28-12-2017, 23:22 PM
Melduje, że:
Ikra "wyglądowo" rozwijała się ok i była ślicznie czerwoniutka cały czas. Dzisiaj ikra zniknęła ale młodych nie mogę namierzyć, bo nie widzę całego kokosa od dołu. Samica się jednak zachowuje jakby ich pilnowała w najodleglejszym zakamarku kokosa, bo widziałem, że coś tam przenosiła w pysku i przekładała .
Oby młode jednak były i wykluło się ich sporo . Przydałyby się nowe geny dla naszych hodowlaków- z tego co widzę to nawet te hodowane w dobrych warunkach mają już w większości cechy typowe dla hodowlanych pielęgniczek- są bardziej krępe, nie mają takich ładnych pysków i często zdarzają się "pomiętoszone" płetwy.
Ikra "wyglądowo" rozwijała się ok i była ślicznie czerwoniutka cały czas. Dzisiaj ikra zniknęła ale młodych nie mogę namierzyć, bo nie widzę całego kokosa od dołu. Samica się jednak zachowuje jakby ich pilnowała w najodleglejszym zakamarku kokosa, bo widziałem, że coś tam przenosiła w pysku i przekładała .
Oby młode jednak były i wykluło się ich sporo . Przydałyby się nowe geny dla naszych hodowlaków- z tego co widzę to nawet te hodowane w dobrych warunkach mają już w większości cechy typowe dla hodowlanych pielęgniczek- są bardziej krępe, nie mają takich ładnych pysków i często zdarzają się "pomiętoszone" płetwy.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"