[Binambik]

Rozumiem. Ciekawa propozycja. Niemniej o ile mój nr 1 wiem, że to raczej bajka liczyłem, że ktoś będzie w stanie "załatwić" namiary na Paralabidochromis chromogynos. Te ryby wyjątkowo mi się podobają. Co do 2 gatunków to zdecyduję się na to tylko w przypadku gdy będę mieć pewność co do braku wpływu na wychów potomstwa. Są to tak piękne ryby, i tak rzadkie, że jeśli uda mi się zostać ich "hodowcą" to wolę mieć 1 gatunek i "rozwijać" go tak by na mapie naszego kraju było kolejne miejsce z tymi rybami. Wiem, że to wszystko brzmi jakoś górnolotnie ale w tym przypadku mam poczucie "misji". Jeśli tym postem narażam się na śmieszność to trudno ale piszę to co myślę.
Oczywiście za wszelkie sugestie i rady będę nadal wdzięczny. Swoją drogą pytanie do hodowców tych ryb. Czy jak je rozmnażacie to bazujecie na chowie wsobnym? Po pewnym czasie nie dochodzi do deformacji itd.? Pytam bo wiem, że są gatunki ryb, którym ten "chów mniej szkodzi" i takie, które są bardziej na to podatne. Pytanie wydaje mi się tym bardziej istotne, że w przypadku decyzji o hodowaniu gębaczy będzie ciężko o świeżą krew. Oczywiście istnieje opcja gatunków bardziej popularnych. Co do drugiego przypadku to wymieniacie się narybkiem co jakiś czas? Jak to funkcjonuje? Eliminujecie z hodowli ryby odchodzące od wzorca?
Przepraszam, za nieco chaotyczną treść wiadomości ale chciałbym się do wiktorii zabrać "porządnie"

EDIT:
PRzed chwilą znalazłem taki portal i aukcję:
http://www.aquabid.com/cgi-bin/auction/a...1368213601
Postaram się poszukać źródeł dla tych ryb może na jakiś forach itd. Niemniej póki co idę spać
Pozdrawiam