożenia, ogólnie poznawanie danego gatunku. Nie mam przyjemności patrzeć na ryby "produkowane w fabrykach", które poza pływaniem po baniaku nic więcej mi nie pokażą..

Co do niekontrolowanego odłowu to owszem, to jest złe, też nie popieram oczywiście. Natomiast kontrolowany odłów i potem hodowla przez porządnych akwarystów a nie przedsiębiorców, to tu jestem za tym. A rybom z "fabryk" mówię nie i większość ryb, które mam pochodzą od zwykłych hodowców, gdzie rybki naturalnie się mnożyły a ze sklepów itp. praktycznie nie kupuję. I mam również ryby z odłowu, które sama naturalnie mnożę i tak odchowane ich młode wypuszczam w świat do innych porządnych akwarystów.

Mei, zgadzam się z Tobą odnośnie tych ferm, dlatego ja wolę zabrać rybki z tego niesprzyjającego środowiska (bo wiem, że istnienia takich ferm nic nie zmieni), a tam gdzie im dobrze ich nie ruszać (dlatego wolę bocję z fermy, niż z maleńkiego kawałka rzeki, gdzie jeszcze garstka może cieszyć się swobodnym życiem). Wiesz, że ja też uwielbiam obserwować ryby, może faktycznie nie są tak ciekawe, ale starają się, uczą na nowo niektórych rzeczy, no a instynkt też u wielu robi swoje. Fajnie, że rozmnażasz swoje dzikie okazy, bo przekazując dalej potomstwo zapobiegasz części zamówień na dzikie egzemplarze. I uwierz mi, ja też wolę rybkę z hodowli od znajomego akwarysty, dwa domy dalej, niż taką, która musi to wszystko przejść. Jeśli znasz kogoś, kto rozmnożył bocje karłowatą w Polsce zaraz do niego uderzę, bo będę wolała jego bocje, niż te z fermy. Ja akurat nie znam nikogo takiegoSad Ale mimo wszystko wolę rybkę, która urodziła się w niewoli. Nasze poziomy akwarystyczne są różne, zawsze jak robię jakiś głupi błąd i cierpi na tym rybka pluję sobie w brodę. Trudno byłoby mi przełknąć fakt, że mam rybkę, która kiedyś była wolna, a przez moje niedopatrzenie, czy głupotę umarła. Ale Mei, tak jak pisałam w wątku o SA, uważam, że część odłowów jest potrzebna.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Cytat:dlatego ja wolę zabrać rybki z tego niesprzyjającego środowiska
To samo może powiedzieć frakcja "za odłowem", bo jakby nie patrzeć(a nie demonizując Wink) w większości przypadków nasze ryby żyją w swoistym rybim piekle. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości